...bo nie zamieszczę żadnego zdjęcia, co to porusza odpowiednie struny wyobraźni uruchaniające nadprodukcję ślinianek.
Pascha w moim domu to rytuał. Nie ma opcji, żeby delektować się nią poza świętami Wielkiej Nocy.
Kręcimy ją zawsze w Wielką Sobotę, dlatego nie mogę dzisiaj zamieścić żadnej fotorelacji, żeby zachęcić Was do wypróbowania mojego przepisu. Musicie uwierzyć mi na słowo ...pisane ;)
Mogę jedynie zapewnić Was, że każdy kto jej spróbuje,wychwala jej smak pod niebiosa. Nic dziwnego, to prawdziwe niebo w gębie :))
Do jej przyrządzenia potrzebna jest makutra i tradycyjny wałek.
Praktycznie te atrybuty dawnych cukierników używam jedynie raz do roku. Do ukręcenia paschy właśnie.
A jeszcze pamiętam jak w kuchni mojej mamy,specjalistki od ciast, podobne naczynie używane było na okrągło. Praktycznie wszystkie ciasta były kręcone ręcznie, a na koniec z namaszczeniem oblizywałyśmy z siostrami wałek i paluchami sczyszczałyśmy makutrę :) Mama ostrzegała nas, żeby wałek zostawić w spokoju, bo łysych mężów mieć będziemy. Eeeetam ;) komu wtedy w głowie była czupryna jakiegoś męża ??? :)
Wróćmy do paschy i przepisu na nią.
oto składniki:
* 2 l mleka (najlepiej prosto od krowy, ale ja z powodzeniem używam pasteryzowanego w butelkach 3,2 %)
* 1/2 l śmietany kwaśnej
* 6 jaj (dużych)
* 30 dag masła
* 30 dag cukru pudru
* 15 dag rodzynek (namoczonych)
* 15 dag orzechów włoskich (posiekanych średnio grubo)
* 15 dag fig pokrojonych
I nie mogę zapomnieć o najważniejszym "składniku" ;) Do ukręcenia paschy niezbędny jest prawdziwy mężczyzna! Najlepiej jeśli jest kochany i mocno kochający ;)) Taki się będzie naprawdę starał ... a i poflirtować w trakcie żmudnego kręcenia można sobie do woli.
hmm hmm ...Przejdźmy jednak do konkretów ;)
piątkowy wieczór:
- śmietanę z jajami zmieszac mikserem i wlac do gotującego się mleka. Zostawic na minimalnym "ogniu" do czasu aż zważy się twarożek (5-10 min powinno wystarczyć)
- przelac na gęste sito i wystudzic (twarożek robię w piątek, by przez noc dobrze odsączył się. Należy jednak przykryc sito jakąś pokrywką, żeby z kolei przez noc nie podsechł z wierzchu)
- serwatki (płyn pozostały po odcedzenieu twarożku) nie wylewac w całości (patrz pod koniec przepisu #)
sobotni ranek:
- masło utrzec dokładnie z cukrem pudrem w makutrze (wałkiem drewnianym! ) ucierać aż uzyska się gładką masę bez żadnych grudek. Już na tym etapie poznać prawdziwego mężczyznę ;)
- cały czas ucierając dodawac stopniowo po łyżce twarożku. Kolejną łyżkę dodajemy dopiero w momencie kiedy poprzednia jest doskonale roztatra (bardzo ważne!) ... tym sposobem rozcieramy cały twarożek
- na koniec dodać bakalie i wymieszać, tym razem w miarę delikatnie.
- w serwatce (#) zamoczyc czystą, wyparzoną ściereczkę. delikatnie odcisnąc nadmiar serwatki i wyścielic miskę/ naczynie , następnie przekładamy paschę do tej miski i z wierzchu zakrywamy wystającymi narożnikami tej ściereczki
- wstawiamy do lodówki
- W niedzielę rano wykładamy paschę na paterę/ docelowy talerz i ozdabiamy skromnie (żeby trudno się nie kroiło) bakaliami
SMACZNEGO!!! :)
Podejrzewam, że za pierwszym razem Wasi kochani asystenci mogą marudzić, że nie trzeba wcale tak dokładnie ...ale zapewniam Was, że kiedy spróbują ten smakołyk będą dumni z siebie ;)
Ostrzegam, nieprzywykłym do pracy fizycznej, takim co to w pocie czoła pracują najczęściej przy komputerze mogą przydarzyć się pęcherze od wałka. W takim wypadku należą się wyjątkowe wyrazy uznania ;) i dodatkowa porcja poza kolejką ;))
Od naczynia, które użyjemy do wykładania gotowej masy zależec będzie końcowy wygląd paschy. Najbardziej tradycyjną formą jest tzw kopczyk i najlepiej "wychodzi" z popularnej miseczki.
Można też użyc innych, bardziej wymyślnych naczyń albo chociażby foremki keksowej.
A na koniec,żeby jednak trochę koloru dodać do tego posta, pokażę trochę odgrzewanych kotletów moje drewniane jajka ozdabiane techniką decoupage w poprzednich latach
Wszystkim Wam pięknie dziękuję za odwiedziny... a jeszcze piękniej za pozostawiony po sobie ślad w postaci komentarzy.
...i radosnych przygotowań do Świąt życzę... i żeby pozostało nam trochę czasu na wyciszenie i refleksje nad istotą tych Dni i jednej Wielkiej Nocy.
{7} Miesiac minął i znowu hafty okazjonalne na tapecie
11 godzin temu