...w końcu spotkało się wyborowe towarzystwo na odkładaną od miesięcy partyjkę brydża. Takie czasy. Wszyscy zagonieni... za karierą, pieniędzmi, a i wiązaniem końca z końcem, wreszcie za ..."szczęściem" ...takie czasy...
Czasem trzeba jednak zatrzymać się i zafundować sobie chwilkę wytchnienia... ot, chociażby na takie spotkanie w miłym towarzystwie :)
Karty poszły w tas i zaczyna się pierwsze rozdanie. Komu dziś będzie szła karta?.. a kto się zadowolić będzie musiał nadzieją, że chociaż ma szczęście w miłości ;)) ...ano, się okaże.
A przy zielonym stoliku, zasiedli proszę Państwa...
Szurka...
w parze z Beniem...
i Zuźka...
ze swym amantem, Franiem...
Frania i Szurkę poznaliście już jakiś czas temu.
Byli na początku w siebie zapatrzeni, Pamiętacie? Takie scenki miały miejsce jeszcze pół roku temu
Czas jednak zweryfikował ich związek. Jakoś im w życiu nie było po drodze... tak zwana niezgodność charakterów ;) Nie mogłam patrzeć jak im się "nieukłada" , jak dogadać się nie mogą. Szkoda życia na "takie życie" W zgodzie więc się rozstali, bo doszli do wniosku, że nic na siłę... a że nie zatracili w sobie tego fundamentalnego marzenia każdego misia, aby znaleźć swoją połówkę... musiałam, niczym dobra wróżka postawić na ich drodze nowe obiekty uczuć. Nie miałam wyjścia ;)
Przy okazji pobawiłam się formą by przeprowadzić swoiste studium misiowych pyszczków. Dużo szkiców, przymiarek, trochę nieudanych prób... tak żeby wszystko w końcu zagrało ... Świetna zabawa ;)
... i wieczór się udał. Triumfował Franio, któremu udało się wylicytować, a potem ugrać w pięknym stylu szlema w karo. Mistrzu ;) Zuźkę rozpierała duma...a Szurka szczebiotała, że ona tam woli szczęście w miłości... zatem wszyscy zadowoleni :)
Jeszcze tylko na pożegnanie pamiątkowe fotki i zmykam przespacerować się po zaprzyjaźnionych blogach i posłuchać co "w trawie piszczy" ;) ...
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie ze słonecznej dziś Gdyni i pięknie dziękuję za każde pozostawione dla mnie słowo.
Piękny weekend się zapowiada.
Spędźcie go mile...
Wasza Penelopa :)
piątek, 27 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
R E W E L A C J A !!!! Brak mi słów jakie cudne są te misie, pozdrawiam słonecznie, Ewa
OdpowiedzUsuńUrocze i doborowe towarzystwo, pozdrawiam cieplutko Iwona
OdpowiedzUsuńSuper misie i super tekst.Pozdrawiam Bożena
OdpowiedzUsuńWszystkie sa sliczne, ale Zuzka jest przeslodka :-) Mam nadzieje, ze bedzie miec szczescie w milosci bo z kartami sobie poradzi sama (wyglada na calkiem rezolutna choc chyba poczatkujaca brydzystke)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A
Zgadłaś, Zuzia co prawda nie jest zupełną nowicjuszką, ale lata całe nie grała i musiał sobie przypominać przed spotkaniem punktację kart ;) ...ale dla swojego amanta się podszkoli ;)
UsuńDoskonałe towarzystwo i szlachetna rozrywka :D
OdpowiedzUsuńświęte słowa ;)
UsuńSą wspaniałe.Czy mogę z nimi zagrać?
OdpowiedzUsuńOczywiście :) Zuzia chciałaby czasem pokrzątać się w kuchni, więc na jednego roberka odstąpi Tobie partnera ;)
UsuńPenelopo ! To wspaniały kwartet. Zuza skradła moje serce.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Benio podbił moje serce, uroczy pysio ma :)
OdpowiedzUsuńMatko kochana , jaka słodka gromadka :))) Są naprawdę przeurocze ...wszystkie pyszczki ...co do jednego !!! Buziaki
OdpowiedzUsuńJakie słodziaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę udanego i ciepłego weekendu :))
M.
Zostałam zaczarowana i oczarowana! Misie są piękne i założę się, że żywe i mają duszę! Cudo!
OdpowiedzUsuńCos mi sie wydaje , ze z Ciebie jest ...misiowa mama !!?? Pamietam oczywiscie i misia , ktorego przedstawilas z okazji dnia misia.
OdpowiedzUsuńPrzesylam niedzwiedzie usciski- Ag
Kochana... no chyba zostanę takową mamuśka, bo już "wysiaduję" kolejnego ;)
UsuńAbsolutnie cudowne są!:)))
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój warsztat - odszyte pięknie!:)
Pozdrawiam Cię najserdeczniej Penelopo!:*
Cudowne,ze każdy jest zupełnie inny-żałuję,ze nie jestem misiem, ale w piątkę się chyba nie gra:)
OdpowiedzUsuńNo nie, do brydża czwórka jest potrzebna, ale...zawsze można zebrać drugi stolik ;)
UsuńPrzemisiowate są!
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę na te cudne misiaczki. Prawdziwe mistrzostwo. Każdy inny, a jakie dobrane pary tworzą...
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego weekendu i pozdrawiam.
Małgorzata
Ich różnorodność pyszczków, ta udana mimika, wypisane charakterki, a z drugiej strony to urocze podobieństwo jest niesamowite ;) Historią się ubawiłam - cudna :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze ta szarość, którą tak lubię, no Mistrzostwo z Olimpu ;))))
Tym "Olimpem" po raz kolejny mnie rozbrajasz :) ...rób tak dalej ;))
UsuńNie ma sprawy, się dopominam pięknie o posty, albo Ty lubisz jak się za Tobą wypatruje w oknie ;))
Usuń...lubiłam... jak wypatrywał Czesław Niemen stojąc w oknie długo w noc... ;)
Usuńa ogólnie wolę robić niespodzianki ;)...tylko, żeby czasu było więcej na nie :(
To ja życzę sobie drugi stoliczek...Chcę tam być i obserwować misiową partyjkę....Cudne pysiaczki. Jesteś dobrą misiową psychlożką i maminką.Wysiaduj następnego- super rodzinka. Pozdrowienia , papa.
OdpowiedzUsuńniebawem zbierze się zapewne ten drugi stoliczek ;)... i znowu nie będzie komu kawy parzyć i dorabiać przekąski
UsuńRewelacja! Mi się Zuźka najbardziej podoba ;))) Pozostała gromadka też niczego sobie lecz ten pysiak Panny Zuzi u\trafił prosto w moje serce ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj tak... Zuźka już parę serc skradła ;))
UsuńPenelopo toż to dżentelmeni i damy angielskie:)
OdpowiedzUsuńśliczne
Jak ja im to powiem... to dopiero urosną :) ... żeby tylko nosków nie zadzierali ;))
UsuńFranio ma najfajniejszy ryjek:-); nie dosc, ze przystojniak to jeszcze karta mu dobrze idzie:-)
OdpowiedzUsuńbuziole
B.
...i z tych powodów istnieje niebezpieczeństwo, że takiemu może się w głowie przewrócić ;)
UsuńŚliczne pysiaki mają te misie:)
OdpowiedzUsuńAle CUDAK!!!! Nic tylko przytulać!!! Jesteś z Gdyni? Pozdrawiam po sąsiedzku z Gdańska! :))
OdpowiedzUsuńTak, jam Gdynianka ;) i Gdańsk pozdrawiam :)
UsuńJa z Frankiem moge sie umowic na np.spacer albo na majowke..Penelopo,,Ty te misie sama szylas???????czy tylko im kokardki podopinalas????i imiona nadalas??Pozdrawiam Cie milo i gratuluje wspanialej opowiesci o partyjce brydzowej z misiami w roli glownej..)
OdpowiedzUsuńZepsujecie mi Franka tymi komplementami ;) ...a Ty wychodzisz jeszcze z takimi propozycjami. No nie wiem, co Zuzia na to. Znielubi Cię jak nic ;) , bo ja wiem, że jest zazdrośnicą małą ;)
UsuńA misie, wszystkie cztery, i owszem szyłam własnymi "ręcyma" ;) a potem kokardki podopinałam i imiona nadałam, ku strapieniu mojej Kasi, zupełnie nietrafione ;)
Великолепная компания! очаровательные мишки!!!
OdpowiedzUsuńPartyjka bryża w takim towarzystwie to marzenie,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjakie słodziaki!!
OdpowiedzUsuńI fotelem się zachwycam!!
Piękne misie ;) Gratuluję zdolności i cierpliwości w dochodzeniu do perfekcji! :)
OdpowiedzUsuńA historia... rozczuliłaś mnie. Stara baba ze mnie, a jednak dzieciak w środku siedzi... :))
Pozdrawiam cieplutko.
:) ...to tylko dobrze o Tobie świadczy. I tego dzieciaka w sobie pielęgnuj :)
UsuńJakie mają cudne pyszczki!!! :) takie do poprzytulania :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, udanej majówki :***
Są słodkie! To było jak bajka na dobranoc :-) tak sobie myslę, czy Ty te misie szyłaś?
OdpowiedzUsuńMiłej majówki!
Tak. :) uszyłam je. ...a co? nie widać??? ;)
UsuńAle słodziaki!!!
OdpowiedzUsuńboskie są Penelopo, jak fajnie, że udało im się w końcu spotkać na partyjkę ;)
Pozdrawiam całą ferajnę!
Bosskie,to mało powiedziane:))pysie mają cudne:))dobrze że partyjka udana:)))chętnie bym się od nich nauczyła brydża bo nie umiem w niego grac:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPenelopo... oczy mi się zaszkliły... Cuda kobieto tworzysz. Wspaniałe rzeczy! Słów brakuje na te słodkie pyszczki misiów. Gratuluje zgranej paczki!!! Ściskam ciepło.
OdpowiedzUsuńpowiem tak Zuźka ma takie spojrzenie......piekna jest..a przedostatnie rozanielone zdjecie rodzinki doprowadziło mnie do smiechu niekontrolowanego!!!!!!!Brawo!!!!!!!!!!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozbrajające te Twoje MISIE:) Pięknotki jak marzenie, pozdrawiam i miłej majówki życzę. Zapraszam , bo blog nowy mam, właśnie ten :)
OdpowiedzUsuńale smiszne stadko misków:)ładnie im na tym foteliku:)z mojej strony życze udanego wypoczynku w najbliższych dniach:)
OdpowiedzUsuńCudniasta gromada misiów!!!!!! Tylko przytulać takie:)
OdpowiedzUsuńNajpiekniejsza zabawka mojego dziecinstwa - mis z jednym oczkiem z guzika :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczne i przeslodkie stado stworzylas, szczegolnie na tej zbiorowej fotografii wygladaja uroczo. Moge sobie wyobrazic ile pracy w nie wlozylas, ale skoro sprawa wysokiej wagi (zgodnosc charakterow i szczescie w milosci)toi ktoz moglby powiedziec NIE :) Pozdrawiam z upalnego juz prawie Wiednia,pa
takie misie ...po przejściach (jak Twój) są najukochańsze :)
UsuńPiękny blog i dekoracje. Zapraszam również do odwiedzenia mojego bloga. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPenelopo uwielbiam odwiedzać Cię wirtualnie.Magia którą rozsiewasz dociera też do mnie.
OdpowiedzUsuńTwoja artystyczna dusza w piękny sposób się uzewnętrznia.Gratuluję Ci talentu.Pozdrawiam
Drogi Anonimie, Twoje słowa pięknie pieszczą ;))... a jednak jeszcze mi czegoś brak. Podpisu pod nimi. Choćby jakiegoś pseudonimu, który będę kojarzyła tylko z Tobą. Proszę, nie zapomnij nastepnym razem, jeśli zechcesz zostawić mi parę słów.
UsuńFajnie wpasc na taka partyjke:) A towarzystwo idealne!
OdpowiedzUsuńPenelopo misiaczki sa przeurocze, i od razu chce sie je przytulac:)
Pamiatkowe zdjecia sa mega!
pozdrawiam
Idealna swatka z Ciebie. Buziolki i miłej niedzierliiii
OdpowiedzUsuńSą przefajne!!!!!!!!!! Kazdy pysio ma swój urok,cudnie :)
OdpowiedzUsuńMisie przy karcianym stoliku prezentuja się przecudnie. Ich miny świadcza o tym iż stawka w grze wysoka :) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej i ciepłej majówki :)
OdpowiedzUsuńJakie fantastyczne!az chcialoby sie je wysciskac:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Ależ tu przytulnie i misiowato:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno no szlem w karo ;) prawdziwy mistrzu ten Franio - ostatni brydżyk u mnie był w święta - karta nie szła - więc nie ma co pamiętać :)
OdpowiedzUsuń...znaczy się masz szczęście w miłości :))
UsuńJa przez mojego włóczykija -Odysa grywam bardzo rzadko. Ale kiedyś to się zmieni :)
Doborowe towarzystwo! Panowie-misie mają rzeczywiście męskie rysy twarzy, panie-misice słodkie i kobiece :)) Świetnie Ci to wyszło!
OdpowiedzUsuńCudne misiowe towarzystwo i piękna opowieść:)
OdpowiedzUsuńmisiaki słodkie a mebelki w tle rewelacja :-) pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńo Matko i córko!! Jakież one piękne:))) piszę się z nimi na kolejną partyjkę;) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pluszaki!!! Gratuluję pomysłu i wykonania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie na Candy http://domowezaciszepetronelki.blogspot.com/2012/05/pierwsze-candy.html
Cudniaste wszystkie cztery, ale Zuźka podbiła moje serce, Szurka ustąpiła nawet bez zgrzytów:).
OdpowiedzUsuńFotel rewelacja!!!!
Pozdrawiam i szyj Kochana, szyj dalej, bo piękne Twoje prace...
Ale super misie!
OdpowiedzUsuńNinka.
Dawno cie tu nie bylo... jak tam angielski? Ja przyjezdzam do kraju 4 czerwca n a miesiac, oj chetnie przyjechalabym nad polskie morze, bo La Med to jak jezioro dla mnie,w lecie mam na mysli, nie ma fal, gorąco, i smierdzi, a nie ma orzezwienia, jak nasze. Ale ja jestem z kieleckiego, a to daleko dosyc.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSą przepiękne! Gratuluję talentu! Misie, jak żywe! Ciepło pozdrawiam i z zainteresowaniem śledzę bloga!
OdpowiedzUsuńMyśka
Wszystko na Twoim blogu jest zjawiskowe. Te misie, te jajka... Po raz któryś je oglądam i aż nie wierzę, że samemu można dokonać TAKICH CUDÓW !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń*♥*
OdpowiedzUsuńNo i proszę Misiowa Mistrzynio, gdy tylko gdzieś misia zobaczę to natychmiast o Tobie myślę .....buziaczki dla Was wszystkich :):):)
OdpowiedzUsuńMyszo kochana cudowne te Twoje misiaki! Nieodmiennie się nimi zachwycam i wypatruję zawsze z utęsknieniem co tam u Ciebie na blogasku słychać:) Całusy i uściski serdeczne!
OdpowiedzUsuńMyszko, ależ mają słodkie pysie !!!
OdpowiedzUsuńPrzeszło miesiąc nie miałam internetu, a u Ciebie na dzień dobry takie mordeczki witają:))
Ściskam serdecznie:)
piękna gromadka ;)
OdpowiedzUsuńOMG jaka słodka gromadka misiaków :)
OdpowiedzUsuńJa co prawda jestem wielbicielką osiołków wszelakich, ale taka groma pięknych misiów też znalazłaby własny pokoik w moim domku.
Co do Ciebie nie wejdę, chociaż śladu nie zostawiam, to zawsze coś drobnego zachowam w swoich inspiracjach. No, miśków takich nie wyprodukuję, chyba że bym się po raz drugi urodziła i Bozia obdarzyłaby mnie takimi zdolnościami :)
Gratuluję pomysłowości.
Wieczorkiem zajrzę do misiów, czy nadal są ....
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa
AMAZING POST:) Your blog is so wonderful..do you have twitter or Fb to follow with??
OdpowiedzUsuńIf you want some décor inspiration from Sweden, check out my blog:)
Have an awesome weekend.
LOVE Maria at inredningsvis.se
(Sweden)
Myszko kochana, dlaczego Ciebie nie ma tak długo/
OdpowiedzUsuństęskniłam się.
Mam nadzieję że ze zdrowiem w porządku?
buziaki
ja w brydża grać nie umiem ale z Franiem , któremu karta idzie z checia bym się umówiła :)
OdpowiedzUsuńhistoryjka jest swietna , ubawiłam sie aż miło :)
info , zmieniłam adres bloga :
http://mondocane-j.blogspot.com
Gdzie się podziała moja ulubiona blogerka z Trójmiasta?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kela
http://niespodzianki.blogspot.com/2012/06/zapraszam-do-zabawy.html
Ale się uśmiałam, jak po przeczytaniu pierwszych słów wyświetliły się zdjęcia :) Misiaki są słodkie!
OdpowiedzUsuń