niedziela, 7 marca 2010

Świeże jaja i odgrzewane kotlety

Dokonałam chyba poważnego odkrycia. Nie wiem dlaczego do tej pory świat nauki do tego nie doszedł. To wielce niezrozumiałe dla mnie. Otóż moim skromnym zdaniem wszystko wskazuje na to, że nasza Matka Ziemia niespodziewanie zaczęła szybciej kręcić się wokół własnej osi. Wiruje coraz szybciej, co mnie zaczyna poważnie niepokoić. Oczywiście wszystkie zegary świata przyśpieszyły również. Niby doba ma wciąż 24 godziny, ale to już nie są te same godziny, które dawniej kroczyły dostojnie w spokojnym tempie andante i trwały tyle co trzeba. Świat oszalał... a ja z tego powodu mam ciągłą niewyróbkę... bo jakoś mój organizm nie chce przyśpieszyć ...  Moje plany na kolejne dni są notorycznie niedotrzymywane, a ja się frustruję z tego powodu, bo zwykle dotrzymuję słowa...nawet dawanego sobie. Jeśli kiedyś robiłam sobie plany na kolejny dzień, to musiały one być odhaczone. Teraz przykładając głowę do poduszki planuję sobie jak zwykle listę do odhaczenia kolejnego dnia ... i co? i pstro! (mówiąc delikatnie)
Często nawet  w połowie plany są niewykonane!!! Z dnia na dzień zaległości się spiętrzają a ja popadam w czarną rozpacz. Co się dzieje do jasnej anielci! (mówiąc delikatnie)
...Czy może ja już dziadzieję??? :o  (!)
No tak, niby duchem jestem wciąż młoda...i to jeszcze jak! :))... ale przecież  latka lecą, licznik niepostrzeżenie bije na moją niekorzyść. To fakt.  Może w moich codziennych planach powinnam założyć jakąś poprawkę. :/ ...jeżeli nie na mój coraz poważniejszy wiek ;), to na ten coraz szybciej wirujący świat w którym doba już tylko z nazwy ma 24 godziny. Bo tak naprawdę czas bezwzględny tych godzin się skurczył.
A jakie są Wasze spostrzeżenia w tym temacie? Jak tam z Waszym czasem, czy nie zasuwa zbyt szybko??? Czy Wasze zegary też tykają jakby szybciej??? ...czy to tylko moja przypadłość ;/

Tymczasem święta Wielkanocne przybliżają się wielkimi krokami i oczywiście mam wrażenie, że w jakby szybszym tempie. To już nie andante. To zaawansowane moderato, a może nawet allegro.
Nawet moje gęsi przyśpieszyły. Dają z siebie wszystko ;) i niosą się na potęgę.
Oto świeże jajeczka.


W wersji wiszącej z nieśmiałymi ażurkami.  W końcu wiertareczce dałam szansę się powiercić ;) A już miałam obawy, że zardzewiała obrażona.


I w wersji  niedziurawej ;) 


Białe gęsi kolorami gardzą. To nie w ich guście. One znoszą bardziej stonowane jajeczka w przeróżnych kombinacjach.
Na białym tle z końcówkami biżuteryjnymi


I bez dodatków
Tutaj w wersji z tłem ecru

A teraz przyszedł czas na zapowiedziane w tytule odgrzewane kotlety.
Jaja zdobione przeze mnie w poprzednich latach.


... no nie chcę Was zanudzić, więc na dzisiaj może wystarczy. 

Na koniec jeszcze chciałabym zaprosić chętnych do mojej pracowni :) 
Jeśli ktoś chciałby samodzielnie ozdobić jaja na swój wielkanocny stół, a nie zna techniki decoupage, to chętnie podzielę się swoją wiedzą. Zapewniam wszystkie potrzebne materiały i miłą atmosferę :)
Preferuję kursy  w niewielkich grupach (do 4-ech osób) lub indywidualne.
Zainteresowanych kursem proszę o kontakt drogą mailową  na mój adres  myszasul@gmail.com

Życzę Wszystkim odwiedzającym mojego bloga udanego tygodnia ze zwiastunami wytęsknionej wiosny :)

78 komentarzy:

  1. Jajka piękne i te nowe i te odgrzewane. Śiczności!!!
    Co do pędzącego czasu masz rację,gna coraz szybciej i nie pyta czy za nim nadązamy.

