Dlatego, gdy Hania przesłała mi ostatnio link dotyczący tego tematu, uznałam, że wart jest przypomnienia... bo może jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi problemu.
Kiedy wgłębić się w temat, to włos jeży się na głowie i nasuwa się retoryczne pytanie - dokąd zmierza ten Świat...
Jak po nitce do kłębka, łatwo trafia się na kolejne hasło "MONSANTO" -potentata w tej dziedzinie, największego na świecie koncernu biotechnologicznego. Jego sztandarowy produkt, obok ziarna zmodyfikowanego genetycznie to "Roundup"- tak powszechnie, niestety, stosowany przez rolników, producentów naszej żywności.
Zainteresowanych odsyłam do
http://faktydlazdrowia.pl/gmo-szokujace-wyniki-pierwszego-dlugotrwalego-i-niezaleznego-badania/
i pozostawiam bez komentarza... bo uważam, ze jest zbyt oczywisty.
Penelopa
p.s.
dodaję jeszcze film dokumentalny zrealizowany na podstawie śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarkę Marie- Monique Robin, która również wydała książkę o tym samym tytule ( o której wspomina Zuzanna w komentarzu pod tym postem)
Dokąd....? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPorażające jest tak naprawdę to, że człowiek robi to człowiekowi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie takie refleksje bolą i trudno się pogodzić z nimi.
UsuńOd dawna rozmawiam z mężem na ten temat.
OdpowiedzUsuńUważamy że to katastrofa ale co z tym zrobić?
Ręce opadają.
Pozdrawiam Lacrima
Najgorsze jest to, jak wiele ludzi żyje w błogiej nieświadomości...i nawet jak im się obije coś o uszy to wydaje im się, że to ich nie dotyczy... że to nieistotne... Interesuje ich najczęściej tylko TU i TERAZ. Żyjąc tylko dniem dzisiejszym nie myślą o konsekwencjach tego typu praktyk dla przyszłości Świata, środowiska naturalnego... a inaczej mówiąc przyszłości ich dzieci, wnuków...
UsuńTak, zawsze uważałam Rundap za wroga Nr 1 . Nigdy go nie stosowałam i nie zastosuję w moim ogrodzie. Nawet przy zakładaniu moich ogrodów rolnicy "doradzali" mi abym zastosowała rundap, gdyż sobie nie poradzę z chwastami. Podziękowałam im za rady, jednak uparcie plewiłam chwasty metodą motyki i dobrych rękawic. Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńRoundup to tak naprawdę uniwersalny zabójca. Jest bardzo praktyczny w walce z chwastami i większość rolników i ogrodników chwali sobie ten "uniwersalny środek". Jest taki wygodny i nowoczesny. Komu by się chciało walczyć inaczej z chwastami. Jeden z "lepszych" rolników z mojej wsi nie mógł się nadziwić, że chce mi się walczyć ręcznie z chwastami.Usłyszałam od niego, że tego nikt już nie robi...
UsuńZnaczy się... jestem zacofana.
Ja też jestem zacofana.Roundap nigdy więcej. Kiedyś nieświadomie go używałam- przyznaję się. Ale nigdy więcej. Wiem ,że niszczy chwast i pododuje wielkie szkody wokół. Więc zostaje mata pod kolanka i aromatoterapia przy pieleniu grządek z nosem przy ziemi. Pozdrawiam i oczywiście zgadzam się z Wami dziewczyny.
UsuńKaśka
Hallo hallo,
OdpowiedzUsuńTak to poważna sprawa . Kiedy ja już w październiku ubiegłego roku apelowałam do blogowiczek o podpisywanie się na listę, która tu w Niemczech będzie przedstawiona P. Merkel w sprawie GMO i w walce przeciwko Monsanto i spółce . To jakoś nikogo to nie interesowało . Jak już to bardziej krytycznie jak pozytywnie . Tak długo jak nic nie boli nic nie będzie się działo . Dekoracje i tak dalej postawiły na swoim. Przykro mi to pisać ale tak jest .
Na szczęście podpisów było ogromnie dużo .Lista rosła z dnia na dzień. Pomogły regionalne gazety itd . Babskie Blogi chyba nie?
Większym problemem jest sprawa i nad podziw poważna z DODEXEM ALIMENTARIUS !!!!!!!
http://www.stopcodex.pl/
http://wolnemedia.net/ekologia/codex-alimentarius-biznes-wielkich-koncernow/
http://www.wellbiznes.com/codex-alimentarius/
To tylko ziarno informacji na ten temat .
Ja biorę to na poważnie nawet jak ktoś to nazywa spiskiem czy coś w tym rodzaju .Na yotobie jest tych informacji bardzo dużo!.
Sama jestem fanatyczkom hahahaha.... żywności organicznej "BIO"i nie wsadzę nic innego do ust . I tu mnie nikt nie złamie. Nie ma żadnych argumentów na powrót do konwencjonalnej żywności .
Ciesze się Bardzo ze i TY poruszasz ten temat . Bo w końcu idzie o bardzo poważną sprawę!!!!
Całuje pozdrawiam
Ania
ups to jeszcze ja
OdpowiedzUsuńna polskim rynku w każdym sklepie na każdym regale stoją produkty należące do koncernu lub współpracujące z MONSANTO . Lista tych firm jest długa i z drugiej strony przerażająca . Jeśli ktoś zna historie tej firmy i jak ona pracuje to przeżyje szok . BO produkty te sa co dziennie spożywane!!!!! OJEJ OJEJ
Witaj Aniu :)
UsuńJak się przypatrzeć firmom powiązanym z Monsanto
patrz http://www.akademiawitalnosci.pl/wp-content/uploads/2013/05/Firmy-nale%C5%BC%C4%85ce-do-koncernu-Monsanto1.jpg to włos się jeży na głowie.
Ile tam "smakołyków" goszczących na półkach naszych sklepów.
Sama od ponad 10 lat coraz bardziej zagłębiam się w "naturalnym" jedzeniu, jak najmniej przetworzonemu.
Mam cichą nadzieję, że coraz więcej ludzi będzie otwierać oczy na tak ważny dla wszystkich temat "zdrowej żywnosci". Dlatego uważam, że trzeba o tym rozmawiać... propagować te tematy. Może to ostatni dzwonek aby zatrzymać tą staczającą się w zastraszającym tempie lawinę trującą środowisko i ...ludzi.
W Polsce, zagraniczne koncerny siedzą w kieszeniach rządzących, którzy z kolei mają gdzieś obywateli. Prezydent podpisał ustawę o GMO w grudniu 2012 i od tego momentu, można uznać początek końca świata dla Polski. Patrzmy kogo wybieramy i komu oni potem służą, bo na pewno nie nam i nie Polsce.
OdpowiedzUsuńCoraz trudniej jest wybierać... bo nie za bardzo jest w kim.
UsuńKiedyś politykami byli mężowie stanu, dzisiaj coraz częściej to jacyś celebryci, karierowicze i tzw "życiowi cwaniacy". Walka o "stołki" i niszczenie politycznych przeciwników odsuwa interes państwa i społeczeństwa na daleki plan... tak daleki, że często już dla nich niewidoczny.
To smutne i przerażające zarazem.
Tu można sobie przeczytać w jakich produktach żywnościowych w Polsce stosuje się gmo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=6&ved=0CFgQFjAF&url=http%3A%2F%2Fpolska-wolna-od-gmo.org
Penelopo, dziękuję. Przerażające to wszystko. Miałam trochę świadomości, ale tylko trochę. Mnie generalnie przeraża świadomość jaki świat zostawiamy naszym dzieciom, naszym wnukom,. I tak szeroko pojmowany. Gdzie jest NATURA dana nam przez Boga, gdzie ten piękny czysty świat????
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie trochę tęsknię do świata bardziej prostego, gdzie nie byłoby miejsca na tak agresywnie rozwijającą się nowoczesność, w wielu dziedzinach naszego życia. Czasem mam wrażenie, że bilans zysków i strat zarówno tych wszystkich nowoczesnych technologii, jak i "postępu" w obyczajowości nie wychodzi nam na dobre...
UsuńDegradacja występuje wszędzie, gdzie okiem nie sięgnąć i w takim samym stopniu nam zagraża jak GMO !
OdpowiedzUsuńPrzeprowadzając się na wieś infantylnie liczyłam na świeże powietrze i zdrowe uprawy, tymczasem z komina każdej wiejskiej chaty wylatuje sama rakotwórcza chemia - uwielbiają palić plastikowymi butelkami mimo nieodpłatnie wywo żonych odpadów plastik - szkło !!! Szambo to luksus, fekalia wylewane są wiadrami na glebę, notorycznie też z szamb nieczystości wylewane są na pola uprawne, o stosowaniu chemii na polach w ilościach "wytruję tą całą zarazę robala" i eko-uprawach warzywnych przy samej ulicy, które potem lądują na targu i kupują to eko-mieszczuchy nie wspomnę...
Powiem Ci, Penelopo, że gdybym nie mieszkała tutaj już 10 lat w życiu nie uwierzyłabym, że wieś jest tak brudna, leniwa, przekręcona na łatwy zysk a przede wszystkim tak trująca!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Taka jest niestety prawda.
UsuńW obecnych czasach trujące związki "atakują" nas zewsząd. Jednak czym większą mamy wiedzę na te tematy tym większą mamy możliwość we własnym zakresie sprawiać, aby zmniejszyć codzienną dawkę trucizny tak, aby nie przekroczyć niebezpiecznych granic. Nasz organizm może wiele wytrzymać i radzi sobie z wieloma niebezpiecznymi związkami chemicznymi... jednak wszystko ma swoje granice.
Wnikliwe obserwacje polskiej wsi dopiero przede mną. Jednakże, już kilkakrotnie w rozmowach z rolnikami byłam lekko zdumiona ich świadomością na tematy ekologiczne.
Polecam "Świat według Monsanto" Marie-Monique Robin. 480 stron na temat. Właśnie czytam i jestem przerażona!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej... i oglądałam film zrealizowany na ten temat przez autorkę tej książki. Dodałam linka w p.s. wpisu.
UsuńIgnorancja i lekceważenie różnych problemow w Polsce dotyczy nie tylko tej sprawy...niestety.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń