Działo się troszkę w ostatnim czasie. Troszkę pracowałam ...na kilku "etatach" ;) jakem kobieta, co to żadnej pracy się nie boi ;)... troszkę bywałam, troszkę gościłam, troszkę chorowałam...na nudę nie było czasu :) a i na życie blogowe zabrakło tego deficytowego towaru (tak na marginesie- jakby ktoś wiedział gdzie można kupić trochę wolnego czasu, proszę o pilny kontakt!)
...w końcu uznałam, że czas najwyższy odkurzyć wirtualne kąty i dać znać, że jeszcze ;) żyję, a w moim atelier praca wre na całego (z małymi przerwami)
Jako, że czas wakacji zbliża się wielkimi krokami, pokażę Wam kolekcję w letnich klimatach, która powstała na zamówienie... rzecz jasna w morskich klimatach :)
Mimo ostatnio kapryśnej pogody, aura podarowała nam kilka dni słonecznych, wręcz upalnych. To wystarczyło, aby plaże przebudziły się z pozimowego marazmu i znowu nabrały rumieńców.
Jak każdego roku, znowu stały się scenerią mniej lub bardziej pikantnych historii ...ot, chociażby historii wakacyjnych znajomości, takich jak np. ta ;)
Jako pierwsi, na plaży pojawili się ratownicy. Wiadomo w jakich celach. Żeby ratować topielców ... a i mącić spokój w sercach niewieścich ;)
Ich głównym zadaniem jest nieustanne poszukiwanie ofiar ... albo ofiar losu, co to przeceniają swoje umiejętności i nie doceniają żywiołu wody, albo ofiar...swoich wdzięków, które wyławiają wzrokiem pośród uroczych plażowiczek.
Właśnie rozpoczęli swój patrol...
...i długo nie musieli czekać na pierwszą ofiarę...
"To była blondynka... ten kolor włosów tak zwą... "
Skuszeni jej powabem, nie wiedzieć jak i kiedy zjawili się na molo tuż tuż...
...i musiała wybierać ;) To była jedna z jej trudniejszych życiowych decyzji ...
Nigdy się nie dowie czy dokonała słusznego wyboru...bo w tych tematach tak zwykle bywa...
"Odtąd już dzień po dniu
Upływały razem nam.
Rano skwer, plaża lub
Molo gdy zapadał zmierzch...
Płynął czas, letni czas,
Aż wakacji nadszedł kres.
Przyszedł dzień, w którym już
Rozstać musieliśmy się...
szala..la...lala...la...la...la
(a wiecie, że tą piosenkę Krzysztof Klenczon napisał po pierwszym spacerze na molo, z poznaną 2,3 dni wcześniej dziewczyną. Ta znajomość przerodziła się w prawdziwą, piękną miłość. Pobrali się i byli szczęśliwym małżeństwem)
...a w kolejnych podobnych wakacyjnych przygodach, jakich zapewne będzie wiele tego lata, nasi ratownicy będą odziani w najmodniejszy tego sezonu strój, odsłaniający pełniej ich walory, owoce ciężkiej pracy na siłowni ;))
Kiedy, być może, będziecie pławić się w błogim lenistwie na rozgrzanym piasku plaż i zażywać kąpieli tych słonecznych i morskich, to z pewnością zauważycie ich... jak chłopaki prężą swoje torsy ;)
Ach, te bicepsy, te ramiona!.... dadzą zapewne, i tego sezonu, schronienie niejednej blondynce... a i rzesze brunetek też będą miały wzięcie ;))
Krótko mówiąc - będzie się działo :))
Ale, ale... jednak jestem niepoprawna. Miałam pokazać morską kolekcję, a ja o wakacyjnych romansach się rozpisuję :o
Przywołuję więc się do porządku ;)
Oprócz "obszywania" towarzystwa plażowego, naprodukowałam trochę ptactwa.
Całkiem pokaźne stadko wyfrunęło z mojej pracowni i przywabione szumem morza dotarło do uroczego zakątka naszego wybrzeża
...i rybek trochę złowiłam ;)
Obrazków też trochę powstało.
W wersji ze sznurami ...
i zupełnie nowe w dwóch wersjach
...wiem, wiem... zanudzam Was taką ilością zdjęć.
Już kończę, bo sama się zmęczyłam ;)
...jeszcze tylko poduszki pokażę, w morskich klimatach rzecz jasna... i zmykam
i to byłoby na tyle.
Pozdrawiam serdeczne wszystkich moim stałych "obserwatorów" jak i "tajemniczych" ;) podglądaczy... i liczę na Waszą wyrozumiałość...
Wasza Penelopa :)
O matko i córko! Padlam! ... z wrazenia rzecz jasna! plazowicze sa obledni! ptaszki tez! Cudowne rzeczy popelnilas!
OdpowiedzUsuńwszystko mi się podoba!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam te zręczne paluszki,wspaniałe rzeczy,prawdziwe ptaszki taki wakacyjny klimacik ze hej!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecież to prawdziwy "Słoneczny Patrol"!!!A ptaszki -cudo.Wszystko super fajne.Pozdrawiam-AnnamariA
OdpowiedzUsuńteż do głowy przyszedł mi "Słoneczny Patrol" , ale dopiero podczas sesji, na plaży. I okazało się, że żadna z plażowiczek nie nadaje się na Pamelę. Nooo... "płuca" u takiej delikwentki powinny zdecydowanie podążać o "krok" do przodu przed brzuszkiem ;)
Usuń...no i za krótkie włosy moje panienki miały. Pozostałe fragmenty figury, uważam, bez zarzutu :)
Czarodziejka! Zaniemówiłam z wrażenia!
OdpowiedzUsuńwszystko cudne, kapitalne i jeszcze otulone orłowskim klimatem ;-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;-)
niezmiennie i ja zachwycam się orłowskim klimatem :)) Jest po prostu wyjątkowy.
Usuńświetne:)))
OdpowiedzUsuńMi brak słów! Jesteś niemożliwa. To moje wymarzone klimaty. Ja się poddaję, takie to wszystko śliczne i klimatyczne:-)Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńojtam, ojtam, zapewniam Cię, że jestem całkiem możliwa ;))
UsuńOj bedzie sie dzialo na nadbaltyckich plazach!
OdpowiedzUsuńWspaniala zapowiedz lata, dziekuje :-)
Rewelacyjna produkcja, gratuluje
Pozdrawiam
Jedna z tych 'tajemniczych'
Uśmiech mam jak przysłowiowy banan, bo zawsze tak mam, kiedy "tajemni" się odzywają...ale zaraz potem męczy mnie ta moja babska ciekawość i zachodzę w głowę... a któż to może być???
Usuń...i z uporem maniaka będę prosić o imię... lub chociaż pseudonim jakiś. tak, żebym po kilku komentarzach mogła Cię kojarzyć i traktować jak "tajemniczą" ;) znajomą :))
O Bogowie... Tęsknilimy, wypatrywali na horyzoncie, a ten wiadomo szeroki i ciągnie się niebotycznie, aż tu nagle na plaży pojawiła się Ona i Oni... I ptaki, ciekawe czy Zesus gromowładny oszczędził Wasze beztroskie zabawy i stronił od piorunów :)))
OdpowiedzUsuńJak zawsze porcja śmiechu do rozpuku, radości bez liku i odchodzę z uśmiechem jak na plastry do polików doklejonym :)))
Dziękuje
Zeus łaskawy piorunami ciskał tak... "pomiędzy" ;) Zabawy nie popsuł a jedynie dodał jej fajerwerków ;))
UsuńTwoje komentarze podobne uśmiechy u mnie wywołują :))
Czekaj, czekaj, ja tak mogę częściej, tyle, że mi Czas nie łaskawy, a takich z Zeusem konszachtów to ja nie mam :)))
UsuńA wracając do mojego M. oby nie doczytał, że ja się na TYCH ratowników zapatrzyłam, bo jak Ronaldo strzela ładnie gola i ja piszczę - to się kątem oka na mnie łypie :)))
Ale ja tez jestem z tych, co to się u Ciebie dopraszają "o więcej" :)))
Penelopo, jesteś niesamowita... Ludkowie Ratownicy i Panny Polujące... nie samowici - widziałam już u Uli:), ptaszki urocze, rybi poduszki... Dziecino... Pracowita - pozostaję w podziwie...
