Znalazłam się tam gnana tęsknotą... bynajmniej nie za wyspą...
Przy okazji jednak nie omieszkałam podziwiać tego zakątka, w którym wcześniej nigdy nie byłam.
I pozostały kolejne wspomnienia zatrzymane obiektywem.
Małym wycinkiem ich dzielę się z Wami :)
Dajcie się skusić na małą wyprawę po Cork i jego okolicach.
Czy zwróciliście uwagę, jak odpowiednio długie wagary potrafią dodać skrzydeł ;)...i nie potrzebny Red Bull.
Jestem ciekawa jak podoba Wam się Irlandia widziana przez pryzmat mojego i...Kasi obiektywu.
Zapewne wrócę tam jeszcze nie raz :) ...bo już tęsknię. Bynajmniej nie za wyspą.
A teraz czas wrócić do rzeczywistości. Do roboty!
Zawsze chciałam tam pojechać...zobaczyc połacie wrzosowisk i urwiska ,przy których czujesz sie jak na końcu świata....Po Twojej fotograficznej relacji ciągle chcę ;-))))
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś zrealizujesz te plany. W sumie to nie taka wielka wyprawa ;)
UsuńJak cudnie, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj pomyślałam sobie, że dawno Cię nie było i proszę... :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, pięknych miejsc, aż chce się tam być. Potrafisz/potraficie patrzeć obiektywem :)
No i masz ;) wywołałaś mnie do tablicy :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
marzę od dawna by zwiedzić Irlandię i choć teraz mam bliżej niestety wciąż oglądam ją ze zdjęć innych ,ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce i piękne zdjęcia czy ten mały chłopczyk to Twój wnusio ???
pozdrawiam
Tak, ten mały chłopczyk biegający to Adaś :) ...ale jak się dobrze przyjrzysz, jeszcze drugi wnusio- Michaś zagląda kokieteryjnie z nosidełka. To za nimi tak tęsknię...
UsuńWłaśnie widziałam i zastanawiałam się czy coś przeoczyłam a raczej Kogoś :) Fajne te Twoje chłopaczki :) Michaś to ile już ma bo wygląda na rocznego chłopczyka ?
Usuńpozdrawiam
Michaś własnie skończył 8 miesięcy ale faktycznie wygląda na starszego słodziak jeden :))
Usuńwnuki rosną jak na drożdżach a Ty piękniejesz przy nich :)
Usuńpozdrawiam
Ależ tam pięknie. Nigdy nie byłam w Irlandii, a chciałabym tam być. Niesamowite widoki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTanimi lotami to naprawdę niedrogi wypad. Polecam :) ...a jak jeszcze trafisz na trochę słońca to z pewnością będziesz zachwycona :)
UsuńPiękna fotograficzna relacja :) Miłe wspomnienia.To nie wagary dodały Tobie skrzydeł <3 . ;) Pozdrawiam,I :)
OdpowiedzUsuńMnie oczywiście dopingowały wnuki moje kochane... wagary Kasi dodały skrzydeł ;)
UsuńPiękne zdjęcia, a miejsca warte zobaczenia!
OdpowiedzUsuńMarze o wyprawie do Irlandii. Piekne zdjecia.Szczesliwa rodzina.Fajne wagary:))
OdpowiedzUsuńJak pisała niżej Ardiola, połączenia bywają naprawdę tanie...szczególnie poza sezonem i poza świętami. Trzeba tylko znaleźć na to czas i się zdecydować. A jedno z drugim czasem nie idzie w parze ;)
Usuńostatnio kilkoro moich znajomych po powrocie ź wakacji ź wysp powiedziało to samo...."ale by ci sie tam podobało:))"...oj na pewno!!! piękne miejsce!!
OdpowiedzUsuńoj tak, tak... :))
UsuńIrlandia zapanowała sercami Polaków, bo ich historia nam bliska i katolickie wychowanie, i ucisk sąsiedniego państwa, tajemnicze zamki i rozdarte morskie zatoki. A tak łatwo tam dojechać, tyle tanich lotów z kazdego polskiego lotniska. Jesli ktos odpowiednio wczesniej zaplanuje, ma weekend za małe pieniądze. Nie trzeba marzyć, trzeba po prostu kupić bilety i jechac na spotkanie z przygodą.
OdpowiedzUsuńJa się zachwyciłam, bo zdjęcia klimatyczne i bardzo zachęcające! A te krowy to z auta robione? :))
OdpowiedzUsuńNie to, żeby tylko mnie te krowy zachwyciły, bo zabrzmiało tak jakoś jednoznacznie ha ha ha!
OdpowiedzUsuńależ i one były warte zachwytu ;)) bo właśnie nie wytrzymałam i z zachwytu musiałam zza szyby podczas jazdy pstryknąc im fotkę. I fajnie pierwszy plan się w ruchu rozmył.
Usuńmałe sprostowanie... te krowy uchwyciła jednak Kasia ;) ( no i jak to łatwo popełnić kradzież intelektualną ;) -chyba tak to zjawisko się nazywa )
UsuńZatem biję się w pierś ;)
Do zwiedzania piękna,ale do mieszkania na stałe nie!!! Deszcz ,wilgoć,wiatr,zimno.Moje dzieci i wnuki tam są.Nienawidzę Irlandii.
OdpowiedzUsuńJak popatrzeć na tą stronę życia to fakt, nie do końca jest pięknie... a jednak tak wiele Polaków tam właśnie znajduje pracę za godziwą zapłatę i o dziwo nie chcą wrócić do Polski w której zdecydowanie więcej słońca.
UsuńJa własnie też odwiedzałam wnuki i dzieci, które wyjechały "za pracą" Ale mam nadzieję, że nie zmienią swoich planów i za 2,3 lata wrócą... bo mimo wielu plusów tęsknota bierze górą.
Rewelacji nie ma.Polska ma pelno takich uroczych zakatkow.A moze nawet bardziej uroczych.
OdpowiedzUsuńAnonimie - z tym się nie zgodzę. Polska nie ma TAKICH uroczych zakątków. Polska ma owszem pełno, ale INNYCH uroczych zakątków. :)
UsuńNie porównywałabym uroków tak odmiennych miejsc. Odmienne krajobrazy, inna architektura, inna kultura, nawet inna roślinność z racji odmiennego klimatu sprawia, że jest tam zupełnie inaczej niż u nas. I tą innośc właśnie zawsze z wielkim zaciekawieniem rejestruję podróżując po świecie. Co wcale nie znaczy że nie doceniam piękna naszych rodzimych uroków.
Rodzinne spotkanie. Tyle łez i radości. Wnusio jest już dużym chłopcem. Drugi rośnie. Tylko ta rozłąka tak mocno boli.
OdpowiedzUsuńŚciskam was mocno
ech... czasem trzeba wytrzymać trudy rozłąki. Nie jest łatwo, ale pocieszamy się, że to się kiedyś skończy... poza tym leczą nas możliwości odwiedzin. W końcu to nie koniec świata ;)
UsuńOch pojechałabym tam. Klimat cudowny. Mieszkać bym tam nie chciała ale pojeździć, pozwiedzać, poczuć całym ciałem, wszystkimi zmysłami Irlandię. Generalnie mam tak, że ciągnie mnie w stronę Irlandii, Francji, Walii...
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, ze zszokowana jestem jak duży ten Twój wnuczek. Dla mnie jesteś cały czas młodą kobietą i pojęcie "wnuczek" w zastawieniu z Tobą zupełnie mi nie pasuje...
Ściskam serdecznie.
Ale mi nasłodziłaś kochana ;)
UsuńMłoda to ja jestem ...ale duchem ;) Dość powiedzieć, że długo czekaliśmy z Odysem na pierwszego wnuka i się już niecierpliwiliśmy... nawet trochę martwiliśmy... a jak się worek rozwiązał ;) to zaczęły nam spadać z nieba z zawrotną szybkością. Już spadło trzech :))) a czwarty się szykuje ;)
Jestem więc babcią pełną gębą ;)
Kochana, no to rzeczywiście spory rzut. Wyobraź sobie, że ja 5 wnucząt zafundowałam rodzince. I nie mówię, że to koniec. Na wszelki wypadek ;-)
UsuńPenelopo kochana, to Ty jesteś żoną dziadka :-) Jeżeli masz samych wnuków!!! Będziesz babcią, jak Ci się urodzi WNUSIA ;-))
UsuńJa mam jednego rocznego wnusia i też mieszka w Anglii :-( daleko, ale cóż, takie życie!!
pozdrawiam
Mariola
W twojej fotorelacji uderza mnie to, że Irlandczycy lubią otaczać się kolorami - drzwi, kamieniczki...bardzo, bardzo pozytywnie nastrajają - jeśli mieszkać w mieście to właśnie takim. Lubię klimaty Irlandii, Szkocji - mimo surowego klimatu, jest coś w nich takiego, co mi w duszy gra. Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńByć może właśnie te kolory to sposób na niedobory słońca. Bardzo mi się podobały te palety barw wokół. Jakoś tak działały optymistycznie. A szczególnie w satelitarnych małych osiedlach. Wciąż cisnęły mi się westchnienia typu "ale bajka!" ;)
UsuńMarze o podrozy na wyspy . O Irlandi szczegolnie . Uwielbiam ogladac filmy pokazujace ten swiat oczami podroznika. I takie sa Twoje zdjecia. dziekuje Ci za to . Pozdrawiam ANia
OdpowiedzUsuńZwiedziłam w sumie niewielki skrawek wyspy i cieszę się, że z pewnością będę miała okazję jeszcze tam wrócić :)
UsuńA Tobie życzę spełnienia marzeń o wyspach :)
A mnie urzekł pub'owy tekst, że czego nie uleczy masło i whiskey, na to nie ma lekarstwa...
OdpowiedzUsuńTamtejsze poczucie humoru przypadło mi do gustu :D
Ta sentencja i mi wywołała na twarzy banana :)
UsuńPięknie, mimo, że wiem jak potrafi być na co dzień. Wiem, że nie łatwo jest ani Tobie ani dzieciakom. Sama kiedyś byłam w ich sytuacji i powiem szczerze, nie wytrzymałam. Tęsknota wzięła górę i jestem tu gdzie jestem.
OdpowiedzUsuńPobiłaś mnie w ilości zdjęć, hihi.
Pozdrawiam cieplutko
No tak z wyborem zdjęć z podróży zawsze mam problemy. Bo jak tu wybrać skromną reprezentację z setek zdjęć? Mój spust migawki powinien zdecydowanie mieć jakąś blokadę ;)
UsuńPiekna fotorelacja.. :) Pojechalismy kiedys z mezem na weekend do Dublina i bylam oczarowana. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńDublin wciąz dla mnie do zdobycia ;)
UsuńUwielibam Cork, mieszkałam tam 6 lat :) Dziękuję za miłą niespodziankę, zdjęcia przywołały wspomnienia... :)
OdpowiedzUsuńA Ty swoim komentarzem sprawiłaś z kolei dla mnie wielką przyjemność. Cieszę się, że moje zdjęcia przywołały, jak się domyślam dobre wspomnienia :)
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
:) Aż mi się litery z tego wzruszenia w pierwszym słowie poprzestawiały :) Wspomnienia cudowne, krajobrazy, widoki, nawet zapachy... Pozdrawiam ciepło :)
UsuńJak miło znowu Cię/Was widzieć na blogowych ścieżkach. Moc pozdrowień, Ania
OdpowiedzUsuń...i vece versa :))
Usuńpiękne kadry! zawsze z ciekawością oglądam zdjęcia z innych państw i miast :)
OdpowiedzUsuńfajna wycieczka i krowy!! ;)
pozdrawiam :)
...bo krowy niezależnie od długości i szerokości geograficznej są zawsze wdzięcznymi fotomodelkami ;))
OdpowiedzUsuńPenelopo, odpisałam Ci już u mnie, ale jakby co to ja dla Ciebie jestem wstanie spacjalnie przetransportować się na Orlik:) Powiedz mi jak tęsknisz to łza Ci się kręci? Ja po udanym wypadzie nie jestem wstanie oglądać zdjęć ani filmów, nic z tych rzeczy, ad razu ryczę i chcę z powrotem. Jak mi minie to nie chcę tam wracać, bo boję się, że drugie wrażenie zatrze to pierwsze... no i zrozum rozum:))
OdpowiedzUsuńBuziaki:))
Rewelacyjne zdjecia, jest na co popatrzec. Ja niedawno odwiedzilam Londyn i jestem naprawde ciagle jeszcze pod wrazeniem, chcialabym natychmiast wrocic i zostac. Zreszta to nie tylko Londyn, ale cala Wielka Brytania dziala na mnie bardzo pociagajco, mimo pogody, a moze i troche wlasnie dla niej....;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChoć to po sąsiedzku, byłam tylko raz, w Dublinie ale chętnie zobaczyłabym coś więcej.
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie bylam, ale skutecznie zachecilas mnie do odwiedzenia. Moze kiedys sie skusze.
OdpowiedzUsuńSwietne foty!
usciski
Super wycieczka, nie byłam w Irlandii i pewnie szybko nie dotrę (o ile w ogóle) więc z tym większą przyjemnością oglądam Twoje i Kasi fotki :)
OdpowiedzUsuńUściski :)
Muy bonitas fotografias de Irlanda!!! me gusta mucho!
OdpowiedzUsuńCudnie tak pozwiedzać, nawet tylko bazując na tych zdjęciach. A te ciekawe oczka zaglądające z nosidełka - no Słodziak! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńPiękna Irlandia i pienie pokazane przez Wasz obiektyw. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCoś kiepsko Ci idzie ta reaktywacja :(
OdpowiedzUsuńSzkoda.
pięknie!A chłopczyk z gitarą bardzo mnie wzruszył...pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńnajbardziej rzucił mi się w oczy wspaniały autobus :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki , można nacieszyć oczy ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, ciekawe kadry. Pozwalają poczuć klimat miejsca.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku. Wracaj, kochana, już czas na nowy post
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
cudowna wycieczka ,dziekuje:)
OdpowiedzUsuńprzyjemnie sie oglada i czyta :)
OdpowiedzUsuń