niedziela, 17 maja 2009

Finał porcelany

Ostatnia odsłona białej porcelany. Poprawiłam linię koronki przyszywając ją ręcznie. Ramy ostatecznie nie zmieniłam. Zostałam przy pierwszej wersji.

I oto tak się prezentuje.

Nie znalazłam jeszcze dla tego haftu odpowiedniego kawałka ściany. Nacieszy więc moje oczy jakiś czas stojąc na kominku a potem podzieli los innych -powędruje do przepastnej szafy, oczekując “swojego czasu”.

…chyba odpocznę sobie jakiś czas od krzyżyków. Moja niespokojna dusza ciągnie mnie do innych technik.

4 komentarze:

  1. Mysza, piękny ten haft i cudnie oprawiony- w sam raz do mojej wymarzonej kuchni... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wiem czemu ale zapisało mnie jako Ewa??? a tu Jadwiszka się kłania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jadwiszko, marzenia są motorem naszego działania.
    Swoje marzenia o pięknej kuchni możesz zacząc realizowac od wyszycia tej porcelanki :)
    Służę schematem.

    OdpowiedzUsuń
  4. ŁaŁ, coś pięknego....!! Zazdroszczę talentu
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń