czwartek, 28 maja 2009
Oprawa haftów
Jak ważna jest oprawa haftów nie muszę chyba nikogo przekonywać. Dobrze dobrana rama, trafne skadrowanie haftu, ewentualnie dodanie passe-partout, to wszystko sprawia, że nasza praca w efekcie końcowym cieszy oko.
Jestem przeciwniczką oprawiania haftów za szkło.Uważam, że haft DUŻO traci na swej urodzie, i obojętnie czy to szkło zwykłe, czy to droższe antyrefleksyjne. Uważa się, że bez szyby prace się szybko brudzą. To jakiś mit! Niektóre moje prace wiszą już 7 lat na ścianie ( tyle lat wyszywam) i nie zauważyłam, aby się zabrudziły. Odkurzam je tylko przy wielkich porządkach (ramki rzecz jasna częściej). Gdyby jednak się kiedyś zabrudziły bez problemu można je odświeżyć, wyjąc z oprawy, uprać i ponownie oprawić. To naprawdę nie jest skomplikowane.
Kiedy słyszę te mocne argumenty za oprawianiem za szkło, to się zastanawiam czy ktoś swoje kanapy chroni przed brudem jakąś np.folią? czy piękne obrusy "duszą" się u kogoś pod taflą szkła? Chyba nikt tego sobie nie wyobraża ...a przecież kanapy jak i obrusy są naprawdę narażone na bezpośredni kontakt z plamami czy innymi zabrudzeniami.
...ale dzisiaj nie o szkle chciałam ...
Dzisiaj będzie o naciąganiu haftów. Jest to bardzo ważny etap oprawy. Kiedy oddajemy nasze prace do przypadkowych ramiarzy, nie zawsze potrafią zrobić to dobrze.
Bywało, że musiałam sama poprawiać. Dawniej stosowałam taki prowizoryczny sposób oklejania kanwy na tekturze taśmami malarskimi.
Daleko mu było jednak do perfekcji.
Teraz robię to inaczej, bardziej profesjonalnie. Efekt jet naprawdę zadowalający.
Właśnie dzisiejszy dzień spędziłam na "renowacji" moich sepii.
po "akcie dewastacji" zmierzyłam ramę, żeby przyciąć tekturę (o grubości 1,5- 2mm. Tekturkę wycinamy o 2-3mm mniejszą na długości i szerokości.
Ten haft wisiał u mnie bez szyb prawie pięć lat.
Kiedy porównać gł część obrazka z brzegami kanwy, które nie były narażone na kurz to nie widać różnicy. Nie musiałam więc nawet prać. Same widzicie, że szkło nie jest potrzebne(!)
Przykładając wyciętą tekturkę do kanwy zaznaczamy punktami na środkach boków jej wymiar. Ołówkiem albo znikającym pisakiem rysujemy linie zgadzające się z liniami ściegów (rysujemy po wgłębieniach, między nitkami)
Następnie przycinamy kawałek materiału wielkości naszego haftu (ja do tego celu użyłam płótna). Przypinamy płótno do wyszywanki szpileczkami, żeby podczas szycia tkaniny nie przesunęły się.
Zszywamy trzy boki zmniejszając ociupinkę rozmiary. Dzięki temu kanwa, po naciągnięciu na tekturkę mocno się naciągnie i nie będą widoczne żadne zagniecenia.
Ostatni bok przyszywamy razem z tekturką (można ściegiem prostym lub zygzakowym), mocno naciągając tkaninę.
Pozostała już tylko kosmetyka.Ręcznie przyszywamy luźne nadmiary tkanin.
To już naprawdę ostatni etap ;) - oprawiamy w ramkę
Na koniec oklejamy taśmą papierową, specjalną do zabezpieczania obrazów. Ma ona suchy klej, który należy zmoczyć aby go uaktywnić.
I efekt końcowy naciągania
ufff, można wieszać na ścianę :)
...a teraz zastanawiam się, czy wystarczająco jasno to opisałam????
Mam cichą nadzieję, że komuś się przyda mój kursik.
W temacie oprawy haftów jeszcze ciąg dalszy nastąpi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niesamowity klimat mają , naprawdę piękne i idealnie harmonizują z ramą , która je po prostu wydobywa . Zgadzam sie także z teorią szkła ...to tak jakby obraz olejny przykryć szybą ... Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPenelopo! Na pewno się przyda i to bardzo. Dziękuję za ten kurs. Po pierwszym szybkim przeczytaniu prawie nic mi nie mówiły opisy, ale już za drugim podejściem było o niebo lepiej :). Ostatnio szukałam w necie info nt. wykończeń haftu, ponieważ chciałam się w końcu nauczyć (nie przepadam za tym etapem pracy, a mam świadomość jak jest on ważny). Muszę sobie tylko maszynę kupić i zakolegować się z nią :) Całe życie człowiek się uczy. Twoje sepiowe hafty są piękne! Przez Ciebie, Maję i Jaśmin nie wiem w co ręce wsadzić :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAha - przekonałaś mnie do "bezszybkowych" haftów.
Mileno, dałaś mi dwa powody do radości ;)
OdpowiedzUsuńprimo - że kursik przyda się Tobie.
Na siłę te wszystkie szwy można wykonać ręcznie ... będzie to jednak praca bardzo mozolna. Maszyna załatwia to migiem.
sekundo - że przekonałaś się do opraw "bezszybkowych" Sama się przekonasz jak haft pięknie ożywa, po uwolnieniu go z więzienia szyby.
Pozdrawiam.
Ja oczywiście także jestem za oprawianiem haftów bez szyby.Dwie moje sepie zostały oprawione z "antyrefleksem".Za każdym razem,gdy u Ciebie jestem,widzę,jak bardzo moje hafty tracą.Są bardziej "przydymione" i kolory są mniej ostre.W weekend postaram się raz na zawsze "wyrwac chwasta" hehe,czyli usunąc szkło z moich obrazków xxx.A kursik zaprezentowałaś rewelacyjnie-moje gratulacje i pokłony do samej ziemi!!! Czyli co???...kiedy moge Ci przywieźc moje nieoprawione prace do oprawy???....;-) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu,Maja
OdpowiedzUsuńHafty przepiękne, czego nie tkniesz wkładasz w to duszę całą...za kursik i ja, obeznana z maszyną do szycia, jestem Ci bardzo wdzięczna, takie proste rozwiązanie a jak rozwiązuje sprawę starannej oprawy;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory wszystkie moje hafty były oprawiane ze szkłem.Nie brałam innej możliwości pod uwagę.Po przeczytaniu Twoich argumentów przyznaję Ci rację.Z kursiku na pewno skorzystam.Twoje prace i oprawa są po prostu GENIALNE.Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy kusiku.Pozdrawiam:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze komentarze. Sprawiają one, że widzę sens w tym moim "blogowaniu" , dzieleniu się swoim doświaczeniem i twórczością.
OdpowiedzUsuńMaju, przyjeżdżaj chocby i dzisiaj (już biegnę po Maskarpone do tiramisu ;)) i z przyjemnością Ci oprawię... choc myślę, że taka zdolna bestyjka jak Ty, świetnie sobie sama z tym poradzi.
Naprawdę cieszę się jeśli kogoś uda mi się przekonac do "bezszybowego" oprawiania haftów. Sam haft jest techniką wyjątkowo czasochłonną, wymaga dokładności i cierpliwości. I tym bardziej szkoda kiedy jego pełny urok tłamsi tafla szkła.
Powinnam być może pisać o samej sztuce oprawiania, która rzeczywiście robi bardzo pozytywne wrażenie - mnie jednak zachwycił sam haft - piękna sepia!!
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę wiele!!
genialny sposób oprawiania :) z takim się jeszcze nie spotkałam, a chyba najlepszy :D
OdpowiedzUsuńJejku, jejku jakie śliczne hafty! Proszę napisz mi z kąd wzięłaś pomysł na wzór. Są śliczne, a rama tylko dodaje im uroku... :)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za ten kurs... Nareszcie ktoś w przejrzysty sposób był w stanie mi wyjaśnić jak to się dokładnie robi. Aaa - jeżeli nie mam maszyny to czy jest jakaś inna możliwość umocowania? Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń*ad Anonimowy -Pozostaje szycie ręczne. Trochę pracochłonniejsze, ale możliwe przecież.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cieszę się, że kurs się przydał.
Szukałem szukałem i znalazłem. Dziękuję.To się żona ucieszy że będziemy mogli oprawić samodzielnie Jej prace.Mam jeszcze pytanie : jest wyhaftowany obraz ale bez jasnych brzegów.Czy lepiej wygląda w ramie z passe-partout czy też bez ? Dzięki i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ reguły hafty wypełniające całą przestrzeń kanwy oprawiam z passepartou, tak by dostały trochę przestrzeni między ramą.
