Okazuje się, że i po 30 wspólnych latach wciąż potrafi mnie zadziwiać. Nooo, nie poznaję mojego Pana i Władcy ;) ...a najbardziej rozczulają mnie jego poczynania w kuchni. Zawsze stronił od niej jak najdalej. Jego umiejętności kończyły się na jajecznicy, ugotowaniu ziemniaków i usmażeniu schabowego (często bez panierki, bo zapomniał) Na tym koniec. Duma mnie rozpierała kiedy przejął na siebie obowiązek pieczenia naszego chleba powszedniego. Ale kto zna ten przepis to wie, że to żadna filozofia ;) Mimo moich, zdawałoby się wielu chitrych, prób wrobienia go w tę działkę musiałam poddać się w końcu i uwierzyć w jego zapewnienia, że On do kuchni to na pewno nie jest stworzony.
Tymczasem od kilku dni chłopa swego nie poznaję. Z kuchni prawie nie wychodzi. Postanowił sobie zafundować przygodę życia i samodzielnie przygotować świąteczne jadło. No koniec świata! ( a jednak miał miejsce w moim domu ;))
I na poważnie postanowił wziąć byka za rogi, bo wszystkich chętnych nieść mu pomoc goni z obecnego swojego królestwa, wymachując czym ma pod ręką z szerokiego wachlarza kuchennych narzędzi ;) Bawi na całego co i rusz wykonując telefon do przyjaciela (znaczy się do mnie) co teraz ma wrzucić do garnka. I rozbawia mnie pytaniami typu: a jak wygląda kasza perłowa (akurat krupnik gotował) A zaczęło się od tradycyjnej pomidorówki, na którą miałam wielką ochotę po kateringowym smętnym szpitalnym jedzeniu.
Mówię Wam, kolejny ukryty talent wyszedł z tego mojego Wilka Morskiego ;) Poradził sobie i z bigosem świątecznym i schabowymi trójkątami nadziewanymi żurawiną, które zaserwuje na świąteczny obiad.
Do tematu ciasteczek, które w naszym domu chyba najbardziej są oczekiwane, podchodził jak do jeża. W końcu się odważył i poszedł za ciosem, zaliczając cały zestaw ;). A ja każdorazowo oczy przecierałam ze zdziwienia, kiedy do kolejnej kawusi kolejne ciasteczka do degustacji serwował mi mój dobrodziej. A że stara to prawda, iż przez żołądek do serca najkrótsza droga prowadzi, to nie miałam wyjścia i ...znowu się w nim zakochałam ;) na zabój ;) i śmieję się po cichutku, że w sumie to warto było dać się pociąć dla takich atrakcji ;)) ...więc tym bardziej nie ma tego złego co na dobre by nie wyszło.
Kasia też korzysta z uroków unieruchomienia mamusi. W końcu w 100% samodzielnie będzie mogła ustroić choinkę i dekorować dom. Normalnie zawsze musiałam wtrącić swoje 5 groszy i konczyło się zwykle na tym, że ostatni szlif i chrakter wystroju to ja nadawałam. W tym roku zapowiedziałam: róbta co chceta, dając mojej małej (upsss, no właściwie całkiem już dużej) artystce całkowicie wolną rękę w działaniach.
Będziemy mieć więc wyjątkowe Święta. Już nie mogę się doczekać ;)
Tymczasem posiłkując się fotografią zeszłorocznej choinki ( bo tegoroczna będzie strojona tradycyjne dopiero jutro) chciałabym już dzisiaj złożyć wszystkim Wam, odwiedzających moje wirtualne atelier, życzenia świąteczne.
Pięknie przeżytych Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam.
Niech atmosfera wigilijnego stołu odkryje na nowo dobro w każdym z nas.
Otwórzmy się z wrażliwością dziecka na magię tych Świąt i niech ich magiczne ciepło wystarczy nam na wszystkie zwykłe dni.
Czas okołoświąteczny, to szczególnie dobry czas na dzielenie się dobrem. Zbliżający się koniec roku często skłania nas do postanowień noworocznych a wcześniej bilansowania całego roku. Sumujemy plusy z minusami. Może komuś w rubryce "dobre uczynki" pozostało trochę wolnego miejsca???
Tak niewiele trzeba, żeby dołączyć się do wielkiego dzieła i dołożyć swoją małą cegiełkę potrzebującej naszej pomocy maleńkiej Antosi Wieczorek.
Jej historię poznacie na jej stronie klik
Każda złotówka się liczy... bo przecież ziarnko do ziarnka ... Będę szczęśliwa, jeśli mój apel przyczyni się chociażby do kilku dodatkowych ziarenek, które w sumie uchronią małą Antosię przed amputacją nóżek.
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie ...już prawie świątecznie :)
Jestem pod wrażeniem... U mnie nawet jajecznicy nie robią obiboki jedne, a kochane :)
OdpowiedzUsuńNo ale wilkami morskimi nie są, jeden rośnie na jeziornego, aczkolwiek głównie mu w głowie aktorskie poczynania, choć mistrzem kuchnie się zapowiada to nie dla mnie ;)))
Ale na stare lata śmiem się u niego stołować, mam nadzieję, że nie wyfrunie z gniazda za daleko hihihi
Penelopo Miła, takoż i Wam na ten czas ciepłe zyczenia przesyłam, oby miłośc następne bez mała 30 lat Was tam wespół rozgrzewała, a swoim uczuciem dopala w piecu waszem. Oby zdrowia nie tylko jak na lekarstwo, oby spełniały się małe i duże marzenia Wasze, oby realizowały się plany nieustannie i niech skrzydła dobrych aniołów miały nad Wami pieczę ♥
oj, Maryś Kochana. Ty potrafisz słowami człowieka oczarować. Wielki to dar ...idzie zwykle w parze z Wielkim sercem :)
UsuńWieli buziak!
Witaj,rozumie co czujesz.
OdpowiedzUsuńod 28 listopada jestem zarządzajaca:))
A tak właściwie to od 10 grudnia bo wtedy zostałam przywieziona do domciu i do dzisiaj moge tylko pokazywać palcem co sobie życzę.
Tak więc uczestniczę w przygotowaniach świątecznych obserwując poczynania rodziny.
Radzą sobie całkiem całkiem.
Penelopo,życze Ci dużo dobrego na nadchodzący czas radości rodzinnej.
Ela
No to "piąteczkę" przybij ;) i szybko wracajmy do zdrówka. Testy na zaradność rodzinki zaliczyły a palec wskazujący nie może być przecież nadwyrężony ;)
UsuńI Tobie życzę pięknych Świąt i dużo zdrowia.
I ja jestem pod wrażeniem, u mnie co nieco potrafią, ale ze świątecznym chyba nie bardzo. Chociaż może gdybym zaniemogła?
OdpowiedzUsuńPenelopo, życzę Wam abyście tak pięknie żyli i kochali się kolejne 30 lat co najmniej, a te wyjątkowe święta niech miną u Was właśnie wyjątkowo pięknie. Pozdrawiam
To może lepiej nie miej okazji przekonać się w podobnych okolicznościach. Uznaj po prostu, że dadzą sobie radę ;)
UsuńA Twoje życzenia mam nadzieję się spelnią :).
Oj, Kochana, rozumiem Cię doskonale, już piaty dzień leżę tylko i się zwijam... I też na mężusia bary spadło wszystko, córcia tylko w kuchni mu pomaga. A ten bidulek raniutko do pracy, a potem siateczki targa i gotuje... na szczęście zdążyłam dom wysprzatać i wystroić. U mnie mowy byc nie może o strojeniu choinki w Wigilię, bo po swietach mnie nie cieszy, więc ta radość trzydniowa dla mnie za krotka. staram sie zawsze wczesniej ja postawic, no i oczywiście nikt mi w tym nie pomaga, bo twierdzą, że i tak po nich poprawię :-)
OdpowiedzUsuńżyczę duzo zdrowka, miłosci i niekończących sie inspiracji :-)
Bidulko, to dopiero się urzadziłaś. Mniej więcej wiem czym to pachnie. Paskudztwo.
UsuńNiech jak najszybciej odpuści, byś mogła w pełni cieszyć się urokiem Świąt i blaskiem choinki.
Dużo zdrowia!
Zdrowia zycze
OdpowiedzUsuńA
Czasami przydaje się trochę wolnego od pracy:) Życz ę Ci powrotu do zdrówka. Mam trochę miejsca w tej rubryce:) Przeczytałam, jestem pod ogromnym wrażeniem, mam nadzieję, że grosik do grosika zbierze się ten milion potrzebny do uratowania jej nóżek. Ja też chcę w tym brać udział:) Taka śliczna dziewuszka:)
OdpowiedzUsuńTwoja deklaracja sprawiła mi wielką radość. Jesteś Kochana!
UsuńPenelopo, zdrowia, szczęścia i Wspaniałych Świąt!
OdpowiedzUsuńSpecjalne podziękowania dla Odysa, który dba o Twoją pogodę ducha i żołądek;)
Buziaki:)
Oj,dba dba. Kiedy dzisiaj przyniósł mi leguminkę z banana i awokado, idealnie przyprawioną, to blady strach padł na mnie. Noo, kurcze, jeszcze trochę i mnie rzuci jak nic, dochodząc do wniosku, że sam się wyżywi (co do niedawna wydawało mu się niemożliwym) Normalnie kiedyś odbierze mi wałkowe berło i powie: "... a bujaj się babo jedna..." Będę musiała się mieć na baczności ;) ...zawsze kij ma jednak dwa końce ;)
Usuńno toż to prawdziwy cud świąteczny!!! takie zmiany!
OdpowiedzUsuńzobacz jak Ci się poszczęściło ;)
z Takim Odysem, w takiej atmosferze i z TAKIMI daniami to będą na pewno udane święta :)
ściskam!
Może faktycznie lepiej to "zjawisko" podciągnać pod cud świąteczny a nie koniec świata ;) Tak czy siak w szoku trwam nadal :o
UsuńRadosnych świąt Kochani !
OdpowiedzUsuń:) i wzajemnie.
UsuńWiele zdrowia i wszelkiej pomyślności od pozostającej pod wieeelkim wrażeniem!:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFELIZ NAVIDAD!!!
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt życzę!!!! I dużo zdrowia w nadchodzącym roku:))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękują życząc podobnie :)
UsuńHahahaha! No mówią przecież ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Trójkaty schabowe nadziewane żurwiną, boszzz. Na twoim miejscu bym zachorowała teraz na podstepna chorobe pt."alergia na kuchnie" :))) I nidgy nie dała się z niej wyleczyć ;)
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się ciepło, i wesołych świąt! :)
Leżenie już tak mnie męczy, że wręcz marzę o powrocie do kuchni ;) ...ale jakby co precedens miał miejsce i już mi się nie wywinie jakby chęć odpoczynku od kucharzenia kie kiedyś naszła :)
Usuńkochana....jak to on zrobi trójkąty schabowe...Qrcze to jakowyś Nakłowicz.....i patrzaj tyle lat się ukrywał"))))takiego widoku gotujaco-piekącego męża to aż zazdroszczę:))))zdrówka
OdpowiedzUsuńNiezły z niego pokerzysta ;) tyle czasu taakiego asa w rękawie skrywać ;)) A już myślałam, że go dobrze znam... ;)
UsuńWesołych, zdrowych i spokojnych Świąt! Do zobaczenia po Świętach:)
OdpowiedzUsuńi Tobie pięknych Świąt!
UsuńRadosnych, Rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia:)
OdpowiedzUsuń:) i takich samych Tobie!
UsuńNo widzisz :) Odys się spisał na medal :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, rodzinnych świąt Wam życzę!
Choinka jest obłędna :)
Zdecydowanie się spisał... Pozostaję w ciągłym zachwycie ;)
UsuńGdy na dachu parkuje renifer ,
OdpowiedzUsuńGdy kolędy cicho mruczy kaloryfer .
Gdy choinka zdobi najważniejszy kąt ,
Viola życzy wesołych świąt ..
MAGICZNEGO CZASU ŻYCZĘ :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję ze wzajemnością :)
UsuńOj, jak ja dobrze ten stan rozumiem... Też tak leżałam i leżałam, aż tę naszą Adkę wyleżałam :) Kiedyś się to skończy i będziesz śmigac, dekorowac i nadrabiac zaległości. Już niedługo :)
OdpowiedzUsuńRadosnych, spokojnych i zdrowych Świąt!
Jak mantrę powtarzam sobie, że to leżenie w końcu kiedyś się skończy... i liczę dziwnie wolno snujące się dni -jakbym w innej czasoprzestrzeni się znalazła...
UsuńPoruszyla mnie historia Antosi, jeszcze dzis zrobie co trzeba, fajnie ze o tym napisalas.
OdpowiedzUsuńMagicznych Swiat zycze.
pozdrawiam
Wielkie masz serce Kochana, że tak spontanicznie zareagowałaś. I tym sposobem jest nas jeszcze więcej :) a Antosia o kolejny kroczek jest bliżej ratującej jej "normalniejsze"zycie operacji.
UsuńAle numer:) Jakby tak i mojemu chłopu się do kuchni zachciało:)
OdpowiedzUsuńPięknych, rodzinnych Świąt!
Być może czeka z tym "asem" w rekawie na stosowny moment... i dopiero po jakichś 30 latach odsłoni swe skrywane zdolności. Zawsze to większy efekt po latach ;)
UsuńZdrowych i wesołych Świąt życzę. Magda
OdpowiedzUsuńPowiem tak:)))zaciekawiły mnie bardzo trójkąty ze schabu z żurawiną:))Musisz koniecznie fotkę zapodać i przepisem uraczyć:)))Wiesz,czasem to my same odsuwamy rodzinkę od zajęć domowych ,bo wydaje się nam ,że nikt tak jak my :))))A tu jak widzisz masz nieoszlifowany diament w domu:))ale po 30-tce to BARDZO miłe zaskoczenie:)))Życzę Wam pięknej świątecznej magii:)))Niech trwa:)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńJak dojdę do siebie i będę pamiętać, to przepisem się podzielę :)
Usuń...a też prawdą jest to, że ze mnie zawsze była taka Zosia-samosia co to wszystko musi sama i sama. Trzeba było przykuć mnie do łóżka, abym się przekonała, że nie jestem wcale taka niezastąpiona :o ;)
A czy to nie jest tak, że te nasze chłopy to takie trochę leniuszki? Sama kilka razy miałam okazję przekonać się na własnej skórze, że jak zostanie taki do muru przyciśnięty to okazuje się, że zdolności ma niezwykłe i to potrafi i tamto :) A może po prostu dla kochanej osoby robi się wszystko i wszystko wychodzi :) Chociaż przyznam, że przygotowania świąteczne to jednak jest wyczyn :) Kochana dla Ciebie i całej rodzinki najlepsze życzenia świątecznej radości i ciepła rodzinnego. A w Nowym Roku mnóstwo zdrówka i sił na realizację planów i spełnianie marzeń!
OdpowiedzUsuńMój do leniuszków raczej nie należy. Jednakże kuchnię obchodził zawsze dużym łukiem. Tym większy efekt osiągnął taką nieoczekiwaną zmianą kursu ;))
UsuńNiech te swieta przyniosa same przyjemne chwile!!
OdpowiedzUsuńsciskam serdecznie
Liczę na nie ;)
UsuńPięknie dziękuję!
OdpowiedzUsuńtrzeba w każdej sytuacji znaleźć jakieś plusy. Wtedy jest po prostu łatwiej :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, pięknie Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJest piieknie i cudnie...nie ma tego zlego.OKLASKI DLA PANA MEZA:) W TAKIM RAZIE.Zdrowiej.Wesolych Swiat dla Was we wspanialym gronie rodzinym.:)
OdpowiedzUsuńMyszo życzę ci zdrowia i spokojnych świąt.A męża masz bardzo dzielnego
OdpowiedzUsuńTobie i Twoim bliskim serdecznie życzę Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku! :) Wracaj do zdrowia szybko i bez komplikacji, w rytmie Twojej ulubionej muzyki. :)
OdpowiedzUsuńI Wam wszystkim - wesołych Świąt ! :)
OdpowiedzUsuńPenelopo kochana--Wesołych Świąt!!!!!
OdpowiedzUsuńPenelopo, życzę Wam aby ten świąteczny czas był pełen spokoju, miłości i wspólnej radości, a Tobie w szczególności szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńNiech się spełnią świąteczne życzenia,
OdpowiedzUsuńte łatwe i te trudne do spełnienia.
Niech się spełnią te duże i te małe,
te mówione głośno lub wcale.
Ha Penelopo, my wiemy jak się usadowić haha:) Mój vonZeal też miłościa do kuchni zapałał ogromnąi piecze ciacha i ciasteczka, chlebki, gotuje. A ja siedzę i pachnę, z tym że ja na szczęscie nie jestem zmuszona do siedzenia:) Wesołych Świąt i zdrowia, kochana, zdrowia przede wszystkim:) Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńPenelopko...
OdpowiedzUsuńMilosci....
Spelnienia....
Magii....
i... Klucza...
calym sercem Ci zycze...
Wspaniałych, rodzinnych, pełnych miłości Świąt Bożego Narodzenia oraz cudownego Nowego Roku 2013:)
OdpowiedzUsuńPetronelka
Życzę Ci moja droga , spokoju, nadziei, dużo miłości , szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia . * Bernadka *
OdpowiedzUsuńMyszko życzę Ci i całej twojej rodzince, wytchnienia, spokoju, nadziei, szczęścia i ciepła rodzinnego jakie niesie ze sobą czas Bożego Narodzenia .Dołączam życzenia powrotu do zdrowia i chciałabym abyś częściej bywała na blogu , już się martwiłam co tam u ciebie ,tak długo trwała cisza. Buziaki
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt! Na pewno będą niezapomniane:)
OdpowiedzUsuńDla Ciebie i bliskich również Najpiękniejszych Świąt Bożego Narodzenia
OdpowiedzUsuńniech spełnią się wszystkie Wasze marzenia :)
Szczęśliwego Nowego Roku
Przede wszystkim życzę Ci mnóstwo zdrówka Kochana ... i zazdrością czytam o ukrytych talentach twego męża!!! Też tak chcę być rozpieszczana!
OdpowiedzUsuńRadosnych , zdrowych i spokojnych Świąt ,spędzonych w pełnej miłości rodzinnej atmosferze życzę i uściski ciepłe przesyłam!
Penelopo :) ... szybkiego powrotu do pełnej sprawności :)
OdpowiedzUsuńRadosnych ... zdrowych i wesołych Świąt w atmosferze pełnej miłości i spokoju :) ... Iza
Zdrowych Wesolych i Rodzinnych Swiat Bozego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Niech te swieta Bozego Narodzenia, przyniosa nam wiele radosci, niech usmiech zagosci w domach
OdpowiedzUsuń..niech ogarnie nas cieplo wigilijnej swiecy...a jej blask zamieni sie w zywe iskierki w oczych...
niech samotnosc odejdzie w niepamiec...niech milosc dotyka nas delikatnie lecz bez ustanku...a marzenia niech plyna wysoko w gore, i spelniaja sie.
Niech nie bedzie smutnych i stroskanych...niech lza nie kreci sie w zadnym oku.Niech szczescie i radosc wszystkich nawiedzi...w wieczor Wigilii, w swieta Bozego Narodzenia i w Nowym Roku..
Wspanialych , radosnych, pelnych szczescia i usmiechu swiat
Tobie i Twojej Rodzinie chciałam życzyć zdrowych, pogodnych i pełnych miłości oraz rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia, zaś na Nowy Rok 2013 wszelkiej pomyślności i spełnienia marzeń
OdpowiedzUsuńbuziaki
Zdrowych, pogodnych Świąt! Szybkiego powrotu do pełnej mobilności i wielu inspiracji w przyszłym 2013 roku ;) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZdrówka, zdrówka życzę! Pełnych spokoju i ciepła,radosnych Świąt Bożego Narodzenia życzę:)
OdpowiedzUsuńSpokoju spokoju spokoju juhuuu ;-)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt!!!!!
OdpowiedzUsuńRadosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńPs choinka obłędna!
Wesolych Swiat Wam zycze.)
OdpowiedzUsuńWSPANIAŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA DLA CIEBIE PENELOPO BYŚ SZYBKO WRACAŁA DO FORMY I ZDROWIA ORAZ CAŁEJ TWOJEJ RODZINY ! EWA
OdpowiedzUsuńPeneoplopo życzę Wam wspaniałych Świąt:-))
OdpowiedzUsuńTrochę , zazdroszczę tego nowego zakochania w Odysie;-))
Nie wiem,, czy w moim M potrafiłabym na nowo????
Mariola
Wspaniałych, dobrych Świąt!
OdpowiedzUsuńNinka.
Kochana, życzę Tobie i Twojej rodzinie, aby Nowy Rok przyniósł wszystko, co najlepsze !!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochana Myszko!
OdpowiedzUsuńMiałaś cudowne Święta Bożego Narodzenia dzięki Odysowi.
Ja miałam tuz przed świętami wypadek,straciłam przytomność ,upadłam a na mnie poleciało niebieskie szkło/ bo mam niebieskie dodatki w kuchni/.Nie wiem jak długo leżałam ocknęłam się kiedy kot Henio lizał moje łzy.Byłam cała pocięta i posiniaczona,ale w całości.Nie mam już swojego Mundka i sama musiałam się pozbierać i przygotować chociaż troszkę na święta.
W styczniu czeka mnie szpital .
W Nowym Roku życzę Tobie spełnienia wszystkich marzeń, powrotu do zdrowia,przychylności wszechświata, siły w ramionach i czystego ognia w sercu, co zapali wszystko wokół Ciebie szczęściem i radością. Niech wszystko czego się dotkniesz, stanie się pomocne w spełnieniu marzeń, a każda najdrobniejszą nawet czynność
przybliża Ciebie do bycia najszczęśliwszą i najbardziej uśmiechniętą osobą spośród wszystkich ludzi.
buziaki jaga
Witaj :) nominowałam ten blog wyróżnieniem VBA!
OdpowiedzUsuńZapraszam po szczegóły:http://iwonarutkowska.blogspot.com/
Penelopo pozdrawiam serdecznie i życzę wspaniałego Nowego Roku :)
Przepiękna choinka. Uwielbiam takie dekoracje świąteczne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog. Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńPenelopko droga, odezwij się daj znać jak się miewasz!!!
OdpowiedzUsuńHei, gdzie jestes ? Co tak cicho ? Ja naleze do panikar i od razu zle mysli we mnie wstapily. Czekamy ......
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tak pięknym wystrojem tej choineczki i tą ilością ślicznych bombek które ozdabiają ją . Naprawdę to trzeba mieć pomysł :) .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Podziwiam Twoje umiejętności, Twoją Rodzinę, Twój dom. Sara
OdpowiedzUsuńA kiedy ty do nas wrócisz?
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością..
Pozdrawiam
Izabela
Wpadlam do Ciebie w odwiedziny, a Ciebie nie ma... Pozdrawiam cieplutko!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPenelopo, wróć !!!
OdpowiedzUsuńSmutno bez Ciebie :(
Penelopo kochana ,wracaj już do nas :( .Tęskno mi za Twoimi nowymi postami kochana .......
OdpowiedzUsuńI nowe świeta nadchodzą, a Ty sie nie pokazujesz. Mam nadzieję, ze ze zdrowiem wszystko dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWpadłam napisać, że tęsknię za czarami z Olimpu ♥
OdpowiedzUsuńCzytam ten blog już od dawna, tęsknie już po raz drugi, podziwiam kreatywność, techniki i to coś po czym można Twoje prace rozpoznać, wiem, pewne rzeczy się czasem się kończą, ale nie ten blog proszę !!!. Wracaj Penelopo !!!!
OdpowiedzUsuńWhat a stuff of un-аmbiguіtу and preseгvenеѕs of ρrеcіous
OdpowiedzUsuńknow-how cοncerning unеxpected emotions.
Feеl frеe to ѕurf to my websіtе
:: zlewy
Och, Penelopciu...
OdpowiedzUsuńNie wiem co sadzisz o tych zabawach, ale masz u mnie 5 wyroznien do odebrania !
puk puk Penelopo, co sie dzieje?:(((((((((((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
OdpowiedzUsuńzajrzałam by powiedzieć że ciasteczka żurawinowe podbiły na dobre serca moich domowników.
Zdrowia życzę.
Witam,droga Penelopo,zaglądałam tu nie mając jeszcze bloga i zaglądać będę z nadzieją ,że pewnego dnia .....Dziękuję ...:)
OdpowiedzUsuńKiedy kolejne notki :)
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejne wpisy :)
OdpowiedzUsuńCzekamy, czaekamy bo czasu już trochę mineło :/
OdpowiedzUsuń