poniedziałek, 3 października 2011

W moim ogródeczku...


 Zdrobnienie w tym przypadku jest konieczne, bo inaczej nie można nazwać kawałka ziemi o wymiarach 6x7.  Ale nigdy nie narzekałam w tym względzie, bo jak na warunki dużego miasta, to i to dobre... a poza tym do niedawna jakoś nie dawały mi się we znaki zapędy ogrodniczki. Teraz jest inaczej, ale i mam gdzie się wyżywać.  Kawał ziemi na kaszubskiej wsi czeka cierpliwie na me chętne ręce ;)
A nasz miastowy ogródek mimo skrzacich wymiarów, w zupełności wystarcza Kasi na rozprostowanie kości ;)


Ja natomiast, z coraz większą przyjemnością bawię się w ogrodniczkę. Sama siebie nie poznaję i jestem pewna, że moja Mama ..."gdzieś tam z góry" obserwując moje poczynania uśmiecha się z politowaniem,  bo w tych tematach, to jestem wciąż zielona :)  Ona była Mistrzem. Kochała kwiaty i kwiaty ją kochały.  Każdy suchy badylek posadzony Jej ręką ożywał i odwdzięczał się bujnym kwieciem.  Chcę wierzyć, że odnajdę w sobie te uśpione geny :)
W cuda jednak nie wierzę i wiem, że czeka mnie wiele prób i błędów i ...ciężkiej pracy. Bo wszak bez pracy, nie ma kołaczy ;)

Kilka letnich jeszcze migawek.

Tymczasem jesień zmieniła tonację ogródka i tarasu. Skąpane w promieniach słońca przybrały niezwykle ciepłe barwy. Nastrajają dobrymi fluidami i dziwnym spokojem. Jak miło!

-->
Zapraszam, usiądźcie razem ze mną i cieszmy się tą naszą piękną złotą polską jesienią.
Oby nam panowała jak najdłużej :)) 

 
-->Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i ciepło... dokładnie tak jak to czyni, i dzisiaj, Pani Jesień :)
...a za wszystkie pozostawione przez Was ślady w postaci komentarzy szczególnie pięknie dziękuję :)
... również tą sympatyczną piosenką, która od paru dni przyczepiła się do mnie i żyć nie daje ;)




Szczególnie polecam ją wszystkim, którzy lubią francuskie klimaty...

44 komentarze:

  1. Penelopo, uchwyciłaś cudowny jesienny klimat.
    A córka..., ta to ma kondycję ! Zwinna jak gazela :-)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym widziała moja Olę :) Ona też traktuje ogródek jako miejsce do gimnastycznych wyczynów. Piękna jesień do Ciebie zawitała. Cudnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. WYPROSTOWANIA????...HIHIHI..AKROBATKA...PASJA OGRODNIKA TKWI W KAŻDYM Z NAS....ODKRYJESZ JA Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ...PIĘKNIE POKAZAŁAŚ SWOJĄ JESIEŃ...MNIE MÓJ JESIENNY OGRÓD PODOBNIE NASTRAJA:))POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. cudny Twój ogródek ...i nieważne ,że mały
    kolory prawdziwie jesienne
    a figurki z pierwszego zdjęcia są przeurocze :)

    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale kozica Ci się w ogródku rozpanoszyła;-) Wygibasy - pierwsza klasa! Jesień piękna i jak patrzę na Twoje zdjęcia to mi się wydaje, że ten Twój ogródek ma ze 4 hektary. Pięknie wygląda. A Ty się nie poddawaj, bo każdy ogrodnik nabywa z czasem te umiejętności. Nic samo nie przychodzi. Nam się z boku wydaje, że ktoś ma taki dar, bo wszystko sie mu udaje,wszystko jest doskanałe, a jest czasem inaczej, bo nie widzimy zepsutych, nieudanych prób, wyrzuconych, zniszczonych rzeczy, roślin, pomysłów. Jednak coś czuję, że jak ktoś ma to coś w genach to tylko czekaćm kiedy wybuchnie z siłą ogromną. Cierpliwości, a wszystko w swoim czasie nastąpi:-) Miłego poniedziałku życzę:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. pieknie, pieknie, pieknie :)
    a ten strzelisty kwiatek w kolażu z hortensja , to jak się nazywa ?????

    OdpowiedzUsuń
  7. Penelopo, skoro jesteś "zielona", to do ogródka jak najbardziej pasujesz :) Najważniejsze to się nie poddawać i eksperymentować jak najwięcej! Z tego co widzę, to Twoje ogródkowe poczynania są godne pozazdroszczenia, tak jak i elastyczność Kasi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko piękne i jesienne, córcia śliczna i wygimnastykowana, ale ta ostatnia fotka .... przecudowna!!!!!!!
    Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie to się chyba bardziej podoba jesień ogródkowa, niż lato. Ja urodzona miastówka też kocham ogród, radzę sobie jako tako, a czasem to i lepiej niż ci urodzeni ogrodnicy. Ogrodniczka z Ciebie super, byle tak dalej. Cmokusie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pooglądałam Twój ogródek i nie chce mi się iść dzisiaj do pracy. Taka piękna pogoda, chcę do mojego ogródka...

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie masz w tym niby małym ogródeczku...pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Migawki jesienne z ogródka zachwycające. Też bym chciała mieć dar do roślin - na razie mi słabo wychodzi. A Młoda Koza to mnie zadziwiła - jej, ale elastyczna!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mały,niemały...ale Twój osobisty:)Myślałam,że tylko mojemu dziecku ADHD uderza do głowy,ale widzę,że i Twoja Kasia nie jest lwem salonowym:))Z wielką przyjemnością patrzę na tak piękne kwiaty,moja mama też ma złote ręce do kwiecia wszelakiego...u mnie utrzymują się tylko najbardziej odporne na suszę hihihi.A tak w ogóle to wpadłam przynieść kawałek ciacha zebyś przy tym odchudzaniu z sił nie opadła:))Pozdrowionka,Monika:))

    OdpowiedzUsuń
  14. jesli to sie nazywa rozprostowanie kosci, to co w takim razie robia prawdziwi gimnastycy?
    Piekne zdjecia!!
    sciskam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  15. Myszo, jeśli swój nazywasz ogródeczkiem, to nie widziałaś mojego! Na wyspie nie ma dużych ogrodów (no może tylko w tych domach za milion funtów). Ale i tak mi mój wystarcza bo nie mam zapędów ogrodniczych. Wyznaję zasadę: chcesz żyć to rośnij a jak nie to w kubeł!
    A Kasia to akrobatka niesamowita:)
    Odpoczywaj kochana i ciesz oczy tą piękną, polską, złotą jesienią!

    OdpowiedzUsuń
  16. Matko jak pięknie!!! Piękny jest Twój ogródeczek i jestem pewna, że Twoja Mama, Penelopo, jest z Ciebie bardzo, bardzo dumna w tym temacie:):):)
    Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana chciałabym mieć nawet taki maleńki ogródek, pięknie u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  18. Ogródeczek prześliczny mimo jesiennej aury. Złota Polska jesień jest łaskawa więc i jej kolorystyka koi wzrok. Córcia natomiast jakby z gumy ;-) Pozdrawiam BeA

    OdpowiedzUsuń
  19. I za to kocham jesień...
    Pięknie u Was!!!
    Widząc szalejącą Kasię sama nabrałam ochoty na takie harce ( czytaj podskoki). Nie śmiałabym pomyśleć o takich wygibasach jakie wyczynia Kasia.
    Ja pewnie zostałabym już na stałe w takiej pozycji:)
    Pozdrawiam z równie słonecznego Leszna:)))

    OdpowiedzUsuń
  20. I ja Ci poprawię humor, bo mój zadomowy ogródek ma tak na oko 5 x 6 i na pewno nie jest tak pięknie zagospodarowany. Za to podobnie jak u Ciebie służy do robienia gwiazd i salt moim dzieciom. Miejsca jest akurat na jedną dobrą gwiazdę :))))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale u Ciebie pieknie , mama bylaby dumna - Ag
    P.S. Twoje dziecko ma super kondycje....

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajna pioseneczka :) bo język francuski to wogóle jakaś poezja jest i tyle :)))
    Ja też nie mam zapędów na ogrodniczkę, nigdy nie miałam i chyba miec nie będę :P
    Chcę mieć tylko duży tarasik i doniczkowych kwiatków :P
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Serdecznie dziekuje za piekne zdjecia jesieni..Corcia Twoja to chyba kosci nie ma tak wywija .Twoj ogrod cieszy oko i wcale nie widac ze taki maly.Jesiennie Was pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ogródeczek malutki, ale ślicznie zadbany...
    Ja swój usiłuję urządzać już od jakichś trzech lat, co sezon coś zmieniam, bo wydaje mi się ciągle, że coś nie tak...
    Pozdrowionka dla Kasi :)

    OdpowiedzUsuń
  25. *MariaPar - jeżeli udało mi się uchwycić klimat jesieni, to tylko dzięki jesiennemu słońcu. Obiektyw najwidoczniej lubi jesienne słońce ;)
    *Aga - w tym wieku wszystkie kozy chyba skaczą ;)
    *Qra Domowa - tak, wygląda na to, że na wszystko w naszym życiu przychodzi pora. Ja w końcu poczułam zew ziemi ;)
    *gina -figurki i mi się podobają
    *Gosia - kozica dopóki nie pustoszy rabatek to może się panoszyć ;) a ogródkowe doświadczenie będę powoli zdobywać i też mam nadzieję, że z czasem przyjdzie "dobra ręka"
    *JOASIA - i właśnie Ty już mnie złapałaś na tym jaką jestem wielką ogrodniczką. Nawet nazw roślin nie pamiętam ;) ...te o których piszesz, kupowałam ze 3 miesiące temu. Chciałam zapamiętać nazwę, ale najwyraźniej czas najwyższy kajecik jakiś założyć i notatki sumiennie robić...bo z moją pamięcią... Wiem tylko ( a przynajmniej tak mi się wydaje), że jest to bylina. Ale postaram się dowiedzieć bo kupowałam na swoim osiedlu.
    *petra bluszcz - masz 100%-ową rację. Zielony pasuje do ogródka... hihi
    *Dendrobium -dziękuję :)
    *-mamon- -pochlebisz mi...ale naprawdę daleko mi do kokieterii w tej dziedzinie. Krótko mówiąc jestem zielona...większość kwiatków po prostu kupiłam, bo jeszcze o jakichś rozsadach, siewach nie mam za bardzo pojęcia.
    *ANA - ja mam nadzieję, że będę kiedyś właśnie super ogrodniczką ;)
    *wytwory - i jak tam u Ciebie. Byłaś na wagarach w ogródku ?? ;)
    *joanna:)- dzięki :)
    *bestyjeczka - to mi poprawiłaś nastrój ;)) Witaj w klubie
    *BellArt @ Decor -Ty kusicielko! Czy wiesz, że tą swoją pyszną szarlotka drażnisz lwa! ;) I żeby było śmiesznie, to ja daleka jestem od odchudzania...wręcz odwrotnie ;)
    A w zielonych klimatach, to i ja mam problemy z systematycznym dbaniem o nawodnienie....a w domu to utrzymują się u mnie najlepiej storczyki ...te to tak zahartowałam, że i miesiąc wytrzymują bez wody a kwitną wręcz nieustannie. To dopiero bestie ;)
    *B. -;)
    *Myszka -dokładnie taką samą zasadę jak Ty stosowałam sama do niedawna. Wygląda na to, że tak na starość ;) mi się porobiło ;)
    *deZeal - a wiesz, że jak już grzebię w tej ziemi, to często myślę o mamie i myślę sobie, że sie cieszy juz z samego faktu, że w końcu "zaskoczyłam" ;)
    *jaga -dziękuję :)
    *Bałatka -niestety straszą już, że ta nasza piękna jesień niedługo się skończy :/ A przyznam Ci, że czasem nie mogę patrzeć na niektóre jej wygibasy i wyginania kręgosłupa, bo mój jest w opłaknym stanie :(
    *5.monika - ja to nawet boję się wyobrażać sibie w podobnych harcach. Trzeba byłoby mnie najpewniej szufelką zbierać ;)
    *Mira - no i dobrze, że te skrawki trawy stają się sceną (wytrzymującą wiele) dla naszych gwiazd ;)
    *Agni -:) Miło mi się zrobiło...
    *Dag-eSz -ZAZ ma fajną taką energię i super śpiewa też piosenki PIAF. ...a jeśli chodzi o zapędy na ogrodniczkę, to kiedyś byłam wręcz anty i nie wyobrażałam sobie, że to się zmieni...tymczasem z upływem lat ...po prostu dojrzałam do tego ;) (trochę późno-hihi)
    *Alicja :) ...i zapewniam cię, że Kasia ...ma prawie same kości ;) (chudzielec mój kochany)
    *gocha -ja podobnie wciąż coś zmieniam, bo brak mi konkretnek koncepcji. Jedynie bukszpany siedzą od lat ...chyba 20-stu na swoim miejscu :)
    a [pozdrowienia dla Kasi przekażę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo nastrojowe,jesienne i piękne zdjęcia:)
    Fikająca córeczka super i jaka wysportowana:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Penelopo:)taki mały ogródek nie jest zły,bo nie ma z nim dużo pracy:)Małą przestrzeń zagospodarujesz szybciej niż dużą i nie zmęczysz się tak bardzo:)a poza tym masz czas delektowac się zielenią:))A tak w ogóle bardzo klimatyczny ten Wasz ogródek i świetna gimnastyczka:)))))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam cały wielki, ogromny ogród...czasami wołałabym maleństwo...;)))
    Piękne zdjęcia, miło się je ogląda pijąc poranną kawkę!:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzięki Penelopo za info odnosnie kwiatka, zanatuję jego nazwe do ogrodowego zeszyciku i jak nic w przyszłym roku bede go miała w ogrodzie, chociaż jeśli to bylina to może i na jesieni bedzie mozna ja zasadzić :)

    OdpowiedzUsuń
  30. * bozenas -rzeczywiście mały ogródek ma swoje zalety...i do tej pory w zupełności zaspokajał moje zapędy ogrodnicze ;) ...choć czuję, że może bym sobie troszkę bardziej poszalała w tej dziedzinie ;)

    * lejdik - a na mnie czeka wielki ( bo prawie 1 ha) ogrod...nooo jedno wielkie ogrodzisko ;) nie wiem jak się z tym uporam...i pewnie nie raz zatęsknię za swoim małym miejskim ogródkiem.

    *JOASIA -tak, przetacznik kłosowy to bylina, ale żadnych rad co do pory sadzenia nie będę dawać, bo jak wspominałam zielona jestem ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Penelopciu droga, mój ogródek wcale nie większy chociaż wiejski jak najbardziej ale przysegmentowy, to wiadomo, poszaleć się nie da, a obecnie nie mam co pokazywać oprócz tego co na płotach bo wszelakie kwiecie dokładnie mam stratowane przez koty, czyli go nie mam :)))
    a moje 14-letnie szczęście tez robi dokładnie tak samo jak Twoje i zdjęcia też mam podobne :))
    he he, czyli normy wszelakie zachowane... inni tez tak mają :))
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
  32. piękniejsze ogródki mają tylko .... ;)))

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie dosyć , że piękny , barwny to jeszcze wesoły ten Twój ogródeczek :))) Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudowny klimat stworzylas, nic tylko napawac sie tym pieknem. Figurki z pierwszego zdjecia bardzo mi sie podobaja.
    A akrobacje corki az zapieraja dech.
    pozdrawiam goraco

    OdpowiedzUsuń
  35. Ogród może niewielkich rozmiarów ale za to jaki piękny,naprawdę dech zapiera,a zdolności córci rewelacyjne,dobrze że mamy taką piękną jesień i możecie w pełni swoim miejscem na Ziemi cieszyć,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Pięknie jest i cudnie!!!
    Pozdrawiam z słonecznej Warszawy:)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ho, ho, ho, po tych zdjęciach ja myślę, że to już. To znaczy, kwiaty już Cię kochają. Słoneczko wysyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Wspaniałe fotografie...uroczo się je ogląda:)

    Pozdrawiam serdecznie,życzę miłego i cieplutkiego dnia:)
    Promyki jesiennego słonka posyłam!
    Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  39. Masz piękny ogródeczek , a twoja Kasia zgrabnie prostuje kosteczki, pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  40. Moja mama też była rasowym hodowcą kwiatów. Ja niestety po niej tego nie odziedziczyłam.Ale od 4 lat mieszkam w małym domku z dużym kawałem ziemi i choć się zarzekałam jak żaba błota to polubiłam grzebanie w ziemi. Choć na razie tego nie widać po moim ogrodzie. Dobrze że moja osobista Qrka Domowa mnie wspiera w tej orce.

    Pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  41. Piękna ta jesień jak dotąd :) Oby trwała jak najdłużej :) A Kasia....cóż nie jestem pewna czy kości jej się wyprostowały po tych wygibasach :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Very beautiful photo-collagen in fascinating autumn colors. Regards Senna

    OdpowiedzUsuń
  43. *ula -cieszę się kochana niezmiernie, że zachowujemy podobne normy ;)) ...znaczy się trochę nas łączy :)
    *Nettika - :)
    *Atena - do tych figurek też mam słabość...już chciałam je wybielać, ale uznałam, że właśnie takie mi się podobają i pasują mi do "wystroju" tarasu.
    *Kasia :) -Za miłe słowa dziękuję ;) a za tą piękną jesień trzymajmy kciuki, bo straszą już ochłodzeniem i deszczami. Moje kciuki wczoraj przynajmniej zadziałały i mimo zapowiedzi opadów, cały dzień świeciło słońce a dopiero w nocy lunęło -musiałam puścić kciuki ;)
    *Mój świat i hafty - :)
    *Ania tak myślisz naprawdę? ...to dziękuję :)
    *Peninia -promyki doleciały i dziękuję za pięknie :)
    *Blue -dziękuję :)
    *Justka -Kasia - na mnie czeka też wielki ogród ( na razie łyse pole) na wsi i zapewne kilka ładnych lat minie, zanim go stworzę. Na nudę w każdym razie nie mam szans ;)
    *zetk@ - przyznam, że też czasami mam wątpliwości co do tego prostowania kasinych kości ;))
    *Senna -Thank you for your kind words.

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękny sekretarzyk! Siedzę, podziwiam i pozdrawiam
    viola

    OdpowiedzUsuń