OdpowiedzUsuńCzy się przyda ,o rany toć to coś pięknego i piszę tu nie tylko o twoim malowaniu igiełką ale o oprawianiu ,to co nam tutaj przekazałaś pozwoli uzyskać jeszcze piękniejszy efekt.Pozdrawiam i wielkie dzięki,zamierzam być częstym gościem u ciebie.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą wszytą tekturką :)
OdpowiedzUsuńGenialny!
Świetny kursik :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że się przydał. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kurs. A te prace są niesamowicie klimatyczne... i do tego sepia, Suuuper
OdpowiedzUsuńprzecudne te hafciki a kursik rewelka,nie słyszałam nigdy o takim sposobie,zapewne skorzystam...i bez szyb mówisz...hmmm,może i racja:) nie zakrywam kanapy folią !hihi
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniały kurs, już z niego skorzystałam - na szczęście w samą porę trafiłam do Ciebie. Nie wyszło mi jeszcze na 100%, ale ponoć praktyka czyni mistrza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Witam Penelopa wspaniały kurs, wreszcie znalazłem konkretną osobę cieszącą się z pomocy innym, żonka się ucieszy jak jej powiem do tej pory oprawiał nam fachowiec bardzo ładnie ale pod szkłem, jednak chcieliśmy spróbowac sami lecz nie mieliśmy bladego pojęcia jak się za to zabrać, jeszcze raz dziękuję i nie omieszkam odwiedzać tej stronki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKurs super, akurat tego mi było brak. a hafty przepiękne , możesz mi zdradzić sekret skąd wzięłaś pomysł na nie ?
OdpowiedzUsuńmyszasul - dzieki dzieki !!!! za tak szczegolowy opis i zdjecia, jestem zafascynowana i zainspirowana. super ,ze dzielisz sie swoja wiedza pozdrawiam , i oczywiscie bede u Ciebie codzinnym gosciem :-)))
OdpowiedzUsuńMTJ
Penelopo :-))) oczywiscie, sorry
OdpowiedzUsuńKursik rewelacyjny, zabieram się do zastosowania go w praktyce.
OdpowiedzUsuńA obrazki są przecudne, Mają niesamowity klimat.
Pomysł bardzo orginalny,dziekuje za ten i inne kursy,Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiem od czego zacząć, zajrzałam i oniemiałam, tyle wszelakiego dobra i piękna tutaj. Przecudne hafty w sepii i jak pięknie oprawione, kursy przenoszenia wydruku z papieru na tkaninę lub inny podkład ( skorzystam na pewno:))itd, z przyjemnością stałam się obserwatorem i umieściłam Twój blog na swoim, żeby nic mi nie umknęło:) pozdrawiam:) jak zajrzysz do mnie będę się cieszyć:)
OdpowiedzUsuńPenelopo - uwielbiam Twoje kursy, co jakiś czas zaglądam w nowe, nieznane mi zakamarki Twojego bloga, który odkryłam dzięki konikowemu candy i niezmiennie mnie te zakamarki zachwycają ;)
OdpowiedzUsuńZawsze, kiedy po czasie ktoś odświeża takie stare posty i pozostawia po sobie ślad w postaci komentarza, to traktuję to jak wielką nagrodę i myślę sobie... -a jednak warto było się trudzić :))
UsuńPenelopo-dziękuję za pokaz oprawy haftu."Krzyżykuję" od niedawna i nie wiedziałam jak oprawić moje drobiazgi.Teraz wiem.Pozdrawiam.Aleksandra
OdpowiedzUsuńRównież skorzystam z podanej metody oprawienia haftu, dostałam piękny obrazek bez oprawy, teraz wiem co z nim zrobić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Penelopo!
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu nieśmiało zaglądam na Twoj blog i jestem zauroczona twoimi pracami. Ponieważ sama rownież trochę zajmuję się haftem krzyżykowym , chciałabym się Ciebie zapytać , skąd można zdobyć wzory haftów w sepii " Z tamtych lat" . Bardzo bym była Ci wdzięczna za informację. Mój meil : kaletka.7@vp.pl. Pozdrawiam serdecznie!
Agnieszka
Prze-pię-kne!!!! Przypominają mi się czasy kiedy sama robiłam krzyżykowe obrazki, ale wtedy nie miałam dostępu do takich wzorów. Teraz tworzę w innej technice hafciarskiej i życzyłabym sobie chociaż namiastki uznania w porównani z tym, jaki podziw wzbudziły we mnie Twoje hafty.
OdpowiedzUsuńSuper.
Dzisiaj zaniosłam mój pierwszy haft do oprawy, ale po przeczytaniu wpisu wiem, że popełniłam błąd. Następne oprawię sama ( bedzie zdecydowanie taniej). Bardzo podobają mi sie Twoje hafty, czy możesz podać gdzie można kupić takie wzory?. Pozdrawiam Joanna
OdpowiedzUsuńmnóstwo wzorów jest w internecie tylko musisz wiedzieć czego szukasz i wtedy zacząć poszukiwania :)
Usuńjak coś to możesz pisać do mnie na e-mail
kaja181@o2.pl
Tak się cieszę, że tu zajrzałam ! Krzyżykuję od niedawna i mialam trudnośc z wymysleniem oprawy dla obrazków, a tu - proszę - jaka dobra i czytelna "instrukcja". Bardzo dziekuję ! Piekne te sepiowe hafty, moje ulubione kolorki :)
OdpowiedzUsuńMocno pozdrawiam z Gdyni.
Zapomnialam napisać, że również oprawianie haftu za szkłem wydawało mi się niestosowne. Są to obrazki, ale o charakterze gobelinu. Widział ktoś gobeliny za szkłem, no chyba, że wiekowe.
OdpowiedzUsuńAle haftowany obrazek trzeba dotknąć, poczuć palcami fakturę.
O, Matko - jak to wciąga!
Jak tutaj trafiłam - nie wiem ale zapewne jeszcze nie raz zawitam ! Zauroczyły mnie hafciki a już instrukcja co z nimi zrobić dalej to rewelacja . Też troszkę wyszywam ale co z gotowymi obrazkami zrobić to już nie była moja bajka , dzięki twojemu kursikowi myślę , że dam radę . Dziękuję Pozdrawiam serdecznie - Mirka
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój kursik wciąż się przydaje :)
UsuńWitam Cię w moich wirtualnych progach i zapraszam do odwiedzin częściej. Mam nadzieję, że w końcu nadejdzie czas, kiedy wrócę do blogowania jak za dobrych czasów ;)
Pozdrawiam z zasypanej śniegiem Gdyni
Cudne obrazki. Super sposób. Dziękuję.
UsuńOczywiście, że Twój kursik(i) nadal są pożyteczne. Podziwiam stworzone przez Ciebie dzieła- CUDNE! Pozdrawiam cieplutko Ela. P.S. Gdzie kupić takie arkusze tektury???
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPoszukuję wzoru graficznego obrazków, które Pani posiada. Uczennice i kobiety na rogu ulicy.
Mam pytanie czy mogłaby Pani odsprzedać te wzory. Bardzo mi na nich zależy.
Proszę o szybką odpowiedz.
Pozdrawiam.
Proszę napisz do mnie maila.
UsuńPiękne są Twoje hafty. Instrukcja oprawiania perfekcyjna. Czy mogłabym prosić o wzory obrazków, które prezentujesz? Jestem nimi zachwycona. Zapraszam na mojego bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHm..caly czas myślę o tym kurzu..bo u mnie jego cale tony!mam małe mieszkanko i z samych tam co tydzień ściągam porządną ilość. Obawiam sie jednak ze na tkaninie -hafcie też trochę go osiądzie. Twój kursik rewelacja z tym wsuwaniem kartonu miedzy 2 warstwy materiału..kto wie jak nauczę sie szyć moze spróbuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post! Instrukcja bardzo mi się przyda - świetny pomysł z tekturką!
OdpowiedzUsuńU mnie też jeden haft wisi ok 12 lat bez szyby i nie widzę na nim jakiejś różnicy. A kurs oprawy - zrozumiały, czytelny i już wiem ''z czym to jeść'' przy oprawie :)
OdpowiedzUsuńtak to jest
OdpowiedzUsuńTak to jest, gdy nie ma kogoś, kto doradzi. Krzyżykuję od 2004 r. i wszystkie moje prace mam oprawione przez fachmanów za szkłem. Przepraszam, trzy ostatnie obrazki będę oprawiała sama dzięki Twoim radom Penelopo. Na Twoim blogu byłam już kilka razy, ale miałam szkopuł, gdyż mam zahaftowane tło. Doczytałam jednak, że można w takim przypadku zastosować passepartou. Na razie zgromadziłam materiały i będę próbować. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twoje pierwsze kroki w oprawianiu haftów :) Na pewno nie będziesz żałować ...a jaka przy tym satysfakcja
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki, dzięki, dzięki i jeszcze raz DZIĘKI!
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie będę mogła w końcu zagospodarować mój stosik haftów.
Nie mogłam się przemóc by oddać je w cudze ręce do oprawy :)
Kursik świetny! Ale te hafty to dopiero mi się podobają! MagdaLena
OdpowiedzUsuńA Ty co? Znowu zarywasz nockę! ;) ...żeby Twój Kumpel nie zmarszczył w końcu brwi na Ciebie i ...na mnie ;) że Ciebie odrywam od snu.
UsuńAle cieszę się z Twoich kolejnych odwiedzin. Nie wiem czy wyszywasz, ale jesśli tak to polecam wypróbować tej metody.
(Gmail dzisiaj też nie nawalił i powiadomił mnie na poczcie, że zostawiłąś dla mnie kilka słów :)
Czy wyszywam? Hm... Jakby tu... zdarzyło mi się coś małego, mam też jedno takie "megadzieło" (rozmiarowo) rozpoczęte i kilka kanw zupełnie nie dotkniętych :) Wszystkie czekają aż moja doba będzie miała 48h ;) a ja ciągle żyję nadzieją, że kiedyś tak właśnie będzie! A wtedy: krzyżykowanie, filcowanie, szycie, haft wstążeczkowy, decoupage, szydełkowanie, .... Wszystko "liźnięte" czeka na te lepsze czasy. Może do tego czasu uda mi się zapamiętać w jaki sposób te krzyżykowe prace pięknie oprawić, choć nie wiem, czy medycyna zna takie przypadki:) MagdaLena
OdpowiedzUsuńSwoją drogą jak to możliwe, że można nudzić się na emeryturze? Ja bym poszła dziś, gdyby tylko zostało mi moje wynagrodzenie ;) Niestety to jeszcze nie tak szybko...
UsuńJa jestem szczęśliwie od 7 lat na emeryturze i ciągle mi brakuje czasu na zrobienie tego wszystkiego co bym chciała, haft, decoupage, quilling, beading - życia za mało żeby to wszystko ogarnąć :). Kurs oprawiania rewelacyjny
UsuńŚwietne hafty, cudnie oprawione, gratuluje. Kurs samooprawienia własnych prac rewelacja, muszę to praktycznie sprawdzić. Dziękuję za podzielenie się z nami swoją extra metodą oprawy obrazków. Podrowienia
OdpowiedzUsuńTo dla mnie duża satysfakcja, kiedy dostaję wciąż dowody na to, że kurs oprawy haftów wciąż się komuś przydaje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za tutorial.
OdpowiedzUsuńWłaśnie od dłuższego czasu chodzę obok mojego haftu na lnie i zastanawiam się, jak go "ugryźć".
Bardzo czytelny i przydatny post :)
Zabieram się do pracy!
Mam nadzieję, że Twój haft, już oprawiony :)
UsuńPenelopo, bardzo dziękuję za pamięć!
UsuńWłaśnie wczoraj umieściłam u mnie post z oprawionym obrazkiem.
Zapraszam w odwiedziny i jeszcze raz pięknie dziękuję za Twoją instrukcję :)
Kursik świetny! Bardzo podobają mi sie Twoje hafty, czy możesz podać gdzie można kupić takie wzory?
OdpowiedzUsuńBędę Ci bardzo zobowiązana. Mój mail okowalewska@poczta.onet.pl pozdrawiam Ola
tyle lat minęło... a kursik nadal aktualny. Nie znalazłam lepszej metody na tak piękne oprawienie haftu. Rewelacja. Kurs ciekawie i bardzo czytelnie zrobiony. Bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój kurs wciąż się przydaje :)
UsuńWow! podziwiam przecudne obrazki! ileż to pracy musiało kosztować....
OdpowiedzUsuńdzięki za kursik
Pozdrawiam
Dziś wykorzystałam Twój kursik. Haftuję już ponad 20 lat, ale taka oprawa jest jednak najlepsza. Oprawiłam wielki obraz Ostatnia Wieczerza. Wkrótce do obejrzenia na moim blogu, zapraszam: http://babajaga05.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńWitam i podziwiam piękne,perfekcyjnie wypracowane hafty.Obecnie oprawiam hafty otrzymane w prezencie.Oto w ten sposób natrafiłam na Twoją stronę.Pięknie to robisz.
OdpowiedzUsuńPodziękowania za kursik.
Super opisane! Dziękuję, tego mi właśnie było potrzeba :)
OdpowiedzUsuńA powiedz czy po skończeniu haftowania przed pierwszym oprawieniem powinnam uprać haft czy nie koniecznie?
Bardzo fajny sposób :) , a czy moge wiedzieć skąd schematy xxx ?
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kurs. Na pewno z niego skorzystam. Pięknie opisane. A czy mogłabym u pani zamówić wzory tych ślicznych obrazków? Mój adres mailowy elzbieta.nowakowska@onet.eu. Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuń