Oto mały Krzyś :) , który uczynił mnie babcią do potęgi drugiej ;)
Ta mała kruszynka to owoc miłości Tomka i Agaty
...no bo jak długo można iść przez życie tylko we dwoje? -zastanawialiśmy się cichutko z Odysem
W końcu się doczekaliśmy i teraz ten obrazek wyjątkowo nas cieszy i rozczula.
Tak wiele szczęścia w tak małej kruszynce się mieści.
Kolejny raz zatrzymuję się i delektuję bezmiarem, mocą i pięknem cudu narodzin. A kiedy tulę w swych ramionach tego maleńkiego człowieczka, to pragnę dla niego jak najlepszego życia.
Niech droga którą przyjdzie mu kroczyć będzie długa i piękna... rozświetlona miłością i prawymi wartościami które przekażą mu rodzice i wszyscy którzy już tak bardzo go kochają.
Niech śmiało odkrywa świat ( w końcu to Krzysztof) i czerpie z niego to co najlepsze i najpiękniejsze.
...a babcia ze sklejki wycięła literki... z wielkim rogalem na twarzy wymalowała paseczki, kropeczki... potem niebieską nitkę nawlekła i uszyła dla swojego Skarba becik podszyty miłością :) ... i to zapewne nie ostatnie jej "słowo" ;)