    Zapraszam do mnie po wyróznienie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No niemożliwe! Jestem pierwsza???? Jajeczka cudne - ten błysk, ten mat, te kompozycje! Boskie:)
    Mnie doba się skurczyła już jakiś czas temu. Niestety też nie jestem w stanie się wyrobić z tym co bym chciała. Ba, czasem nawet z programem minimum, ech...;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha, ubiegła mnie kobiałka z komentarzem;) Rozpisałam się zbytnio, hehe:DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Jaja...takie przez duze "J", az milo popatrzec, a zeby czlowieka zazdrosc nie zzarla to dobrze ze sie zlitowalas i przyznalas do faktu, ze i Twoja doba stanowczo nie ma 24 godzin (a juz myslalam ze to ja tylko tak mam ;). Wiesz, ktos mi kiedys powiedzial; ze to sa pierwsze oznaki drugiej mlodosci (nie jaja, tylko notoryczny brak czasu), pozdrawiam cieplutko, choc za oknem -6° !

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne pisanki!
    A z czasem już niestety tak jest,pędzi jak oszalały,a raczej ludzie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Co racja to racja.
    Doba stanowczo za krótka.
    Czas biegnie zbyt szybko jak dla mnie,
    niestety.Od pewnego czasu przyspiesza z każdym mijającym mi rokiem.
    Tworzysz piękne rzeczy.
    Moim nr 1 są jajeczka białe w srebrne zawijasy.

    OdpowiedzUsuń
  7. jajeczka z delikatnym ażurkiem są cudne!!! a i odgrzewanym niczego nie brakuje :-)

    Jeśli chodzi o dobę i uciekający czas mam takie same spostrzeżenia. Jednakże udało mi się raz rozciągnąć dobę - kiedy byłam na chorobowym, wydawało mi się, że mam tyle czasuuu i dziubałam i dziubałam i jeszcze miałam czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem pod ogromnym wrażeniem, jaja są niesamowite!
    mi też czas szybko leci, ale, że nie mam zbyt dużo planów to spokojnie ze wszystkim się wyrabiam

    OdpowiedzUsuń
  9. wiszące ażury boskie i seria ze srebrnym ornamentem świetna:)Jak zawsze perfekcja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. jesteś mistrzem jajcarskim z uwagi na ilość i jakość,czas rzeczywiście wraz z kolejnymi latami zaiwania coraz szybciej i tylko jak pisze konwaliaA... na chorobowym można trochę podgonić robótki, ale choroby nikomu nie życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tyle pisanek! Ja się tylko zastanawiam ile by ich było gdyby ten świat nie wirował coraz szybciej, tylko tak jak kilkadziesiąt lat temu np... Jajka rewelacja, szczególnie te jednokolorowe mnie zachwycają. Nawet nie wiem, które najbardziej, szare, czerwone czy niebieskie...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie wprost urzekly pisanki z bizuteria.Przepiekne.
    A co do uciekajacego coraz szybciej czasu zgadzam sie z Toba,kiedys tak nie gnal.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. O matko! Jakie cudne!! I do tego ażurowe!!! Śliczności nam serwujesz jak zwykle:) Z czasem i tempem masz oczywiście 100% racji, niestety ;) A kursik by mi się przydał bo ja jakoś nie za bardzo kumam ten cały dekupaż, ale troche mi daleko, hehehe. Trudno, może kiedyś w przyszłości...
    Pozdrawiam cieplutko:0
    PS. Aha, jakby Ci umknęło, czeka u mnie na Ciebie wyróżnienie. Wpadnij jak znajdziesz parę minut wolnego (chociaż z tym niełatwo, oj niełatwo :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Co do czasu - ja też moja droga Penelopo - zauważyłam, że z obrotem kuli ziemskiej już od dawna jest coś nie tak :/ może w mediach nie chcą straszyć bo by powstał jakiś popłoch czy cuś?...

    Ale te Twoje jajeczka to wymiatają!!! wzdycham do nich, bo są przepiękne!!! a te z ażurkami - och i ach!!! (to zwykła wiertareczka męska? czy taka do dziubania z różnymi końcówkami typu do rzeźbienia w drewnie też?)

    A ja może i decoupage znam ale jestem pełna podziwu Twoich prac! :) A mogę spytać gdzie zaopatrujesz się w papiery?