OdpowiedzUsuńFakt, rozpędziłam się nieźle z tymi morskimi klimatami. Momentami sama siebie podziwiałam, że jeszcze mi się chce ;)
UsuńPenelopio, zachwyciłam się DOSŁOWNIE WSZYSTKIM! Lato na bałtyckich plażach zapowiada się gorące:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Magda
No mam nadzieję, że lato w końcu pokaże swoje słoneczne oblicze. W każdym bądź razie przystojni ratownicy zapraszają na nasze bałtyckie plaże :)
UsuńOd pierwszego do ostatniego zdjęcia patrzyłam jak zaczarowana, a oczy robiły mi się coraz okrąglejsze. Istne cuda stworzyłaś i zrobiłaś im przepiękną sesję zdjęciową! Ptaszory podbiły moje serce momentalnie- jeśli prawdziwe nie odstawiały tam tańców godowych, to niech mnie drzwi ścisną!
OdpowiedzUsuńTańców godowych na widok tekstylnych ptaszorów, nie byłam świadkiem, ale widziałam w oczach tych prawdziwych, błyski zazdrości i tarmoszenie piórek. Boję się, że w jakieś kompleksy mogą wpaść, bo wyraźnie spodobały im się piórka w groszki :)
UsuńJa tam zanudzona się nie czułam , raczej oszołomiona tym co pokazałaś i jak to pokazałaś , CUDNE !
OdpowiedzUsuńTeraz mogę iść spać pewnie przyśni mi się morze ... może ? :)
...to pewnie już szumi ;)
Usuńo rany, obłęd !!!!!! :-)))))))
OdpowiedzUsuńJak Cie nie ma to Cie nie ma, ale jak sie pojawisz to szczena opada.
OdpowiedzUsuńOsz w pietke jaki romans, jaka historia jacy oni piekni.
Buziole i WIĘCEJ ZDJĘĆ - mam niedosyt hihih
hahaha... to się uśmiałam z Twojego niedosytu :))
UsuńCzekałam od dłuższego czasu co tu się będzie działo i....nie zawiodłam się. Korpulentne babki podobają mi się zdecydowanie, ale jakoś nie mogę znaleźć na nie wykroju. Cały romans jest dobry :) Czyta się świetnie. Ptaszków też niezła kolekcja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjny post:) Oglądanie zdjęć i do tego czytanie - sama radość :))))))))))
OdpowiedzUsuńŚwietne plażowiczki :) Pozostałe prace też rewelacja :)
Buzia się sama śmieje :)
M.
Dlaczego ja się martwię, że mam taka figurę, jak te Panie?? Przecież one są piękne!!!
OdpowiedzUsuń...bo jesteś prawdziwą kobietą, która to nigdy ze swej figury nie jest zadowolona :)
UsuńTak już mamy :))
A plażowiczki są jak najbardziej piękne, bo czy inaczej miałyby wzięcie u takich rasowych ratowników???
Przepiękne plażowiczki, zabójczo przystojni ratownicy, ale ptasiory cudo :)
OdpowiedzUsuńSą cudni! przy nich cichną moje kompleksy :-)
OdpowiedzUsuńa ptaszki, rybki i inne bardzo przytulne.
Pozdrawiam ciepło!
... i niech siedzą cicho ;)
Usuńwszystko pięknie Ci wyszło i bardzo się napracowałaś:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ihihihihihihihi uśmiałam się niesamowicie !!!!!!!!!!!! a takie kształty to zupełnie jak w moim lusterku :)))) tylko kto będzie chciał ratować takiego wielorybka ??? ihihihihihi
OdpowiedzUsuńszyjątka piękne , szczególnie podusie w stylu marine :))) pozdrowionka ..
dlaczego zaraz ratować? Widziałaś jakie "branie" miały plażowiczki na gdyńskim molo? Przyjedź i się przekonaj ;)
UsuńWszystko śliczne .Historia tak bardzo mi się spodobała i tęsknotę za piaskiem i falami poczułam. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuń...może więc zaspokoisz swoje tęsknoty i wybierzesz się nad morze :)
UsuńCo tam ratownicy... te smukłe dziewoje to dopiero szał!!! ha! ha! ha! Piękna romantyczna historia ;) Ale ptaszyny to dopiero cuda prawdziwe - mnie szczególnie olśniła biało-niebieska kolekcja. I rybki... i obrazki... i jeszcze poduchy... Ajć! za dużo tych cudności!
OdpowiedzUsuńach och i jeszcze raz ach:):) rozweseliłaś mnie swoim postem a zarazem rozmarzyłaś......może piękne ptaszki...wysportowani ratownicy...:):)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś zdolna niesłychanie, podziwiam i chylę czoła:)
Opowiastka super hihihi.... Ratownicy tak przystojni, że trudno się zdecydować, blondynce się więc nie dziwię. Ptaszorki i pozostałe fajne :)
OdpowiedzUsuńa wiesz, że sama też byłabym w rozterce ;)
UsuńJak to dobrze, że mnie podrywał (trzy dekady temu) jeden ratownik :))
jesteś niesamowita
OdpowiedzUsuńsylwia
www.romka.mojabudowa.pl
Wszystko piękne:))))bardzo klimatyczny post, budzi wspomnienia:)świetni ratownicy :)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękne .
OdpowiedzUsuńA do tego jeszcze z historią miłosną w tle.
ło matko i córko !!!!!!!!!!!!!!!!!! ubawiłam się po pachy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdobrze, że juz jesteś :)
zmieniłam adres bloga , z miedzy cisza a ciszą na :
http://mondocane-j.blogspot.com
ale to piekne , masz poczucie humoru , zdjeciami nie czuje się znudzona , zawsze z wielka niecierpliwością czekam na Twojego posta ,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńmorskie klimaty przecudne!! Ratownicy Boscy! Aż normalnie chce się jechać nad morze :) Cuuuuuudowne!!!!
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżaj! Ratownicy czekają ;)
UsuńUbawiła mnie historia o ratownikach :) Świetne morskie dekoracje :) Przepiękne rzeczy tworzysz... mewy jak żywe :)))
OdpowiedzUsuńWarto było czekać! Cudowności! I ten post taki zabawny! Super pomysł! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNadmorskie śliczności poczyniłaś :)) oddałaś klimat morskiego szaleństwa :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Świetny klimat posta!Szkoda,że za oknem szaruga!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest nadzieja, że lada dzień słońce wynagrodzi nam te szare i chłodne dni :)
UsuńOderwać oczu nie można, tyle wspaniałości!!! I opowiastka przezabawna... słowem post jak zwykle niezwykle interesujący :) Do prośby o czas ja też się przyłączam i życzę Ci go więcej a także zdrowia, zdrowia i ... zdrowia, bo resztę na pewno znajdziesz :)
OdpowiedzUsuńZa te ostatnie życzenia najbardziej dziękuję :)
UsuńFajnie,ze znowu jesteś przepiekne rzeczy poczyniłas uwielbiam morskie klimaty jakoś mi do nich blisko :)) Pozdrawiam serdecznie Iwona z Gdyni.
OdpowiedzUsuńDo morskich klimatów masz nawet bliżej ode mnie ;) ... o te 2,3 km ;))
Usuńpadłam! pasłam i leżę! leżę i ... umieram ze śmiechu! świetne prace - wszystkie! bez wyjątku! okraszone super tekstami, w pięknie i pomysłowo zaaranżowanych zdjęciach :) jestem pod ogromnym wrażeniem, idę się jeszcze pogapić ;)))
OdpowiedzUsuńWyobrażenie sobie tego, o czym piszesz wywołuje u mnie wielkiego banana na twarzy :)
UsuńDolphine: piękne i klimatyczne :-). Szkoda, że ja nie mam Babci i do tego tak zdolnej. Pozazdrościć dziecim i wnukom takiego SKARBU.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam "podglądaczka" Dolphine.
Rany, dobrze, że znowu tu jesteś:) Scenki - absolutnie boskie!!!! :)
OdpowiedzUsuńCała Ty::)) jest na czym oko zawiesic.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne sa te twoje morskie klimaty. Ratownicy fiu, fiu jacy przystojniacy;)
OdpowiedzUsuńWszytskim co wyszlo spood igly jestem zachwycona a zdjecia -coz za widoki.
pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem sesji zdjęciowej, dużo pracy w nią włożyłaś ale warto, zdjęcia cudne:) Oczywiście rzeczy także:)
OdpowiedzUsuńOch Penelopko, jak dobrze,że tu wróciłaś! Ludziki świetne,chociaż mi najbardziej podobają się obrazeczki i podusie.Cudo. Pozdrawiam życząc zdrówka i słonecznych dni.
OdpowiedzUsuń...i znowu się zastanawiam -kim jesteś "Anonimie" Proszę choć o inicjały :)
UsuńWidze, ze nie obijalas sie Penelopo, towarzystwo plazowe wspaniale! Nie mozna sie nie usmiechanc patrzac na panow ratownikow i plazowiczki. Obrazki sliczne, ladnie by bylo im w mojej bialo-granatowej lazience.
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Długo czekałam na następny wpis ale w końcu się doczekałam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPs.Cała twórczość po prostu WSPANIAŁA!!
Znalezć się w ramionach Takiego ratownika:))
OdpowiedzUsuńSesja zdjęciowa świetna,że o modelach nie wspomnę:)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Haah! Ale świetne są ! Piękne! Ptaszki również :)
OdpowiedzUsuńCudeńka!
:)
Cisza przed burzą...u Ciebie Penelopo:) Czułam, że jak wsmarujesz posta to mi gały na wierzch wyjdą:)
OdpowiedzUsuńWzdycham nie tylko do Twego talentu, ale do bicepsów, wąsów i pasiastych majtasów ratowniczych...ach, chyba mojemu M sprawie taki garniturek:))
Cudne wszystko!!!!!!!!!!!
Uściski przesyłam:)
Kiedy już odziejesz swego M w taki "garniturek" jestem pewna, że o bicepsach ratowników zapomnisz :))
UsuńKocham te piosenkę i wkrotce napisze. Mam trochę klopotow z doroslymi dziecmi i musze im sie podporzadkowac. Pewnie nie bede mogla przyjechac. Bardzo oryginalne prace!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPenelopo, jak miło Cię znów czytać! Do zobaczenia na nadmorskim szlaku :))
OdpowiedzUsuńMarta z Gdyni
...w końcu kiedyś się spotkamy :)
UsuńBOMBOWE TOWARZYSTWO!!! Czterech facetów, trzy kobitki - będzie draka :)Ptactwo nie do odróżnienia od prawdziwych. Wszystko takie piękne i chociaż nie przepadam za morskimi klimatami w sztuce, rękodziele etc. jestem pełna podziwu. Cieszę się z Twojego powrotu i jak zwykle pozytywnie nastrajających opowieści. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...chyba gorsza draka byłaby gdyby były cztery kobitki a tylko trzech przystojnych ratowników. Podejrzewam, że "pióra" mogłyby polecieć ;))
UsuńAleż ci plażowicze są pocieszni:) a ptaszynki i poduchy - marzenie. I kto tu cierpi na brak czasu? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...no właśnie z podobnych powodów jak tworzenie morskiej ferajny, brak mi czasu.
UsuńBajecznie piękne zdjęcia!!! Ptaki wspaniałe:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Monika
Piękne rzeczy wyczarowałaś - ptaki wyglądają jak prawdziwe, w pierwszej chwili tak myślalam:)
OdpowiedzUsuńPoduchy są niesamowite:)
rewelacja!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńJak przystało na Penelopę bardzo morska z Ciebie kobieta.
OdpowiedzUsuńŚwietny marynistyczny wypust... i jaka fachowa sesja fotograficzna.
Piękności!!!
Jakie piękne to wszystko:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znowu jesteś :) A w jakim stylu ten powrót ! Nie dość, że takie cudne prace, to jeszcze taka piękna opowieść... Zdolniacha z ciebie, ech, ale już ci to chyba mówiłam...
OdpowiedzUsuńCZY WIDZISZ ILE MASZ KOMENTARZY ???
OdpowiedzUsuńDobrze , ze masz sie dobrze, najlepszy dowod tyle pracy !!! Wszystko jest takie piekne. Ta bladyna to cala ja ! Zwlaszcza od pasa w dol he, he...ale nie sadze aby wasaci ratownicy na mnie uwage zwrocili...i dzieki Bogu !
Brawo !
A ja myslalam , ze moze zaczeliscie cos na dzialce szykowac ?
Sciskam !
zaczely sie zabawy na blogach, wytypowalam i Ciebie . Zrob z tym co chcesz! Baw sie albo i nie, albo odpowiedz na pyt. pod moim postem.
Dzis mielismy 40 stopni - mozg mi sie rozplynal.....
Ag
Kochana, przyjedź na gdyńską plażę, a przekonasz się jakich mamy ratowników :))
Usuń...i całkiem dobrze myślałaś, na działce też pracowaliśmy w pocie czoła.
Do zabawy "pytaniowej" odniose się w najbliższym poście... mam nadzieję, że nie nastapi to za kolejne 2 miesiące ;)
Buziaki przesyłam prosząc abyś odstąpiła nam parę stopni ze skali pana Celsjusza ;)
takie prace, zdjęcia i Twoje pisanie mogłabym czytać kolejne minuty...
OdpowiedzUsuńpiękne Panie, Panowie też śmieszni, i ptactwo...
ach ... wracam do początku, obejrzę jeszcze raz, pozdrawiam
Piękna, prace, piękne zdjęcia, piękny post
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobrze że odezwałaś się.
OdpowiedzUsuńCudowna opowieść ,zdjęcia i piękne prace.
cieszę się że jesteś,pozdrawiam serdecznie
Ślicznie ...mimo, że pogoda płata figle , poczułam lato .
OdpowiedzUsuńOd dawna zaglądam do Ciebie, ale dzisiaj musiałam się odezwać.
OdpowiedzUsuńTwoi plażowicze są niesamowici, chyba pójdę ich szukać. Za oknami ponuro i smutno, ale jak patrzę na nich, to zaraz chce mi się śmiać :))
Pozdrawiam
Dobrze,że znowu jesteś .Uwielbiam twoje prace i opowieści jakie snujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, uściskaj Kasię
...a ja się cieszę, że się odezwałaś. Ożywają wtedy miłe wspomnienia kiedy mogłam Ciebie poznać w realu ...i pychol mi się wtedy szeroko uśmiecha :)
Usuń...a od Kasi, na informację o Twoich uściskach usłyszałam -ooo!, jak miło :)) Oczywiste, że i Tobie przesyła pozdrowienia (świeża dyplomantka)
Mam pomysł: otwórz sklepik przy plaży, i rób swoje ludziki tak żeby wszyscy widzieli, znaczy na oczah gapiów. I sprzedawaj je z historią :) Ech, poszłabym sie powłóczyć po takiej plazy, i pooglądać takie sklepiki:)))
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio nucę: nikt na świecie nie wie, że sie kocham w Ewie ... kojarzy mi się z wakacjami i moim tatą grającym nam tą piosenkę przy ognisku :)
na oczach gapiów nie przejdzie. Mam skazę: nie cierpię, jak ktoś mi się patrzy na ręce. Toby pokraki wychodzili wtedy ...wolę w zaciszu pracowni tworzyć ponętne sylwetki plażowiczek i ich adoratorów ;))
UsuńOd jakiegoś czasu podglądam twojego bloga i bardzo podobają mi się twoje prace i opowieści jakie do nich układasz.Dzisiejsza sesja i opowieść jest fantastyczna.Ratownicy robią wrażenie!A ptaszki tak się wkomponowały w otoczenie że na pierwszy rzut oka myślałam że są prawdziwe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie
O matko! Toż to ja i mój mąż ;-). Kapcie mi spadły gdy to zobaczyłam . . Brawo, i gratuluję pomysłów. Rewelacja
OdpowiedzUsuńPs. Czy jest możliwość kupienia takiej pary ?
Oczywiście. Odezwij się na mojego maila- myszasul@gmail.com
UsuńDziękuję za tyle miłych słów :)
OdpowiedzUsuńIle tu pięknych rzeczy! Nie wiadomo na co najpierw patrzeć :) Szczególnie ratownicy są rewelacyjni! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSame cuda i klimat morski.. rewelacja, ale ratownicy! Chyba zacznę tonąc.
OdpowiedzUsuńBrawo
Ściskam Ilona
Dech mi zatkało z wrażenia! Jesteś naprawdę niesamowita!
OdpowiedzUsuńoj widać, że nie próżnowałaś:) sama nie wiem czy wybrać brunetkę czy blondynkę - brunetki , blondynki ja wszystkie was dziewczynki..... a może jednak atletę, nie jednak wolę stadko ptasiorków - cudne rzeczy wyczarowałaś i piękną oprawę artystyczną stworzyłaś
OdpowiedzUsuńCieszę się, że morskie fale znów przygnały Panią na blogowe strony.
OdpowiedzUsuńPtaszki piękne, na poduszkasz będą śniły się tylko wakacje. Cała reszta też super, podziwiam i gratuluję zdolnych "łapek".
Pozdrawiam serdecznie.
No ładna historia miłosna.A gdzie panie ratowniczki ,pytam jako ex lifeguard?;-).Oczywiście to pytanie to żart-w czasach rozgrywania się całej akcji-kobietki tylko mogły tonąć.Ach to retro.;-).Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNie powiem, ładniusie, ładniusie. Muszę tu cześciej zaglądać i oblookać całego bloga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego weekendu
Red
ale genialne!!!!! sesja i głowni bohaterowie! jestem pod wielkim wrażeniem chylę czoła!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Niesamowity tekst - zdjęcia - oraz wszystko co robisz - nie dziwie się, że brakuje Ci czasu :)
OdpowiedzUsuń.... brak słów na towarzystwo plazowe ! cudoooo
OdpowiedzUsuńMyszko, Twoja fotorelacja jest po prostu przepiękna ... Patrzę i wzdycham :) Buziaki
OdpowiedzUsuńSame piękności! Normalnie na cokolwiek popatrzę, to aż się wyrywa "och" i "ach"! Świetne zdjęcia, świetne wyroby, świetny gust...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Podziwiam twoje piękne i zabawne wytwory,odpowiada mi twoje poczucie humoru. Zabawne te szmaciane figurki ratowników.Jestem po wrażeniem talentu i kreatywności.
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam czytając tą historię i oglądając tych macho :-)wspaniała historia i cudowne figurki. No i te zdjęcia...równie proste co fantastyczne :-) gratuluję talentu do wszystkiego. pozdrawiam Milena
OdpowiedzUsuńO matko, ile tu prac:)! Jaka cudna produkcja....! Szczęką mi opadła, a w zasadzie ją zgubiłam! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Od Słupska też płyną pozdrowienia,
OdpowiedzUsuńLubie tu od czasu do czasu pobuszować-bo znajduję tu wspaniałości i dużo życzliwości.
kaj07
Ela
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Piękności pokazujesz :)
OdpowiedzUsuńMewy przecudne, ratownicy sympatyczni a obrazki słodkie. Zagladam tutaj, ale nie komentuję.Dzisiaj jednak nie wytrzymalam ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne te wszytskie produkcje, ale gdzie się podziewasz, Penelopo?
OdpowiedzUsuńjestem, jestem. Tylko się otrzepię ;) i po długiej nieobecności długi wpis zmontowałam ;)
UsuńPozdrawiam Cię ciepło.
ileż ciekawych gadżetów na lato! jednak morskie klimaty twojego autorstwa wydają się podójnie autentyczne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jesteś niesamowita, nie mogę się napatrzeć na te cuda. Lalki to połowa sukcesu, ale ta sceneria ...... skąd takie pomysły, to jest genialne !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńA jeszcze te ptaki !!!!!!!!!!!!!!! 10 razy wsio oglądam i za każdym razem coś nowego dojrzę. To jest boskie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń:))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za te cudne zdjęcia. Dzięki nim pomysłałam sobie a co też pokażę udo..... na plazy!!!
OdpowiedzUsuńJakie to wszystko jest piękne !!!
OdpowiedzUsuńBrawa wielkie !!!
Przeleciałam wszystkie nowości z otwartą gębą.......cudowne to wszystko co robisz a już w takich ujęciach z molo w tle...bosko!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne to pasiaste towarzystwo :) a ptaszyska wyglądają jak żywe, dałam się nabrać przez moment :))
OdpowiedzUsuńo matko ile cudownosci w tym poscie! padłam!
OdpowiedzUsuńnie dość, że piękne zdjecia to jeszcze te czadowe tildy w pięknej morskiej scenerii.
wiktorianskie grubasy w pantalonach zdecydowanie rządzą!
i rybki! i ptaszki!
nie próżnowałaś!
brawo!
Wszystko piękne, najlepsze są mewy. Pomysłowe zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńWitam, cuda same!!!
OdpowiedzUsuńprosze o info , gdzie mozna te cuda zakupic
pozdrowienia z Mikołajek :)
odezwij się proszę na mojego maila- myszasul@gmail.com
Usuńwąsacze sa rewelacyjni, uśmiałam się czytając historię wakacyjnych podbojów
OdpowiedzUsuńAle tu kąpielowo, grubaski wyszły na plażę:) Przepiękne tildy, pomysł z wąsami trafiony! Ależ się uśmiałam, jak zobaczyłam tych wąsatych panów:) A ptaki wyglądają jak żywe genialnie zaaranżowałaś otoczenie. Gratuluję pięknego bloga, na pewno będę tutaj częściej zaglądać! Zapraszam również do odwiedzin mojego. Gorąco pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń