Zabawa nimi sprawiła mi wiele przyjemności. Mam słabość do tego typu motywów. Można je dowolnie komponować tworząc fajne serie. A ja bardzo lubię tworzyć komplety i uważam, że właśnie w takich kompletach "pisanki" dużo lepiej się prezentują niż w pojedynkę. Komplet w szarościach...
... w bordowym różu...
...i w kolorze blue
Wygrała wersja w głębokim aksamitnym macie, choć przez moment wahałam się, czy połysk nie jest lepszy?
Przy okazji, trzymając się tematu kolorowych tercetów, podzielę się z Wami widokiem, który od jakiegoś czasu poprawia mi nastrój :)
Każdego dnia, kilkakrotnie przejeżdżam obok krokusowego pola, które wciąż niezmiennie wywołuje uśmiech :)
Tysiące krokusów płynie łagodną rzeką. Widok obłędny.
Życzę Wam sympatycznej i kolorowej niedzieli ze słońcem w tle... i pozdrawiam serdecznie
...i po prawdzie przeterminowane, bo planowałam je zrobić parę lat wcześniej z myślą o mojej małej księżniczce, która w międzyczasie straciła cierpliwość do opieszałej matki i sobie urosła. Nie wiem więc dlaczego zabrałam się za nie w tym roku. Może tak dla świętego spokoju ;) Powstała więc seria elfowych skorupek.
...a pozostając w temacie kompletów. Uzupełniłam ubiegłoroczną serię kwiatową. Doszły dwa nowe motywy.
...może tymi kwiatkami uda mi się przywołać słońce, które u mnie jakoś słabo coś grzeje ... Pozdrowienia przesyłam i uciekam ... ;)
...jakby to fajnie było, gdyby tak z wiosennym wydłużaniem się dnia wydłużała się cała doba. Może wtedy zdążyłabym... może nie ze wszystkim, ale w końcu kolejka niezrealizowanych planów nie powiększałaby się w tak zastraszającym tempie. Niestety muszę się mieścić w tych bezwzględnych 24-ech godzinach i balansować jakoś godząc wszystkie moje obowiązki (te bardziej i mniej lubiane) z pasjami i przyjemnościami. A jeszcze wygospodarować czas na sen... Czasem jest trudno. Szczególnie, gdy spadają na mnie znienacka zadania nadprogramowe ...chociażby jak dzisiaj - nie dość, że znowu muszę tracić sporo czasu w przychodni na zaliczenie kolejnej tury zabiegów, to w domu wita mnie awaria z kałużą w kuchni. Niestety w takich przypadkach nie ma zmiłuj się. Z mało sympatycznym grymasem na twarzy muszę zakasać rękawy i zabawić się w hydraulika. Taka to dola Penelopy :/ Wszystko na mojej głowie :// ...ale pocieszam się myślą, że to już niedługo... ...ale, ale ... o ludowych klimatach miało być ;) Oto mój zestaw jaj folklorystycznych ;)
Muszę przyznać, że zabawa z motywami tych mega-kolorowych wycinanek sprawiła mi wielką przyjemność ...być może przyczyniły się do tego Buranovskije Babuszki ;)) Z pewnością będzie to hicior "Eurowizji". Zwróćcie uwagę na ich "pantofelki" ;)
I tak sobie myślę, że jeżeli dożyję sędziwego wieku jak ta najmniejsza z nich, która skradła moje serce ;), to będę też tak świetnie się bawić :)))
...a tymczasem pozdrowienia ślę ze śpiącej Gdyni...
...trochę mnie nie było... Uznajmy, że zapadłam w zimowy sen ;) Tymczasem wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że wiosna przebojem obejmuje rządy. Jak ja lubię te pierwsze ciepłe dni, kiedy słońce kokieteryjnie oczy mruży, a w powietrzu roznosi się jakiś nieopisany optymizm. Znowu chce się żyć :)) Przeciągam się więc otrzepując resztki mojego zimowego niebytu i ...wracam do blogowania. W tym miejscu chciałabym podziękować za wszystkie, niezwykle miłe dowody sympatii z Waszej strony. Biję się w pierś z zawstydzeniem, bo nie na wszystkie maile udało mi się odpisać. Nie gniewajcie się proszę. Często po prostu nie mogłam, a potem zaległości trochę mnie przerosły ... Zatem wracam na wirtualne ścieżki blogowego świata i rozpoczynam nowy sezon... ...a dokładnie za miesiąc, 15-ego kwietnia miną trzy lata tej przygody. Jak ten czas leci ;) Z tej okazji mam niespodziankę dla wszystkich odwiedzających moje kąty. Niespodzianka dość nietypowa, bo tym razem nie jest to wytwór moich rąk. Czasem potrzeba odmiany ;)
Drewniany konik na biegunach (całkiem słusznych rozmiarów -35cm wys ) czekać będzie na chętnych do północy 14-go kwietnia. W trzecie urodziny mojego bloga (15.04.2012) wylosuję nowego właściciela i mój konik pogalopuje do szczęściarza ;) Zasady zabawy jak w typowym candy. Należy wpisać się w komentarzach i umieścić w bocznym pasku swojego bloga zalinkowane zdjęcie z informacją o zabawie. Osoby nie posiadające bloga proszę o podpis i dopisanie w komentarzu swojego maila. Tymczasem uciekam w objęcia ...Morfeusza, bo póki co, Odys popłynął w siną dal i wystawił mnie na kolejną próbę ;)