    Nom, się napisała ;) buziole :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Trafiłam do Ciebie dzięki komentarzowi od House of BabaJaga. A to za sprawą mojego posta, który jak się okazało mógłby być zobrazowaniem i empirycznym doświadczeniem tego o czym piszesz:-)Choć lat mam niespełna 30 codzienność przypomina część koncertu w tempie vivace, jeśli mogę skorzystać z zaproponowanej terminologii muzycznej. Mam nadzieję, że zarówno u mnie jak i u Ciebie będzie o chwilowe przyspieszenie, do czasu gdy wszystko przestanie wirować... Pozdrawiam i zapraszam do mnie. www.malydworek.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też chroniczny brak czasu...
    Jajka przecudne, tylko pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne pisanki, sama nie wiem, które najładniejsze! I jeszcze te ażurki! Piękne!!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadzam sie z tym że czas biegnie szybciej.I to tak realnie (sic!) szybciej ! Mówię o tym moim panom w domu a oni tylko się śmieją i mówią że to niemożliwe z naukowego pkt. widzenia. Ale co oni tam wiedzą ;-)

    A pisanki najpiękniejsze z widzianych na blogach w tym roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z upływem czasu i jego pędzącym trybem niestety wszystkie chyba mamy problem....Dzień za dniem mija,godzina za godziną......Czas pędzi pomimo wszelkich udogodnień,które mamy,pomocy dostępnych nam,samochodów......Odbiegając od biegu-piękne jaja zabiegana Penelopo.

    OdpowiedzUsuń
  20. Prześliczne są te Twoje jajka , wszystkie absolutnie . Jeśli chodzi zaś o czas ...no cóż ciągle nucę słowa piosenki Anny Marii Jopek .." niech ktoś zatrzyma wreszcie czas bo wysiadam ... " Pozdrawiam Cię gorąco i ustawiam się w kolejce do Twojej pracowni :))

    OdpowiedzUsuń
  21. śliczne jajka :) te z szarymi i niebieskimi motywami to moje faworyty :)

    co do tego czasu... mam zupełnie tak samo..nie zdążę nic zrobić i pół dnia 'z głowy'

    OdpowiedzUsuń
  22. Czas pędzi niesamowicie, też nie mogę go dogonić :)
    Jaja nowe i te odgrzewane cudne są!

    OdpowiedzUsuń
  23. jeśli chodzi o dobę to od jakiegoś czasu co roku jest krótsza, aż się boję co będzie dalej;)
    a jaja zachwycające, zbieram szczękę i tyle:)

    OdpowiedzUsuń
  24. wow! przepiękne

    a ten czas lecący coraz szybciej też zauważyłam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jajka cudne!Dosłownie wszystkie!!
    A z moim czasem też się coś niedobrego dzieje!Chyba mi go ktoś podkrada!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Czas faktycznie rozpędził się i dobę pokonuje w czasie krótszym niż 24h. Twoje cudne jajeczka pewnie podkradają trochę tego czasu, ale nie mam im tego za złe-inaczej nie mogłabym oglądać i zachwycać się nimi.Są fantastycznie piękne a ażurki wspaniałe- prawdziwa koronkowa robota.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  27. I ja mam wrażenie , że moja doba filcuje się do coraz bardziej niebezpiecznych rozmiarów (nie długo pewnie nie zdążę palcem kiwnąć a już będzie wieczór).
    Pisanki przecudne, Twoje gęsi nie mają umiaru :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Po prostu brak słów... jedne piękniejsze od poprzednich, a następne jeszcze cudniejsze!

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkie jajeczka są cudowne - dech zapiera na ich widok naprawdę moge pozazdrościć umiejetności :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jednym słowem; perfekcyjne !!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jaja cudne, zwłaszcza spodobały mi się te retro z ażurami . Spodobała nam się ta sama serwetka:) Są prześliczne. Pozostałe też , ale te są jakieś wyjątkowe.

    OdpowiedzUsuń
  32. prześliczne! i w wersji ażurowej i gładkiej - wiosenne niezwykle i bardzo radosne.

    OdpowiedzUsuń
  33. Cudne każde, zawsze mi się podobały zresztą jaja w Twoim wykonaniu

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudowności, a te dziurkowane to czysta poezja dla oczu :) No i odgrzewane kotlkety całkiem smaczne, wręcz bym powiedziała wyborne :)
    Co się zaś tyczy pędzącego czasu to zasuwa nie miłosiernie, jakby mu się gdzieś paliło...Dla mnie też doba o wiele za krótka, już skróciłam swój czas spania, ale ile można, zeby się nie zacharować? To ten nasz świat taki zwariowany i zaganiany. Może pora powyrzucać wszsytkie zegary? Może coś by to dało?
    Pozdrawiam cieplutko i miłego Dnia Kobiet pełnego słońca w sercu, bo na niebie się nie zapowiada, oj przepraszam, może słonko się przebije :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Jeśli idzie o czas, to do tej pory pocieszałam się, że to wszystko z powodu dwójki małych dzieci. Karmiłam się nadzieją, że kiedy dorosną będę go miała na pewno więcej. Ale po Twoim poście nadzieja zaczęła wyparowywać :)
    Jajka są cudowne - każde jedno! Na kurs wybrałabym się z zamkniętymi oczami. Szkoda, że to drugi koniec Polski. Myśl Penelopo o kursach na CD. Idę popatrzeć na jajka.

    OdpowiedzUsuń
  36. Och Mysza, mnie czas skurczył się kilka lat temu a teraz to tylko allegro moderato.
    Jajeczko z ażurem perfekcyjne1
    Podobają mi się również szare z ornamentem i z tulipanem

    OdpowiedzUsuń
  37. Jajeczka wszystkie piękne...nie można nawet podjąć decyzji, które najpiękniejsze:))POZDRAWIAM I życzę
    Wyjątkowego Dnia Kobiet i miłego tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie widziałam wcześniej zdjęć Twoich dzieci - są ślicznej urody i widać, że dobrzy z nich ludzie - to rodzinne u Was :)) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  39. Tegoroczne, czy odgrzane, wszystkie jajeczka są cudne! A co do doby...już dawno zauważyłam, że im jestem starsza tym czas płynie mi szybciej :((( mam na to swoja teorię, ale co z tego, skoro nie ma ona wpływu na spowolnienie zegarów. Ty przynajmniej zapełniasz swój czas praca nad tymi pięknymi rzeczami. Mnie zbyt często przecieka przez palce. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  40. Czas mi tez umyka w zastraszającym tempie...A Tobie się nie dziwię, gdybym dłubała takie wspaniałe jajca z ażurkami, to nie miałabym kiedy spać. Wspaniałe prace, wielkie brawo!

    OdpowiedzUsuń
  41. Jajca cudne :) W tych ażurowych to tak każdą jedną dziurkę wiercisz odręcznie czy to jakaś specjalna maszynka do ażurów jest? ;)

    Czas... Myślałam, że tylko mi tak umyka. Ale nie. Innym też.
    Potem myślałam, że to ze względu na wiek (i mnie latka lecą). Ale nie. Moje dzieci też narzekają na umykający czas. A młode są. Żeby nie powiedzieć, że dzieciate :)
    I tak na koniec to sobie myślę, że może to jakieś zbiorowe szaleństwo zegarów jest? Jakaś ich demonstracja? Że może niedopieszczone są, czy co? I próbują zwrócić naszą uwagę? A my nic... Idę swój dopieścić :) Pastą do zębów go wypoleruję, to może zadowolony trochę zwolni?

    Kwiatków w Dzień Kobiet życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Przepiękne :-))) wszystkie ,ale naj te azurowe, zauroczyły mnie , sa cudne :-))))
    Pozdrawiam serdecznie i słonka życzę na Dzień Kobiet :-))))

    OdpowiedzUsuń
  43. Jajak są ..... brak mi słów, na określenie ich piekna. A doba też corazbardziej mi się skraca:(

    OdpowiedzUsuń
  44. Twoje ażury Penelopo to prawdziwy majstersztyk :) Piękne sa po prostu i tyle, odgrzewane kotlety w postaci jaj, niczym nie odbiegają tym świeżutkim, tegorocznym, pięknie się świecą i tu własnie w tym momencie zaczynam żałować, że mieszkam tak daleko bo z chęcia bym wpadła na takie dekupażowe warsztaty do Ciebie pomimo, że technika nie jest mi obca ale przecież zawsze można nauczyć się czegoś nowego, chociażby co zrobić żeby uzyskać taki blask ;)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  45. Czas biegnie nieubłagalnie...Ja też mam takie wrażenie, że doba się kurczy. Twoje jaja są piękne, misterna robota.Podziwiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Masz rację , czas nabiera rozpędu z wiekiem.. hmmm 21 ;)
    ( z zwłaszcza jak w metryce już dobrze po)
    Jajeczka CUDNE, już nie wiem jak się wysłowić po prostu!!! :) Są boskie! Twoje ażurki tak smaczne??!!! sam miodek:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  48. Jajeczka wszystkie DOSKONAŁE.Najbardziej urzekły mnie niebieskie.Jakoś ostatnio słabość mam do tego kolorku.
    Temat biegnącego czasu może pominę,ponieważ i mnie dręczy ta przypadłość:(
    Rozwinę się za to nad zachwytem Twoją rodzinką.Córki masz jak modelki a z synusia to jakby powiedziały to nastolatki niezłe ciacho jest:)Do tego tak mądrze im z oczu patrzy i widać,że są ciepłymi,serdecznymi ludźmi .W ogóle całą rodzinkę masz bardzo udaną.Bardzo miło się na Was patrzy:)
    Pozdrawiam zatem Was wszystkich i życzę wszystkiego dobrego:)))

    OdpowiedzUsuń
  49. Penelopo... wprawilas mnie w oslupienie...oczywiscie za sprawa tylu przepieknych pisanek.Sa absolutnie doskonale!!!
    Jesli chodzi o czas...oczywiscie nie bede oryginalna piszac ,ze plynie z predkoscia, ktora niestety mi nie odpowiada...wciaz mi go brakuje, bo tak wiele planow chcialabym jeszcze moc zrealizowac...
    I jeszcze slowek kilka...przed chwilka zauwazylam zdjecia Twoich uroczych dzieci i znow zaniemowilam...po pierwsze sprawiaja wrazenie niezwykle milych, a po drugie...moja droga Penelopo...mam wrazenie ,ze czas dla Ciebie mimo wszystko sie zatrzymal, bezapelacyjnie wygladasz na ich starsza siostre.
    Pozdrawiam cieplo...Ania

    OdpowiedzUsuń
  50. Czas ucieka, ale u Ciebie przynajmniej widać efekty, a ja co? czas ucieka,owoców pracy brak, to już całkowity kryzys :(. Podziwiam jajka,wszystkie bez wyjątku są śliczne.astanawiam się jakiego sprzetu używasz do mistrzowskiego podziurawienia jaj ?:).Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  51. No w końcu nowy post. stanowczo za malo ich piszesz!!! Jajeczka pisanki przepiękne robisz a dzieci?? Tak, zgadzam się z poprzedniczką, wyglądasz cudonie młodo i świeżo ale to zapene sprawa Twojego Odysa jest :) Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  52. zabrakło mi słó, coś pieknego, jestem zafascynowana , zauroczona, podziwiam

    a Okazji Dnia KObiet, wszystkiego najlepszego, niech trwa to co robisz i pomnażaj talent :)))

    OdpowiedzUsuń
  53. hmmm...ciekawe przemyślenia :) dla mnie doba powinna trwać ze 48 godzin!
    śliczne jajcuszka wyprodukowałaś, gratuluję cierpliwości w wierceniu :)))

    OdpowiedzUsuń
  54. Doba- za krótka- stanowczo. Mało sypiam , bo szkoda mi życia:)Czas leci w zastraszająco szybkim tempie:(Piękne Twoje jajeczka, już wczoraj je podziwiałam, ale wczoraj nie zauważyłam zdjęć- chyba jakieś nowe...bo wczesniej nie zauważyłam. Cudne te Twoje dziewczyny i Tomek też przystojniak:)
    buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  55. Tegoroczne, czy odgrzane nie ważne wszystkie piękne.Tak szczerze to nie wiem które ładniejsza

    OdpowiedzUsuń
  56. Wszystkiego najlepszego zokazji Dnia Kobiet... Co najmniej 10-ciu dodatkowych godzin w dobie,z przeznaczeniem wyłącznie na sen .......
    W pozostałym czasie zaś miliona pomysów i realizacji.
    Pozdrawiam MareK

    OdpowiedzUsuń
  57. Jestem zachwycona Twoimi jajkami. zatkalo mnie gdy zobaczylam te z dziurkami. Dla moich parowkowych paluchow taka robota jest niewykonywala. Podziwiam Twoja cierpliwosc.
    Odnosnie czasu to niestety u mnie to samo. Za szybko leci. Tydzien jest niewiele warty. Poza tym zauwazam, ze potrzebuje coraz wiecej czasu na regeneracje sil. Zeby sie nie stresowac, staram sie to zaakceptowac.

    OdpowiedzUsuń
  58. Jajka przepiękne, CUDOWNE, wszystkie, co do jednego!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  59. Mysza jesteś perfekcjonistką w każdym calu...nie tylko pisanki szczególnie udane, piękne...ale te twoje pociechy ...wydają się niezwykle sympatyczne i urocze !

    OdpowiedzUsuń
  60. oj, szkoda, ze tak daleko mam do Ciebie, bo u takiej mistrzyni to warto se uczyć :) Szkoda.
    A jajeczka co jedno to ładniejsze!

    Z tym czasem to niestety, tez tak mam... ale to nie Ziemia przyśpieszyła tylko my zwalniamy, się obawiam... a zaległości rosną :(((

    OdpowiedzUsuń
  61. Zapraszam do mnie po wyróżnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Pięknie dziękuję Wam wszystkim za komentarze. Poprawiliście mi trochę nastrój, bo się okazało, że problemy z pędzącym zbyt szybko czasem mamy prawie wszyscy. Zawsze to raźniej;)

    * Dag-eSz, Mamajudo - ażury "wycinam" wiertareczką "dremel" To taka poręczna mała wiertarka, od której ręce nie "więdną". Najlepiej pracuje się wiertłami diamentowymi, bo takie lubią prawdziwe kobiety ;))
    Motywy na jajakach to głównie serwetki i trochę wydruków.
    Papiery do Decu kupuję głównie u Jednoskrzydłej http://decu.pl/sklep/index.php
    duży wybór serwetek http://www.serwetki.xip.pl/
    Najbardziej jednak lubię kupowac w sklepach stacjonarnych, kiedy mogę zobaczyć na własne oczy, i podotykać, wtedy nie ma żadnych niemiłych niespodzianek.

    * Pepsione 1980, Wisienka, Zielony kapelusz, Jane,s Designs -witam Was serdecznie :)

    *MareK od Małgośki - ale zrobiłeś mi niespodziankę życzeniami. Pięknie dziękuję. Oj, chciałabym aby się spełniły. Tymczasem dzisiaj świętowałam Dzień Kobiet w moim zimnym garażu ze szlifierką. Tym samym Mistrzu, melduję że w końcu zabrałam się za odrabianie pracy domowej. Na razie wymęczyłam szuflady. Oj, powinno było Wam się czkać ;))

    * Mileno, 5.Monika, Penelopis, Elamiko, Elisse, gocha -dziękuję za tak ciepłe słowa w temacie mojej dzieciarni kochanej :) ...i jeszcze przy okazji mi się dostało ;))

    OdpowiedzUsuń
  63. Niezwykłe są Twoje pisanki,aż trudno uwierzyć, że to ręczna robota, tak są starannie wykonane:)))

    OdpowiedzUsuń
  64. fantastyczne te Twoje pisanki, te ażurowe po prostu powalają na kolana! super!

    OdpowiedzUsuń
  65. Jaja cudowne. Brak mi słów.
    Co do czasu to ktoś lub coś kradnie go. Chyba trzeba komisji śledczej lub CSI?
    Szkoda, że te kursiki to 600 km ode mnie, żałuję. Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  66. te pisanki to ósmy cud świata - jesteś Cudotwórczynią :))

    OdpowiedzUsuń
  67. PRZESLICZNE NO MASAKRA BRAK MI SŁÓW

    OdpowiedzUsuń
  68. a te ostatnie dwa zdjęcia to też decu? i jak dokładnie zrobiłaś te nawiercenia ? piękne te Twoje jaja :)

    OdpowiedzUsuń
  69. * nannala -oczywiście i dwa ostatnie zdjęcia to jaja ozdobione technika decoupage
    Nawiercenia zrobiłam wiertarka "dremel" przy pomocy wiertełek diamentowych

    OdpowiedzUsuń
  70. Niesamowite są te Twoje jajka.
    Raj dla oczu i duszy...

    OdpowiedzUsuń
  71. Jajka są niesamowite :) Nie mogę wyjść z podziwu!!!!

    OdpowiedzUsuń
  72. Mnie najbardziej podobają się te stonowane jajeczka - takie nie kolorowe i matowe.
    A co do czasu - to już chyba jest presto!!!

    OdpowiedzUsuń
  73. Od jakiegoś czasu zaglądam na Twoj blog i zachwycam się pracami, które prezentujesz. Krzyżyki to również moja miłość, chociaż nie jedyna :) Podziwiam, podziwiam. Naprawdę piękne te jajka. Najbardziej podobają mi się makowo-liliowo-tulipanowe. Chociaż wszystkie są piękne, bez wyjątku. Pozdrawiam serdeczznie z Nowym Rokiem

    OdpowiedzUsuń