((: Zaczyna być świątecznie już coraz bardziej... Pogoda się u mnie trochę zepsuła ,jest mgliście ale dla mnie nastrojowo (; Mój faworyt to nr 1 ! Pozdrawiam Pat
Buty superowe. Ja lubuje się w kolorach naturalnych, a więc ten pierwszy jest dla mnie naj, naj. Zapraszam Cię do obejrzenia mojego buta na moim blogu. Też dzisiaj dałam, czyli szyłyśmy je równocześnie.
A mi się marzy jeszcze kominek co by bylo gdzie zawiesić taka skarpetę...no a jak juz kominek to we wlasnym domku...itd:)Świetne:)I mimo,że pierwsza bardzo trendy skarpeta, to ja wolę jednak tradycyjne bardzo czerwone swiateczne wydania:)Pozdrawiam:)
Alez zbior trzewikow ! :) Kazdy szewc by Ci pozazdroscil :) Ale nie zapomnij powiesic choc jednego (kiedy przyjdzie czas) na kominie czy kolo kominka (czy kaloryfer sie liczy nie wiem ;)no i doradzam wieksze gabaryty, bo nigdy nic nie wiadomo, moze Ci sie i kot w bucie przydarzyc !
Super wyszly, mnie oczywiscie "slepia" sie do tego lnianego smieja...pozdrawiam
Zabawne te skarpety :) Szczególnie pierwsza beżowa z zakręconym noskiem :) Teraz przed świętami dużo skarpet się na blogach pojawi ( na moim też już są) i zawsze mnie fascynuje, ze ile twórców tyle rozmaitości w dziełach. Pozdrawiam
Chodaczki cudowne..........mogą być bezparowe , ważne aby pełne:))))))))) Krasnalki przepiękne......może i na moim strychu mieszkają......????? idę sprawdzić:)))))) Pozdrawiam Patti
Znaczy się święta już za pasem:) Ja mam problem z wyborem faworyta... wacham się między numerem 1 a numerem 2 (urzekła mnie ta aksamitna cholewka:)) Buziolki:)
No Penelopko nie bede oryginalna, jesli napisze....nr 1 to moja naj naj:) Pozdrawiam cieplutko:) Ps Dzieki serdeczne za wyjasnienia, alez ja niemota jestem, faktycznie, tak jest prosciej!!! Jak moglam byc tak dur....a zeby na to nie wpasc?! Ja sie czesto z tymi wzorami po prostu mordowalam;((((((((
penelopo zapraszamdo mnie na obejrzenie patchworkowej narzuty.jakis czastemu pokazywalas swoja i mi sie zachcialo zrobic.teraz jest iogromnie sie z niej ciesze ,a ty mozesz zobaczyc jak zainspirowalas mnie .dziekuje
Moja Droga,przecież wiesz,jak ja bardzo kocham buty....:-)) Przepiękne uszyłaś,czapki z głów!Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,Maja ps-a w wersji "na szpilkach" też będą? :-))))
Witaj Penelopo :) Oj to się u Ciebie porobiło! :) praca Ci w rękach wre! :) lniana skarpeta też najbardziej przypadła mi do gustu :) krasnoludki są super! jak byłam mała mama mi śpiewała: "My jesteśmy krasnoludki hopsasa, hopsasa..." Buziole norweskie :*
Pierwszy bucik jest prześliczny!Ja chcę taki nad kominkiem :)Jeszcze tylko 3 tygodnie i Święta!nareszcie! Już zaczynam planować wystrój mojego domu, buszować po sklepach tych prawdziwych i wirtualnych. Wczoraj kupiłam przepiękne czerwone ogromne serducho na sznurku (www.decosh.pl), które z pewnością znajdzie miejsce honorowe :)Już czuję zapach piernika mniam mniam....
Jakie śliczne są te skarpety, ta szara z zakręconym czubeczkiem to mój faworyt.
OdpowiedzUsuń((:
OdpowiedzUsuńZaczyna być świątecznie już coraz bardziej...
Pogoda się u mnie trochę zepsuła ,jest mgliście ale dla mnie nastrojowo (;
Mój faworyt to nr 1 !
Pozdrawiam
Pat
Buty superowe. Ja lubuje się w kolorach naturalnych, a więc ten pierwszy jest dla mnie naj, naj. Zapraszam Cię do obejrzenia mojego buta na moim blogu. Też dzisiaj dałam, czyli szyłyśmy je równocześnie.
OdpowiedzUsuńTyle świątecznych skarpet odtatnio na blogach, ale Twoje są urocze ... a ta lniana? ... cudeńko, niezwykle urocza. Buziaki ...
OdpowiedzUsuńA mi się marzy jeszcze kominek co by bylo gdzie zawiesić taka skarpetę...no a jak juz kominek to we wlasnym domku...itd:)Świetne:)I mimo,że pierwsza bardzo trendy skarpeta, to ja wolę jednak tradycyjne bardzo czerwone swiateczne wydania:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne - Ta druga granatowa mnie oczarowała :)
OdpowiedzUsuńAle świetne! :) Mój but faworyt to nr 1! :)
OdpowiedzUsuńHej chłopcy i dziewczynki, czas ozdabiać kominki!!
OdpowiedzUsuńNumer 1. Chyba ma największe wzięcie bo i ja dopisuję się do fan-clubu.
Penelopo one sa boskie, ja tez mysle o uszyciu jakiejs, a ta lniana najbardziej mi sie spodobala.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Kusicie tymi butkami :) moze i ja tez jakis uszyje, penelopo super wyszly, podoba mi sie z pierwszego zdjecia.
OdpowiedzUsuńFantastycznie zakręcone i wesołe :))) Buziaki
OdpowiedzUsuńZakręcone, ale śliczne:)
OdpowiedzUsuńhttp://szuflandia-malutkiej.blogspot.com/
Teraz tylko zapełnić je;-)))
OdpowiedzUsuńnr 1 bije wszystkie!
OdpowiedzUsuńCUDA!!!
OdpowiedzUsuńI jak zapachniało już świętami...
Ehhhh...
Pozdrawiam serdecznie:)
To nic, że nie do pary, wszystkie trzewiki są absolutnie boskie :))
OdpowiedzUsuńAlez zbior trzewikow ! :) Kazdy szewc by Ci pozazdroscil :) Ale nie zapomnij powiesic choc jednego (kiedy przyjdzie czas) na kominie czy kolo kominka (czy kaloryfer sie liczy nie wiem ;)no i doradzam wieksze gabaryty, bo nigdy nic nie wiadomo, moze Ci sie i kot w bucie przydarzyc !
OdpowiedzUsuńSuper wyszly, mnie oczywiscie "slepia" sie do tego lnianego smieja...pozdrawiam
Mój faworyt to również nr 1:)ale wszystkie boskie!
OdpowiedzUsuńKochana skarpetki cudne, dużo fajnych prezentów się w nie zmieści !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
oj coraz mocniej czuć święta :)
OdpowiedzUsuńTa pierwsza mnie urzekła :)
no tak, masz masę skrzatów w domu, to teraz trza masę skarpet na prezenty naszykować :)
OdpowiedzUsuńsuper są te zakręcone czubki :)
pozdrawiam serdecznie
Kapitalne! :)
OdpowiedzUsuńta pierwsza to normalnie mój rozmiar :)) przecudownaaaa
OdpowiedzUsuńPrekrasne :) A ja sobie pozwole zgapic wzor z tej pierwszej i uszyje podobna z polarowego kocyka :)
OdpowiedzUsuńZabawne te skarpety :) Szczególnie pierwsza beżowa z zakręconym noskiem :)
OdpowiedzUsuńTeraz przed świętami dużo skarpet się na blogach pojawi ( na moim też już są) i zawsze mnie fascynuje, ze ile twórców tyle rozmaitości w dziełach.
Pozdrawiam
czy to ważne że nie do pary ???? ważne że są cudowne !!! pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńBombowe te skarpety i zupełnie nie przeszkadza mi że nie do pary :o)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
penelopo jakie one pocieszne !!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne wszystkie!Zachwycają!
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam*
Te pierwsze to zupełnie jak z bajki:)
OdpowiedzUsuńPierwszy jest wyjątkowy. W sam raz dla mnie)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może i nie do pary ale jakie ładne :-) I jak ja mogłam przegapić Twoje cudne, świąteczne krasnale?? Jestem pod wrażeniem, zarówno ludków jak i bombek.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, a nr 1 naj naj naj....
OdpowiedzUsuńChodaczki cudowne..........mogą być bezparowe , ważne aby pełne:))))))))) Krasnalki przepiękne......może i na moim strychu mieszkają......????? idę sprawdzić:))))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Patti
W sumie to wyszło do pary ;-) Cudne są (nie będę oryginalna - szczególnie szaro-lniana)...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Oj,ta szara CUDO!! że też ja nie umiem szyć :)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie ta lniana!!
OdpowiedzUsuńFajny kształt pierwszych skarpetek- takie ,,elfowe,, ;)
OdpowiedzUsuńSuperawskie skarpety, kiedy na to wszystko masz czas..?
OdpowiedzUsuńChyba krasnale pomagają...
Pozdrawiam serdecznie!
pierwsza jest moją faworytka!
OdpowiedzUsuńWszystkie ładne ale-no właśnie,zawsze jest jakieś ale- pierwsza skradła moje serce zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alina
Znaczy się święta już za pasem:) Ja mam problem z wyborem faworyta... wacham się między numerem 1 a numerem 2 (urzekła mnie ta aksamitna cholewka:))
OdpowiedzUsuńBuziolki:)
No Penelopko nie bede oryginalna, jesli napisze....nr 1 to moja naj naj:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ps Dzieki serdeczne za wyjasnienia, alez ja niemota jestem, faktycznie, tak jest prosciej!!! Jak moglam byc tak dur....a zeby na to nie wpasc?! Ja sie czesto z tymi wzorami po prostu mordowalam;((((((((
Są fantastyczne !!!!!!!
OdpowiedzUsuńHi hi ...dobrze Ci się uszyło ! Skarpety z fantazyjnym zacięciem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
fajne skarpetki, ta z barankiem i aniołkami podoba mi sie bardzo
OdpowiedzUsuńNumer 1 mój faworyt, ale wszystkie są piękne.
OdpowiedzUsuńpenelopo zapraszamdo mnie na obejrzenie patchworkowej narzuty.jakis czastemu pokazywalas swoja i mi sie zachcialo zrobic.teraz jest iogromnie sie z niej ciesze ,a ty mozesz zobaczyc jak zainspirowalas mnie .dziekuje
OdpowiedzUsuńPenelopo, jak nie mają gdzie te cuda zawisnąć to służę moim kominkiem;)
OdpowiedzUsuńO, mam pomysł:) Ciii...
Buziaki:)
Moja Droga,przecież wiesz,jak ja bardzo kocham buty....:-)) Przepiękne uszyłaś,czapki z głów!Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie,Maja
OdpowiedzUsuńps-a w wersji "na szpilkach" też będą? :-))))
Pierwsze dwa piękne ,bajkowe;)
OdpowiedzUsuńCo tu dużo pisać. Skarpety i wszystko inne SUPER!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne, świąteczne buciorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Strasznie mi sie podobają te zakrętasy na czubku "skarpety" :D Pozdrawiam!!!!!!
OdpowiedzUsuńJakie sliczne!
OdpowiedzUsuńOiii..Tudo bem?
OdpowiedzUsuńSuas meias de natal ,muito lindas..Beautiful!
Witaj Penelopo :)
OdpowiedzUsuńOj to się u Ciebie porobiło! :) praca Ci w rękach wre! :) lniana skarpeta też najbardziej przypadła mi do gustu :) krasnoludki są super! jak byłam mała mama mi śpiewała: "My jesteśmy krasnoludki hopsasa, hopsasa..."
Buziole norweskie :*
Urocze Mikołajowe bucie... a krasnale cudne!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Penelopo!
Pierwszy bucik jest prześliczny!Ja chcę taki nad kominkiem :)Jeszcze tylko 3 tygodnie i Święta!nareszcie! Już zaczynam planować wystrój mojego domu, buszować po sklepach tych prawdziwych i wirtualnych. Wczoraj kupiłam przepiękne czerwone ogromne serducho na sznurku (www.decosh.pl), które z pewnością znajdzie miejsce honorowe :)Już czuję zapach piernika mniam mniam....
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pierwszy but , jest genialny.. Oj święta już coraz bliżej... Czuć tą atmosferę wszędzie
OdpowiedzUsuńReklama bloga za darmo :
http://blogtopblog.blogspot.com/
Te pierwsze! Przepiękne!
OdpowiedzUsuń