piątek, 18 grudnia 2009

Zasypana śniegiem i niespodziankami

Za oknami biało. Zima przyszła dostojnym krokiem i na dzień dobry obficie sypnęła śniegiem. Jest pięknie. Drogowcy i kierowcy co prawda narzekają, ale ja na szczęście mogę siedzieć dzisiaj w domciu i tylko przez okna napawać się bajkowymi widokami. Odśnieżanie póki co (póki Odys w domu) nie zaprząta mi głowy, więc cieszę się z przyjścia tej Białej Mroźnej Pani. Oby do świąt wytrzymała.
Musiałam w końcu wygrzebać z przepastnej szafy moją wyszywaną zimę.


To obraz Marty Bell -jak na razie jedyny z serii. Przyznam się, że był nie lada wyzwaniem. Pomimo stonowanej kolorystyki jest tam 98 różnych numerów muliny DMC. Szarości, błękitów jest po kilkanaście odcieni, które w pracy troszkę "dawały w kość" oczom. Wyszywałam go ściegiem gobelinowym i  jak większość pełnych obrazów na kanwie dwunitkowej. Wymiary to 215x 156 ściegów. Bogactwo szczegółów i mnogość konturów widać dopiero w przybliżeniu (kliknij aby powiększyć)


Lubię bardzo tę pracę ...pewnie dlatego, że zdobi moje ściany jedynie w okresie bożonarodzeniowym.  Takie sezonowe nigdy się nie nudzą  ;)
 Taką właśnie oprawę powinny mieć święta. Zobaczymy jakie humory w tym roku będzie miała pani Zima.
Dzisiaj jest pięknie... nie mogę oderwać wzroku od widoku, który roztacza się za moimi oknami.




Święta zbliżają się dużymi krokami a ja coraz bardziej zakręcona. Nie wiem w co ręce mam włożyć. Już wiem, że nie zdążę zrobić wszystkiego co sobie zaplanowałam... ech, chciałaby dusza do raju ;)
Pokaźna część surowych bombek powędrowała już do pawlacza. Może za rok będą miały więcej szczęścia i ozdobione zawisną na choince. Tymczasem pokażę komplecik z wiktoriańskimi dzieciaczkami, który udało mi się skończyć.

 

 
 
 
 
 

Na parapecie kolejne bombki się lakierują... i nie mają pewności, czy dostaną ostatecznego szlifu. Ja też tego nie wiem.
                                     ******************* *******************

Pracowity, zabiegany tydzień zakończył mi się niezwykle miłymi akcentami niespodziankowymi.
Wczoraj zupełnie nieoczekiwanie dotarła do mnie przesyłka z Gorzowa od Małgośki. Kiedy otworzyłąm paczkę aż zaniemówiłam z zachwytu. Zobaczcie same.



Nie mogłam odgonić od siebie podejrzeń, że może ta paczka została pomyłkowo opatrzona moim adresem ...ale dołączona kartka z niezwykle ciepłymi słowami rozwiewała te wątpliwości. Musiałam uwierzyć, że jednak te cuda są dla mnie. Nie spodziewałam się, że wytwory Małgosi, którymi wciąż się zachwycam, odwiedzając jej blog, w realu są chyba jeszcze piękniejsze. Serca nie mogę się nagłaskać... jest aksamitne w dotyku. Najchętniej nie wypuszczałabym je z rąk.
Małgosiu nie wiem jak mam Ci dziękować. Sprawiłaś mi nieopisaną radość. Jesteś kochana!

                        ***********************  *********************


30 komentarzy:

  1. Zazdroszczę przepięknych prezentów ! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekne prezenty! swietne niespodzianki. Bardzo podoba mi sie Twoj obraz. Co za misterna robota. Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze tu wrócę, żeby się wszystkim pozachwycać.A teraz tak ekspresowo- jeszcze jeden powód do radości - wygrałaś, Penelopo, candy u greglis :)) Gratuluję. Ja też! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj znowu cudnie u Ciebie!!!
    Haftowany obrazek to prawdziwy majstersztyk! Wyobrażam sobie pracę nad nim... Oczy prawie straciłam przez haft krzyżykowy...
    Bombek zazdroszczę, (bo mi takie pociapane jedynie wychodzą) i ten kontur, jakiś sznureczek to , czy co innego, ślicznego w każdym razie... :)
    Prezentasy imponujace, prawda jakie to miłe, kiedy ktoś z myślą o nas coś tworzy i wświat posyła? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykle piękny ten obrazek - podziwiam cierpliwość w haftowaniu tak drobnych szczegółów. Bombki są śliczne - ja swoje lakierowałam satynowym lakierem i efekt końcowy nie taki ładny jak na Twoich.Poza tym zachwyciły mnie reliefy i zastanawiam się czy zrobiłaś je zwyczajną konturówką czy może czymś innym.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogłam uwierzyć, że to jest wyhaftowane.Nigdy nie widziałam czegoś podobnego. A bombki to cudeńka. No i prezenty! Masz rację teraz już możesz być niegrzeczna, po tylu pięknych prezentach.

    Miłego wieczoru.

    OdpowiedzUsuń
  7. PIEKNIE-JAKIE TE BOMBKI ORYGINALNE I NIEPOWTARZALNE.ZAZDROSZCZE TALENTU.HAFT..ZABRAKŁO SŁOW Z ZACHWYTU COS NIESAMOWITEGO.Dziekuje za porady.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny obrazek, cudne bombki i fantastyczne prezenty:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana Myszo,może opiszemy na naszych blogach,jak to dziś było z tymi naszymi przesyłkami??? :-) Cieszę się,że sprawiłam Ci radośc i jeszcze raz przepięknie dziękujemy z Basią za Albina-miś miewa się dobrze-cały czas w czułych objęciach Basi :-) Twoją zimę Marty Bell miałam zaszczyt podziwiac w realu-jest...zjawiskowa,a o pracy włożonej w ten haft nawet nie śmiem myślec:-) Bombki-cuuudo,jak w tym roku nie zrobiłam ani jednej-trudno! Pozdrawiam Cię pięknie z zaśnieżonej i mroźnej Bydg. Maja

    OdpowiedzUsuń
  10. Od czego by tu zacząć ... Obrazek zachwycający , prezenty cudne ..ten Miś będzie mi się śnił a bombki śliczne i tu mam pytanie techniczne :) czy wykańczałaś złotą konturówką czy jakimś cieniusieńkim sznureczkiem ... bo ja dopiero wkraczam w krainę bombek :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  11. Obrazeczek wyhaftowany przez Ciebie jest piękny!I bombeczki śliczne zrobiłas!Ale z Ciebie czarodziejka!
    A prezencików zazdroszczę!Wszystko cudne!
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Tu jedna grzeczna dziewczynka do drugiej bardzo grzecznej dziewczynki!
    Przepiękne prezenty dostałaś - a Twoja przytulanka jest przecudna - taki ma uśmiechnięty pysio, że sama buzia się do niej smieje :)
    I bombeczki eleganckie

    OdpowiedzUsuń
  13. Obrazek jest fantastyczny ile takie cudo trzeba robić? Gratuluję przecudnych bombek i wspaniałych prezentów.
    Pozdrawiam Grażka

    OdpowiedzUsuń
  14. NO TO JESZCZE RAZ NAPISZĘ BO JESTEM WSZYSTKIM ZACHWYCONA I PO KILKA RAZY DZIENNIE TU ZAGLADAM.UWIELBIAM CIE PENELOPO ZA CALOKSZTALT I CIESZE SIE ZE MOGE TU NAPAWAC OCZY PIEKNEM I POCZYTAC MILO WIECZORKIEM...POZDRAWIAM.FAJNA JESTES BABECZKA NA BANK!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. :)
    * MariaPar, Violcio11, Imoen, Ludkasz, aagaa-dziękuje za tak miłe słowa. Ładują mi moje akumulatorki ;)
    * Milena -tak, już się dowiedziałam. Wygrana u Greglis to wisienka wieńcząca tak sympatyczny tydzień
    *Nettiko, anya.es -na tych bombkach w roli konturówki wystąpił złoty sznureczek zakupiony w pasmanterii (przyklejony na klej). To mój sposób na idealnie równe "konturówki" ;)
    *Brydzia -lakieruję bommbki również lakierem akrylowym (często matowym) dopiero ostatnia warstwa nadaje ostatecznego efektu. I tu używam największego śmierdziela -poliuretanowego lakieru do parkietów (domalux -classic). Możesz więc zawsze jeszcze potraktować swoje bombki takim lakierem a efekt będzie murowany.
    * Maju -tak sie zastanawiam, gdzie nasze misiaki się minęły podążając do swoich nowych "pań" ;)
    *Ushii -jak miło, że obracamy się w gronie tylu grzecznych dziewczynek ;)
    *Grażka -" Pałacyk zimowy" wyszyłam przez miesiąc ... to był rekord, ale machałam igłą jak w amoku ;) po kilkanaście godzin dziennie. Dzisiaj dla mnie już nie do powtórzenia taki wyczyn.
    *Pati -rozpieszczasz mnie ;)

    Jeszcze raz pięknie dziękuję za wszystkie odwiedziny o komentarze. Życzę wszystkim miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zima absolutnie zjawiskowa...przygladalam sie z bliska obrazowi i nie moglam nadziwic sie ilosci szczegolow i szczegolikow...Myszo powiedz prosze, bo nie udalo mi sie dojsc do tego jaka technika wykonane sa fragmenty, ktore przypominaja kamienne wypelnienie(jeden z nich jest blisko balwanka po lewej stronie)Niesamowity haft... O bombkach nie wiem co napisac, bo zabraklo mi slow...zachwycajace...
    Gratuluje slicznych prezentow i zycze Ci wspanialego weekendu...Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. Czy jest coś czego igłą i nitką zrobić nie potrafisz?!Przepiękny zimowy gobelin...cudo!A te bombki...podziwiam z jaką precyzją wykonane.
    Cieszę się bardzo,że niespodzianka mi się udała:-)
    Ja jeszce wczoraj na brak zimy narzekałam i choć tak imponujących zasp nie mam to jednak coś tam popruszyło i może będą "białe Święta"
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bąbki naśniowe , tak baśniowe ...(uwielbiam książeczki ilustrowane w takim stylu)
    Zazdroszczę prezentów i gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj Penelopo!
    Spieszę donieść, że paczuszka candy'owa z niespodziewajkami już do mnie dotarła :)Bardzo za nią dziękuję!
    Po ciasteczkach zostały już tylko okruszki, a serduszko na dobre zadomowiło się w kuchni - jest śliczne!
    Życzę Tobie i Twoim bliskim ciepłych i rodzinnych świąt.
    Pozdrawiam,
    BeataS.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem co się stało, ale gdzieś wcięło mój wczorajszy komentarz do tego posta... a napisałam tam, że obejrzałam dokładnie, przy powiększeniu Twój haftowany obraz i nie mogłam się nadziwić...jak Ty to zrobiłaś, wydaje mi się, że bez lupy nie mogłaś się obyć:)))
    Bombki Twoje, tak jak zawsze takie dopieszczone i stylowe, prawdziwa świąteczna ozdoba:)
    Gratuluję pięknych prezentów i serdecznie pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj zasłużyłaś, zasłużyłaś :-))
    Jakoś nie mam wątpliwości co do tego!

    OdpowiedzUsuń
  22. Po prostu zabrakło mi słów...I zimowy obraz i bombki są zachwycające.Jesteś MISTRZYNIĄ!!!
    Gratuluję przecudnych prezentów.
    Pozdrawiam cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojejjuuuuuu! jaki piękny ten obrazek haftowany!!! Ale musiałaś mieć bakcyla! Normalnie widać - misterna robótka - :) piękne!!!
    Wiesz ja często u siebie w szkołach musiałam malować, gdy tylko zbliżały się cieplejsze dni zabierali nas na plenery - czego strasznie nie cierpiałam!!! nie lubię malować i rysować krajobrazów i jak ktoś mnie o to prosi od razu błagam tylko nie krajobraz! Ale zimowe uwielbiam!!! choć nigdy nie namalowałam żadnego to jednak podziwiam je u innych malujących (tylko nie z widokiem ośnieżonych gór) śnieg o różnej porze dnia jest piękny! i taki jest Twój obrazek!!!
    Bombki i prezenty są też piękne!
    Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mysza bombki powalające. Obrazek cudny , na niego od lat choruję i nie mogę się za niego zabrać , jakoś ta zima zawsze za szybko przychodzi. Uwielbiam wzory tej autorki.Prezentów zazdraszczam, jestem zielona z zazdrości, mnie jakoś Mikołaj nie lubi i takich przyjaciółek nie zsyła. Chyba bardzo niegrzeczna jestem.Jasmin

    OdpowiedzUsuń
  25. Zima - cudowna! Wiktoriańskie bombki zapierają dech! A prezenty, no może jednak bądź grzeczna, ja tam bym chciała więcej takich cudowności :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo podobają mi się Twoje wiktoriańskie bombki, niby proste w formie a eleganckie i ozdobne :)

    OdpowiedzUsuń
  27. e tam, od razu rózga, chyba Ci nie grozi n:):) Przepiękne prezenty, ale wazniejesze jest coś innego- to dar płynący z serca :):) to własnie sprawia , ze na sercu robi sie tak ciepło i błogo. Nalezy tym sie cieszyc, zreszta to potrafisz robic, bo dzielisz się równiez kawałkiem siebie z zujpełnie obcymi nieraz osobami.
    A bombki piekne!!!!Eleganckie i stylowe, a te dzieciaczki -najbardziej świąteczne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. * Penelopis -te kamienne wypełnienia/ lub zmagazynowane drewno do kominka wyszywa się "supełkami francuskimi" (po wyciągnięciu igły na prawą stronę materiału, owijamy ją dwa lub trzy razy nitką i wkłuwamy ją z powrotem tuż nad miejscem wyciągnięcia; imitować ten ścieg może równie dobrze kilka supełków zaciągniętych dokładnie jeden na drugim )
    * Kamila -witaj :) miło mi, że mnie znalazłaś ;)
    * BeataS. -cieszę się, że paczuszka dotarła i dziękuję za życzenia
    * Jolinko -dzisiaj pewnie potrzebowałbym lupy ...ale ten obrazek wyszywałam 6 lat temu, kiedy jeszcze moje oczęta funkcjonowały na medal ;)
    * Joasiu - kochana, po Twoich wyczynach z obłędnym carskim jajem Faberge i pawiem, to ten obrazek będzie dla Ciebie niczym pikuś
    * lilka, izary -przemyślałam sprawę i postanowiłam, że jednak będę grzeczna ;)
    * Ata, 5monika, DagEsz, Konstancja8 -pięknie dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hafty są wprost niesamowite!Jestem tu pierwszy raz i już dodaję ten blog do ulubionych, bo zbyt wiele rzeczy mnie tu zaciekawiło żeby przejść obojętnie dalej i nie wracać już:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Obrazek zimowy jest zachwycający.Oglądając go stwierdziłam że chyba czas wyrzucić igły,mulinę i kanwę bo ja nic nie umiem.Chylę czoła przed MISTRZYNIĄ! pola

    OdpowiedzUsuń