poniedziałek, 21 grudnia 2009

Zasłużony odpoczynek pana Mikołaja

Trzeba przyznać, że zasłużył chłopina na odpoczynek. Rozsiadł więc się wygodnie w fotelu przed kominkiem i uciął sobie drzemkę. A niech sobie śpi staruszek, w końcu za parę dni znowu z wielkim, ciężkim workiem odwiedzać będzie wszystkie dzieci.  Oczywiście w pierwszej kolejności te grzeczne ;)

Obrazek wyhaftowany w ubiegłym roku, dzisiaj dopiero doczekał się oprawy.
Wyszyłam go ściegiem gobelinowym na kanwie jednonitkowej (414) "Dziobania" trochę było, bo na 10cm wchodzi  88 ściegów


Korzystając z okazji zaprezentuję moje historyczne hafciki. Historyczne - ponieważ to właśnie od nich zaczęła się moja przygoda z haftem krzyżykowym. A było to dokładnie w listopadzie 2002. Byłam wtedy na tyle "zielona", że wyszywałam je ostrą igłą ;) Nie wiedziałam, że istnieją specjalne igły do haftu krzyżykowego. Każdy ukończony obrazek sprawiał mi wielką frajdę i traktowałam je jak małe dzieła ;) ( na bezrybiu i rak ryba).
"Rameczki" wykonałam własnoręcznie z kartoników i tkaniny. Darzę je wielkim sentymentem,  wszak to moje pierwsze wypocinki w tej technice ;)

 
 

Dobrze wykorzystałam zakupioną  w Empiku gazetkę, bo za ciosem wyszyłam wtedy jeszcze małe obrazki na kanwie plastikowej


Zaraz po nich rzuciłam się na dużo większe  obrazki, ale może powinnam i teraz czasem machnąć takie maleństwa.
Tymczasem w pocie czoła niczym siostra zaklętych w dzikie łabędzie królewiczów, wyszywam kolejny większy projekt. Niespodziankę dla mojej małej księżniczki ;) Podobnie jak w tej baśni i ja mam sztywny termin ( do czwartku) Adrenalina więc mi podskoczyła do bardzo wysokich poziomów... niedosypiam, niedojadami by zdążyć na czas ...
... trzymajcie za mnie kciuki ;)


17 komentarzy:

  1. Myszo...widze,ze niespodzianka dla Twojej ksiezniczki spedza Ci sen z oczu...Zasialas ziarno ciekawosci i choc to nie dla mnie obrazek to i tak nie moge sie go doczekac.
    Mikolaj wielce dostojny i barwny.Przepieknie oprawiony!!! Nigdy nie wyszywalam na kanwie a dzieki Tobie mam ochote sprobowac troszke z nia poeksperymentowac.
    Twoje pierwsze hafciki urocze...hm...to niesamowite, ale poczatkowo podobnie jak Ty kaleczylam paluszki igielkami...sympatyczne wspomnienia.
    Zycze Ci milego tygodnia...Ani

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobietko jesteś wielka...!!!siedzę nieprzytomna bo dopiero wstałam,komputer wlaczylam do przelewu na chwile i mysle a lukne co u ciebie.Kawy mi juz nie trzeba od razu sie obudzilam tak oczy wgapiam w te arcydzieła.Zmykam Miłego DZionka.REWELACJA.P.S.Pochwal sie tym najnowszym....czekam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zegarmistrzowska robota !! Zazdroszczę cierpliwości ! Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Mikołaj jest wspaniały! Bajkowy i zamglony a jednocześnie jak żywy. Masz niesamowity dar w rękach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Mikołaj prezentuje się dostojnie.
    Po małych hafcikach można poznać z którego są roku, chociaż ja jeszcze teraz korzystam z tej gazetki;-) Bardzo pomysłowe ramki;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny mikołaj. Należy mu się odpoczynek. Na pewno zdąrzysz do czwartku

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantazja malowana igla, Mikolaj jest NIESAMOWITY. Niesamowicie sympatyczny i niesamowicie dopracowany, trzeba miec nerwy ku temu...Oj trzeba!
    A te male hafciki sa urzekajaca, juz sobie wyobrazam np. choinke czy swiateczny bukiet tak przystrojony...Zazdroszcze (ale tylko troszke, bo wiecej niewypada ;) takich wspanialych umiejetnosci.

    OdpowiedzUsuń
  8. urzekający jest ten mały ptaszek z pierwszej fotki! a mikołaj - podziwiam cierpliwość, efekt świetny, ale nie chcę nawet myśleć ile w to pracy włożyłaś...

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak tak patrze na Twoje prace a za oknem " na całej połaci śnieg " to czuję już Święta ... Piękne prace i trzymam kciuki za tę najważniejszą :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak tak sama wiem,że to niezwykle pracochłonna praca! Twoje prace zachwycają precyzją wykonania!

    OdpowiedzUsuń
  11. Myszo Mikołaj jest zjawiskowy!!!Te zwierzaczki mnie rozczulają:)Twoje pierwsze prace też są śliczne i do tego tak gustownie oprawione.Muszę Ci powiedzieć ,że i ja dosyć długo haftowałam zwykłą igiełką.Na początku prace trzymałam na kolanach i bardzo często przyszywałam się do spodni.Oczywiście orientowałam się o tym za późno i aby nie wypruwać robiłam dziureczkę w spodniach(na szczęście dresowych).
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zawsze pod wrażeniem Twoich prac jestem...tyle serca tam i pracy,a cierpliwości jawnie zazroszczę i to bardzo:-)Pozdrawiam gorąco i kciuki za czwartkową pracę trzymam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Myszo, wciąż potrafisz mnie jeszcze zaskakiwać!!!
    Kiedy zobaczyłam Mikołaja, cóż pomyślałam że to oprawiony obrazek... ale drukowany, normalnie oniemiałam jak chwilę później zobaczyłam powiększenie, szacuneczek kochana:)))
    Z igiełką miałam podobnie, ale podejrzewam, że wtedy, kiedy zaczynałam zabawę z haftem, nikt nie słyszał o tępych igłach;)))
    Wszystkie zawieszki z chęcią bym przygarnęła... nie wiem czy mnie samej starczyłoby cierpliwości, by taką imponującą kolekcję stworzyć.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne wszystko.Imponujące.
    Trzymam kciuki za tą niespodziankę dla Twojej księżniczki.No i pokaz koniecznie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Santa obrazkowy bardzo , bardzo misterny, przepiękny ... ech !- kurcze osłabiłam wzrok o kilka drioptrii przez krzyżyki... ale fajne są jak się zrobi już, rzecz jasna! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne prace:)
    Wesołych Świąt:)!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wesolych Swiat i wszelkiej pomyslnosci w Nowym Roku Ci zycze ! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń