...bo ile można czekać na tą wiosnę.
Stęskniona, wyjechałam na kilka dni na wieś. Myślałam, że tam może szybciej ją znajdę. Nic z tego. Owszem, cieszyłam się nieśmiałym słońcem, ale ostatniego dnia wielkie płaty śniegu doprowadziły mnie do szewskiej pasji.
Bez łaski... sama sobie wiosnę zrobię -pomyślałam i wzięłam się do realizacji planu zastępczego ;)
Sypnęłam kwieciem w macie...
...i w połysku ( bo zdecydować się, która wersja lepsza, za nic nie umiałam)
W stareńkim koszu wyklułam sobie ptaszorki w iście wiosennym upierzeniu
Do pierwszych oblotów startowały ze śpiącego jeszcze na tarasie winobluszczu
... a czy te moje starania dadzą wiośnie do myślenia?...zawstydzą ją? ... ośmielą?... -zobaczymy.
Musi w końcu przyjść, chociażby dlatego, że dzisiaj razem z Nettiką zaklinałyśmy tę spóźnialską pannę.
Czekam więc na efekty ;))
I na koniec troszkę prywaty...
Zaproszenie do Gdyńskiego GEMINI na wystawę malarstwa mojej córci Hani.
Poczytać więcej można TUTAJ
Wystawa apetyczna. Zapewniam ;) ...a moim faworytem jest "akt" truskawki w czekoladzie. Mniammm :)
wtorek, 29 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to się postarałaś :) Teraz to zawstydzona wiosna na pewno rano zapuka do Twojego okna słonecznymi promykami :)
OdpowiedzUsuńTwoje wiosenne prace piękne
pozdrawiam
Agata
Oj,cudeńka!:))) Jakaś magia jest w Twych pisankach Penelopo Droga...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHe he :))też bym się zawstydziła, jak bym była tą ociągającą się wiosną, tyle cudeniek... ja szyję kury, ktoś zgłosił mi że chce. to szyję, a na ptaszki już nabrałam ochoty, tylko nie wiem ile z nich przeżyje przy 6 kotach :))))
OdpowiedzUsuńtruskaweczka jest iście zmysłowa, ale w tej formie to do natychmiastowego pożarcia :)
pozdrawiam serdecznie
Śliczna wiąsna u Ciebie się zrobiła, twoimy rękami;)
OdpowiedzUsuńTyle dobra na Twoim blogu, Będę zaglądać systematycznie. Cieszę się, że tutaj trafiłam. Gratuluję uzdolnionej córki - niestety, zbyt daleko, by obejrzeć wystawę. Teraz, bo może prace zawitają kiedyś w moje strony? Albo ja w Twoje?
OdpowiedzUsuńOj ja też cgcę wiosny ale sypneło śniegeim... Jedyny widoczny akcent wiosenny to borsuki grasujące na podwórku strasznie wychudły po zimie.
OdpowiedzUsuńJajka sliczne ptaszki urocze ale rysunek truskawki...cudo:)
Pozdrawiam z Oslo Lacrima
Penelopo, znam ten motyw kwitnącej jabłoni, uwielbiam te kwiatuszki, sama w tamtym roku zrobiłam takie jaja - są piękne! a ptaszki słodziutkie. pozdrawiam Cię wiosennie, ewa
OdpowiedzUsuńPiękne wytwory, aż się wiosenniej zrobiło a truskaweczkę chętnie bym osobiście zeżarła(dobrze,że do Gdańska daleko:)
OdpowiedzUsuńObrazy są przepiekne, córcia ma ogromny talent :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Aga
Przepiekne pisanki. Misterna robota ( jak zwykle) Ptaszki tez sie swietnie prezentuja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że Twoje zaklinanie wiosny poskutkuje:))) Jajeczka śliczne w obu wersjach:)))
OdpowiedzUsuńJaja i ptactwo urocze. Nie moglam się powstrzymać i poszperalam na blogu Hani, swietnie maluje. Nie wiem daczego ale te dobre duchy z Waszego domu podobają mi się najbardziej:)
OdpowiedzUsuńale cuda a córka widzę też zdolna Bestyjka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńОчень красивые пасхальные яйца! Птички такие милые! Всё очень понравилось!)))
OdpowiedzUsuńPięknie tę wiosnę przywołujesz, Penelopo. Ptaszyny w sam raz. Jajeczka z moim ulubionym motywem serwetkowym :)
OdpowiedzUsuńpiękne zaklinacze wiosny.
OdpowiedzUsuńPrace Hani świetne
Zadzialalo... u mnie wiosna juz jest, pewnie ja zawstydzilas i musiala sie wziasc wreszcie do roboty...
OdpowiedzUsuńWcale sie nie dziwie bo takie kwiatowe pisanki to kazdemu dodaja ochoty do pracy,a ptaszorki kolorami moga konkurowac z brazylijskim karnawalem :)
truskawka wyzwala u mie rozne "nietypowe asocjacje" ;) aczkolwiek bardzo przyjemne, a po obraz Twojej corki to chetnie bym sie juz w kolejce ustawila, jesli mozna naturalnie-ma dziewczyna talent
Zaklinanie odniosło skutek, wiosna aż kipi przynajmniej u nas w Krakowie. A truskawką (cudną) nie kuś, proszę. Taki kawał drogi nad morze .... Ściskam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić ,,niedaleko pada jabłko, od jabłoni,,
OdpowiedzUsuńCoś uparta ta wiosna w tym roku!
OdpowiedzUsuńJaja piękne w obu wersjach:) A obraz truskawki wywołał u mnie ślinotok:))
Pozdrawiam!
Pisanki cudne, ptaszki mnie znów zawstydziły, ze szyć nie potrafię, ale prawdziwie kolosalne wrażenie zrobiły na mnie prace twojej córki. Pozostaje mi tylko gratulować talentu.
OdpowiedzUsuńJaja piekne, tez nie umiem powiedziec czy lepsze matowe czy lakierowane. Od razy poszukalam bloga Twojej corki, zeby podpatrzyc jak pieknie maluje.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pisanki, naprawdę mocno wiosenne, także chyba wiosna już się na stałe ośmieli po takich cudeńkach, zawitać do nas... :)))
OdpowiedzUsuńWidać,że Twoje czary poskutkowały.W sobotę ma być u nas 21 stopni.
OdpowiedzUsuńJajeczka i ptaszki są urocze !!!
Prace Hani podziwiałam na blogu.Jej sernik z borówkami wywołał u mnie ślinotok.
Pozdrawiam wiosennie:)))
Penelopo, chyba wyczarowałaś wiosnę. Dzisiaj mam przepiękną i ciepłą pogodę. A jajka w połysku wzbudzają moją zazdrość i truskawka tak apetycznie zachęca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kochana zaklinaj wiosnę, zaklinaj :) I ja się przyłączę, bo tej szarości mam serdecznie dosyć.
OdpowiedzUsuńNa wystawę pojadę, koniecznie! Tak smacznie wygląda. A może nawet będę miała zaszczyt poznać Was obie :) Pozdrawiam gorąco
Matowe czy połyskowe śliczne. Uważaj żeby ptasiaki gdzieś nie odrunęły, a choćby i do mnie, dziś tak wiosennie w Krakowie.
OdpowiedzUsuńTa wiosna chyba u mnie zasiedziala sie, popchne ja w Twoim kierunku;-)
OdpowiedzUsuńJajeczka sa bajeczne, wykonczenie bizuteria bardzo mi sie podoba.
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o mnie to się udało - czuję ten zapach wiosny:)
OdpowiedzUsuńno nie!!!!! zżarło mi...komentarz mi zżarło...dobrze,że nie tę apetyczna truskaweczkę:)Penelopko,wypuść te ptaszki-niech szybciutko lecą po Pania Wiosnę!!!!Piękne sa...i takie wiosenne właśnie...zapraszam tez do mnie na nowalijki wiosenne!!:))
OdpowiedzUsuńsliczne ptaszki, apetyczna truskawka..mile oku jajeczka..no i masz wiosne..Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjuz wiosna idzie..:) piekne ptaszki, tez musze sobie parę uszyć..pisanki takie wiosenne , a talent córki do pozazdroszczenia :) pozdrawiam z Podlasia
OdpowiedzUsuńPrawdziwa wiosna na Twoich pisankach! są piękne!!
OdpowiedzUsuńA córcia widzę talent po mamusi odziedziczyła :)
Pozdrawiam
Czy w macie, czy w połysku Twoja wiosna jest piękna :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym schrupała taką truskaweczkę z czekoladą ;)
Pozdrawiam wiosennie
Kochana Myszko , zawstydziłaś panią wiosnę tymi pięknymi jajkami i teraz to już nie ma wyjścia ...musi przyjść :)) Buziaki
OdpowiedzUsuńCzyli powodów do podziwu jest więcej niż tylko tych pięknych Twoich robótek 'drutowych' ;-) Rzeczywiście powiało wiosną z Twojego blogu ;-)
OdpowiedzUsuńO TAK!Tak trzeba wbrew zimie przywoływac wiosnę:))Ja posadziłam na balkonie bratki,a zaraz potem spadł śnieg:)ale bratki mrozoodporne i przetrwały atak mrozu:))I teraz jest pięknie,słonecznie:))A córcię masz zdolną,pięknie maluje:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne jajeczka, ale ten obraz truskawki to dla mnie absolutnie numer jeden! Trzeba nie tylko talentu ale i dużo wyobraźni żeby coś takiego namalować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:-)
Prace Twoje prace niezmiennie mnie zachwycają !
OdpowiedzUsuńGratuluję Hani wystawy i tobie, tak zdolnej córki !
Hania Twoja ma wyjatkowy dar, truskawka mnie zachwycila, w pierwszym momencie pomyslalm, ze...to fotka:-)
OdpowiedzUsuńWiosna zawstydzona zostala Twoimi Penelopko dzielami - niezawodnie!!!!
Musi sie zjawic!
Sciskam serdecznie:-)
P.S. U mnie juz jest! Od wczoraj mamy + 24 stopnie w sloncu:-)
Cudne ptaszyny! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystko!
OdpowiedzUsuń