Z miną marsową chwyciłam za łopatę i wzdychając do wiosny wpadłam na takowy planik.
Wyślę posłów do tej męczącej białej pani. Może da się ubłagać i pójdzie sobie gdzie raki zimują.
Z misją wysłałam śnieżnobiałe moje gęsi licząc, że już ich barwa zjedna zlodowaciałe serce Królowej Śniegu. A żeby rozmowy odbywały się na odpowiednio wysokim szczeblu, oddelegowałam gęsi królewskie ze świtą do zadań specjalnych. Nie mogło być inaczej ;)
Czeka je długa droga przez zamiecie, zawieje... ale świadome wagi swojego posłannictwa nie próbowały nawet się wykręcać. Wręcz przeciwnie, przyjęły tą misję z wielkim zaszczytem. W zamian zyskały immunitet, który uchroni je przed marnym "końcem". Nie rozstaną się nigdy ze swoimi piórami!
Nikt nie wypcha nimi żadnej poduszki, ani pierzyny.... Nie wyobrażacie sobie jak pokrzepiająca jest dla nich ta pewność.
A jak skuteczne się okażą? -zobaczymy.
Przed wyruszeniem w drogę odbyły naradę ...
Pożegnały swoich ukochanych. Czasem łzy są naprawdę ciężkie...kiedy znowu się zobaczą?...
W samotności kontemplowały...
Pójdą z pokojowymi zamiarami. Przekonają tą lodowatą, że ludzie zachwycają się nią nieustannie, bo jest piękna i urzekająca. Ale jeśli chce pozostać taką w ludzkiej świadomości, to musi tymczasem odejść. Bo nic nie może przecież wiecznie trwać! Ludzie się nią znudzą i nie będą tęsknić... nie będą doceniać jej uroków. No przecież nie można być tak namolnym ;) Wszak to niedyplomatyczne zachowanie nie przystoi królewskim istotom ...trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym...
(w dowolnym tłumaczeniu: ...no idź sobie, idź Ty wredna!...)
...a tymczasem my, żeby nie być gołosłownym, pozachwycajmy się Jej urokami...
...przegięłam???? ...a co tam, na koniec jeszcze akcencik prywaty ;)
Zobaczcie jak mój Odys przekomarza się z Zimą :)))
...i powiem Wam w zaufaniu, że takich facetów uwielbiam! Z charakterem , fantazją i ...o wielkim sercu :))...a tymczasem tęsknota mnie zżera :((
"Szły gąski gęsiego, do lasu gęstego, po drodze gęgały....." reszta chyba znajoma :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia przepiękne, tutaj naprawdę nie będziesz gołosłowna, bo taką zimę to tylko podziwiać można, zresztą przyznam się że zawsze byłam jej wielbicielką (jako góralka - mam to chyba we krwi), naturalnie mam na myśli taką zimę jak ta; białą, śnieżną i mroźną :)
W nagrodę za naszą cierpliwość będziemy mieli z pewnością wspaniałą wiosnę, czego Tobie i sobie życzę.
Takie fantastyczne gąski spełnią dobrze swoje poselstwo, bo każdy chyba ich urokowi ulegnie - nawet zima...
Odysowi należy się medal za odwagę i chart ciała i ducha brrrrrrr....
Cudne te gęsi Twoje i zima piękna jest a Odysa podziwiam i chylę przed nim czoła :)
OdpowiedzUsuń:)Wspaniałe stadko.Potrafisz zadbać o każdy szczegół...te korony,kokardki ..ech :-)
OdpowiedzUsuńNa zimę to już nie mogę patrzeć mimo ,że piękna i biała:)Na widok Odysa w "przerębli" też mi ciarki przeszły...brrr podziwiam!
Pozdrawiam ciepło.
Mysza gąski na śniegu wyglądają jak marzenie.cudne stadko.
OdpowiedzUsuńzima ma swoje piękno , ale wczoraj tak "walił śnieg" ,że ledwo wróciłam do domu, takie zaspy były.
Odys to super men
Odys w przeręblu to jest dopiero czad ;) bardzo pięknie zima przyozdobiła słupy pod molo, prawdziwy majstersztyk, podobnie jak Twoje gąski :))
OdpowiedzUsuńGąski są cudne ! I wiem co znaczy tęsknota ! Mój "marynarz" po 11 latach wędrowania od marca będzie w domu !
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to stado gęsi wygląda!
OdpowiedzUsuńOpowieść przeczytałam od poczatku do końca.A z twoim Odysem to żadna zima nie straszna!
Gąski z pewnością dotrą do Zimy, maszeruję że hej :) Cudne są!
OdpowiedzUsuńI Zima cudna, choć długa ;)
08:33 Z KUBKIEM KAWY LUKAM W KOMPUTER CLICK MYSZKĄ DO CIEBIE.BUZIA MI SIE SMIEJE....MYSLE ALE ,NIESAMOWITA TA PENELOPA...GASECZKI PRZEPIEKNE POMYSŁOWE....I TE UROKI ZIMY U CIEBIE NAD MORZEM.WZDYCHAM NAWET DO TAKICH WIDOKOW....MORZE MORZE KOCHANE NASZE MOJE I MEZA UKOCHANE..KAZDE POD KAZDA POSTACIA ...POKAZE PO POŁUDNIU MEZOWI BO MU SIE MARZY WEKEND...ZIMOWY MORZOWY ::))DZIEKUJE PENELOPO...WSZYSTKO MI SIE PODOBA...U CIEBIE...ODYS TWOJ WOW...BRRRR
OdpowiedzUsuńGĘSIEJ skórki dostałam....
OdpowiedzUsuńGąski mnie rozczuliły, a zdjęcia zimy i Odysa powaliły!
OdpowiedzUsuńGąski przecudowne!Opowieść bardzo , ale to bardzo mnie rozmarzyła. Odys facet na całego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuje , że mnie odwiedzasz:)
Trzymam kciuki za powodzenie misji!!! Oby dzielne gęsie plemię wróciło "z tarczą"! :)
OdpowiedzUsuńZimowe fotki przecudne! Odys? hmmmm... Powiem tylko , że pomimo "zimowego tematu przewodniego" niesamowite ciepełko od Was bije! :) Pozrawiam , oby do wiosny ! :)
Penelopo, miałam zacząć od zachwytów nad gęsim królewskim stadem. Nie dość że piękne, to jeszcze odważne. Taka misja, to niemalże IMPOSSIBLE. Doszłam jednak do końca opowieści i widzę, że gąski to nic. Odys w przeręblu to dopiero COŚ. Pomijam, że mam na sam widok gęsią ( ha, ha, ha) skórkę, ale podziwiam! To może Jego w tych kąpielówkach i z siekierką wysłać do zimy?
OdpowiedzUsuńPenelopo, zdjęcia z gąskami przezabawne.Bardzo mnie rozbawiły, za co dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko.
Mysza szalejesz:) oj szalejesz z tymi maskotkami, piękne i gęsi i króliki i misie i Odys, HEHEHE
OdpowiedzUsuńPiękne te gęsi :) A uroki zimy faktycznie - momo że królowa daje już popalić - są urocze i przepiękne :)
OdpowiedzUsuńA Odysa podziwiam za gorące serce, żeby w taką pogodę wejść do wody. Szacun :)
Pozdrawiam
Piękną misję przygotowałaś. Oby gąski szybciutko do zimy doszły i swym gęganiem zimę przekonały. Zdjęcia zamarzniętych słupów molo w Orłowie fantastyczne, też ostatnio zachwycałam się nimi spacerując brzegiem zamarzniętego morza.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twojego Odysa, ja bym do takiej zimnej wody nie weszła.
Naprodukowałaś piękne stadko, szczególnie podobają mi się te z koronami! Boskie są!!!
OdpowiedzUsuńA Twój Odys to tak jak mój R...lubi sie zabawić w morsa ;)
Pozdrawiam
Dech zapiera ! Zazdroszczę Ci wielu rzeczy (w pozytywnym znaczeniu), ale chyba najbardziej w życiu udał Ci się Odys !!Pozdrawiam - Alina
OdpowiedzUsuńOdys powala na kolana! ;)
OdpowiedzUsuńi mam nadzieję, że takim pięknym królewskim gęsiom uda się misja dyplomatyczna...
cudne zdjęcia!!!
stadko gasek superasne i ta wedrowka z misja tez niezla:)ciekawe czy przez Anglie beda szly :))
OdpowiedzUsuńA Odys to Goracy mezczyzna jesli lodowata woda mu niestraszna,brrrr
"Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.." - pokonanym siekierą Odysa:)
OdpowiedzUsuńA tak btw mam nadzieję, że gąski jeszcze w drodze, bo póki co pada:( (któraś z nich mogłaby się podłożyć jako "ofiara" na przebłaganie zimi:D)
Pozdrawiam z niedaleka:)
Haha, boski pomysł:) Gąski wyszły cudne! Mam nadzieję, że ich misja zakończy się powodzeniem i szybko zawita do nas wiosna. oby tylko po drodze w jakiejś zaspie nie utknęły;)
OdpowiedzUsuńREWELACJA! Uwielbiam Cię za to dopracowanie każdego szczegółu!!! A ten pUch to nie gęsi? przy takim stadzie? ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak po takiej kąpieli wyglądA odmarzanie...?
i proszę duuuużo tworzyć to czas szybciej minie :) i Tobie i mnie ;)
Miło mi niezmiernie i ciepło się zrobiło dzięki Waszym komentarzom.Pięknie dziękuję.
OdpowiedzUsuń* MariaPar -ale Ci zazdroszczę!
* Gosiulaart -tak to prawda, z Odysem zima nie straszna... pod warunkiem, że jest na wyciągnięcie dłoni :(
* anya.es -dzięki za wyjątkowe Twoje ciepłe słowa :))
* Mira -dobry pomysł podsunęłaś i z pewnością Odys podjąłby się takiej misji ...tymczasem On,cwaniak jeden ;)w okolicach równika teraz pławi się w słoneczku ...i to beze mnie!!!! wrrrr....
* Jadwiszka -chyba zacytuję Twój komplement Odysowi. Żeby tylko mu się nie przewróciło w głowie hehehe
*Wichrowa -wygląda na to, że Ty, podobnie jak ja nie przyłączasz się do takiej zabawy. A pozdrów swojego Morsa ;)
* Alina -...a żebyś wiedziała! :)))
Pozdrawiam wszystkich serdecznie z niepokojem obserwując opadający wciąż śnieg...
Piękne zdjęcia i opowieść Penelopo a gąski ... mam to szczęście , że mnie takim niezwykle uroczym stworzeniem obdarowałaś a Odys ..prawdziwy wilk morski i rycerz jednej osobie ..ach gdzie ci mężczyzni :))) Pozdrawiam Cie gorąco
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, żeby gąskom misja się powiodła :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Starałam się też zrobić podobne no ale mi raczej kaczki wyszły niż gąski hahaha. Bez porównania. W Twoich jestem zakochana...moje podobają mi się :) Niedługo je pokarzę na http://gosi-pragnienia.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńA Odys? Przez Odysa mam gęsią skórką na każdym milimetrze ciała. Mam nadzieję, że nie przymarzł zbytnio :)
Pozdrawiam
cudnie mi się czytało i oglądało Twój wpis, gąski są boskie, a te zdjęcia zimy zachwycające. Ostanie zdjęcia super, ciekawe po co ta dziura :)
OdpowiedzUsuń:) :) :) :) Ależ kapitalny pomysł z gęsią misją. Nie ma siły, żeby nie poskutkowało, bo taka delegacja, że ho ho.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i wiosennie :)
PS. "Gorący" chłopak Ci się trafił Penelopo, nie ma co :)
Mam nadzieje, że misja królewskich gęsi powiedzie się:)... tymczasem znowu spadł śnieg i choć jest malowniczo, to już dość takich widoków mam!!!
OdpowiedzUsuńO rany! To jest prawdziwy mężczyzna!
OdpowiedzUsuńA gąski - świetny pomysł! I w ogóle pięknie Ci to wyszło. Wyglądają jakby faktycznie szły z misją ;-) Te zdjęcia są rozbrajające :-)
Myszko trochę mnie przestraszyłaś tą zimą jest piękna ale zimna(te molo na zdjęciu to Redłowo?).Ja powoli przygotowuję się do wiosny jest już pierwszy kwitnący krokus w moim ogródku.Obiecałam, że przywiozę Tobie wiosnę i nie zapomną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Zapomniałam napisać o gąskach są przecudne prawdziwe królowe i Twoje mistrzowskie wykonanie. A te korony także uszyłaś?
OdpowiedzUsuńGąski są cudowne, mam nadzieję, że ich misja się powiedzie, bo zima, choć piękna, to jak dla mnie już stanowczo za długo trwa.
OdpowiedzUsuńOdys w przerębli brrr - od samego patrzenia zimno się robi, gorący facet z Niego :)
Piękne zdjecia. Gąski z misją to wspaniały pomysł. Trzymam kciuki żeby im sie udało.
OdpowiedzUsuńA Odys....cóż mowę mi odjęło :)
Jesteś NIEMOŻLIWA!Cudne stadko.Trzymam kciuki za misję.Takiej delegacji ja bym się nie oparła.Dla Odysa jakby to mój syn powiedział WIELKI SZACUN.Jestem ciekawa jak długo się pluskał:)
OdpowiedzUsuńMnie by wołami do takiej wody nie zaciągnęli:)
Miłego weekendu:)))
Daj znać co tam u Twojego stadka słychać.Właśnie widziałam jak przelatywało nad Lesznem:)))
brawa dla Odysa, w życiu nie odważyłabym się wejść do tak zimnej wody :) miejmy nadzieję, że gąski wyproszą u Pani Zimy lekkie odwilże.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ola
lolly.pop@o2.pl
Muszę się najpierw Odysem pozachwycać!!!!Podziwiam go bardzo!!!!Ja bym W ŻYCIU nie wlazła do takiej zimnej wody!!!
OdpowiedzUsuńPenelopo gąski cudne ,piękne zdjęcia na sniegu i w ogóle fajna fotorelacja...
Buziaki
No to jeszcze ja :) - to będzie dłuugggii komentarz -jak sznur gęsi-posłanek, które właśnie wyruszyły.
OdpowiedzUsuńGęsi są PRZEFANTASTYCZE!!! Penelopo, gdybym tylko umiała pięknie śpiewać, śpiewałabym tak głośno, byś usłyszała mój hymn chwalący Twoje niesamowite zdolności. Może powinnam jednak zaśpiewać,a nuż Zima się zlęknie :) Gąski wyglądają cudnie w plenerze. Gdyby nie te dzióbki, łapki i korony (skąd takie superowe wytrzasnęłaś?) byłyby rewelacyjne zakamuflowane. Pani Zima, słysząc chóralne gęganie dostałaby rozstroju nerwowego i może poszłaby po rozum do głowy, że pora złożyć broń. Ale na to jest czas. Myślę, że nie będzie konieczne wysyłanie kolejnych "negocjatorów".
Alina pisze, że najbardziej w życiu udał Ci się Odys. A ja, budząc w sobie babską solidarność, powiem, że to Ty udałaś się Odysowi, z czego wniosek prosty - jesteście szczęśliwym małżeństwem i basta.
Nie zabij mnie Penelopo, ale takie emocje swoimi prezentacjami wywołujesz, że muszę jeszcze.
Ja rozumiem, że zdjęcia z Odysem w roli głównej są pilotażowe. On tą siekerą rąbał lód, ponieważ Jego Ukochana zapragnęła zażyć kąpieli. Czekam więc na ciąg dalszy historii w obrazkach :))) Pozdrawiam, ściskam i obiecuję, że następnym razem będę takie tasiemce na maila wysyłać.
W pierwszym momencie pomyślałam "Gąski, gąski, do domu!", ale potem przeczytałam całość, a tam piękna i wzruszająca gęsia historia :)
OdpowiedzUsuńNa widok Odysa ciarki przeszły mi po plecach i poleciałam zarzucić gruby sweter na grzbiet ;)
Jeszcze jedno mi się kołacze po głowie: Wy tak zawsze z siekierą na spacerek chodzicie??? Hi, hi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBosski tekst i boskie zdjęcia! Odys odważny, a gąski przepiekne. To taki mój szybki smsowy komentarz. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO Jeziu gęsia skórka mi wylazła na widok Odysa, sama nie wiem czy z widoków w czym to on zażywa kąpieli czy dlatego że przystojniak z niego, no,no
OdpowiedzUsuńMysza a stadko bardzo urokliwe i aż żal przeganiać zimę bo one na tym śniegu bardzo mi pasują, szalejesz kochana, maszyna pewnie już ledwie zipie.
Białemu cudnemu stadku gęsiemu życzę powodzenia !!!!I jak pierwsze zdjęcia rozgrzały me serce ,wzdycham nad ich wysokości urodą ,tak przy oglądaniu ostatnich przeżyłam szok termiczny!.Fantazję Twój mąż posiada ,nie da się ukryć ,podziwiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
hahaha uśmiałam się z tych Twoich gąsek maszerujących gęsiego!! boskie są!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :) Ty lepiej leć.. męża ogrzewać ;)
maszerujące królowe gęsi - nie no rewelacja i ten wężyk ... urocze zdjecia i jaki na nie pomysł :) a co do mężczyzn z fantazjią to i owszem i owszem aczkolwiek to zdjęcie to mnie tak naprawdę bardzo zmroziło brrrr
OdpowiedzUsuńGąski, gąski do domu!!
OdpowiedzUsuńZima jest piękna, ale wolę zieleń :-)
Wyciągnij tego morsa z przerębla!! Aż mną trzepnęło!!
oj trzymam kciuki za gąski bo ja ogólnie za ciepłymi klimatami jestem :-) Gąski mnie oczarowały a korony zwaliły z nóg :-) Cudne :-)Jako miłośniczka słońca,ciepła a nawet upałów chylę czoła przed dzielnym Odysem, który w ten sposób siekierą z zimnem walczy :-)
OdpowiedzUsuńcudowne te gąski, niebieskie, w kratkę, fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
o rany, nie dość,że zdjęcia rewelacyjne, że tekst czyta się jednym tchem, to jeszcze te fantastyczne gąski, no mistrzostwo świata!!!!! No i jeszcze prawdziwy Mors w domu:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gąski szybko załatwia sprawę pozytywnie!!!
OdpowiedzUsuńA poważnie to są naprawdę prześliczne. Te poprzednie mi się podobały ale te...... brakło mi słów.
Łomatko, Odys tryska testosteronem:) Fajna z Was para! Gąski z pewnością załatwią nam wiosnę;)
OdpowiedzUsuńGąski słodkie,ach i ja zatęskniłam za swoim mężczyzną,ale jeszcze długo minie czasu zanim się spotkamy.Pozdrawiam cieplutko.Zapraszam do mnie.(:
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że gęsi orszak przekona Panią Zimę do odwrotu, bo wiosna mi się już marzy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
:) :) :) :)
OdpowiedzUsuńOżesz w mordę! Penelopo!!!
Co tam gąski, Odys zimę nam przegoni o!!! ;)
Ubawiłam się gęsią historią :D
Cudne są, a niech odstarszają ją, też mi się chce zieleni ;)
Buziaki :*
Świetnie zaprezentowałaś swoje urocze gąski, a ja z przyjemnością przeczytałam o ich misji :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia zimy urocze,ale ...mogła by już odpuścić...Pozdrawiam
zapraszam do mnie po przylądek wyobraźni:)
OdpowiedzUsuńMoja Droga,coś mi się wydaje,że Twoje cudowne gąski nic nie załatwiły u Pani Zimy,bo u nas zaczyna znowu padac,a i prognozy są raczej niepokojące.Ja uwielbiam zimę,ale tylko wówczas,gdy bezrtosko siedzę sobie w górach...tymczasem zamaist gór mam zwały śniegu przed domem i...nową szuflę :-) Ściskam Ciebie i wszystkie gąski bardzo serdecznie,pozdrawiam,Maja PS-mam zamiar iśc w ślady Odysa,ale wyłącznie w Twoim towarzystwie :-) :-)
OdpowiedzUsuńPrzyszłam tu do Ciebie i GĘSIEJ skórki dostałam :))
OdpowiedzUsuńGęsi fantastyczne ! Odys prawdziwy mężczyzna, zimy się nie boi, brrrrr.... zimno....
piękne gąski i niesamowite zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne, a gąski jeszcze ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńwow!! wszystko wow!! i gąski i ich korony, i zdjęcia i widoki... no i Odys przede wszystkim!! bomba!
OdpowiedzUsuńpowiem krótko to są przepiękne zimowe pikczersy!!! pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńJak cudownie.. czy w marcu też tak będzie?? Tęsknię za wiosną, ale chciałabym sama napawać się tymi pięknymi zimowymi krajobrazami!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudne!! Podobnie jak gąski.. a Twójego męża podziwiam i padam do nóg!!
Zrobiłam to głupstwo i wysłałam komentarze do Odysa. Zmarszczył brwi, że jego roznegliżowane ;) fotki bez autoryzacji wkleiłam ...ale już ja swoje wiem, jak go te komentarze pobrechtają ;) ...oby tylko w piórka nie obrósł (hihi), bo przestanie mi się podobać ;)
OdpowiedzUsuń...a tymczasem melduje mi, że w Tajlandii bawi, a Tam w cieniu 35 stopni. ...więc ja sobie nucę, "są dwa światy i jedno słońce, które u nas słabiej coś grzeje... Ty masz wokół morza gorące, ja -nadzieję..." ... na wiosnę ;) niebawem
Misja dyplomatyczna obłędna! Pomysł rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach, powodzenia gaski!
OdpowiedzUsuńAle tak naprawde, zima jest piekna, byle nie za dluga!
Cieple pozdrowienia z kraju, w ktorym juz kwitna przebisniegi i od wczoraj pierwszy krokus!
Ola
No gęsi rewelacyjne..nie miałam jak wcześniej napisać, ale teraz muszę nadrobic po prostu. Te idące gęsiego po sniegu, powaliły mnie na kolana:)))A Twój Odys...no podziwiam!
OdpowiedzUsuńGąski są cudne! :)
OdpowiedzUsuńTak,,,, brak autoryzacji,tak sie mówi, ale komentarze pewnie z największą uwagą przeczyta.
OdpowiedzUsuńŚliczne gąski :-))) a Twój Odys, no, no ,no ... nie dziwie się,że uwielbiasz ;-)))
OdpowiedzUsuńGąski są przecudne ,mam nadzieję ze spełnią swoją ważną misję.
OdpowiedzUsuńU nas już po śniegu a więc jest nadzieja.
Na widok Odysa dostałam gęsiej skorki
Urzekła mnie ta gęsia historia :-)
OdpowiedzUsuńUrzekły mnie panny kąpielowe jak określiła autorka.Ja nazwałam Tilda Pływaczka, która natychmiast chciałam mieć, toteż zakupiłam. Jest śliczna i wypracowana w każdym szczególe. Polecam. MZ
OdpowiedzUsuń