wtorek, 18 grudnia 2012

Bombki z bałaganu wygrzebane.

U mnie bez zmian. Nuda. Leżę (...)
 I powoli mam tego zajęcia po dziurki w nosie. Dacie wiarę, że to jest męczące? A już najbardziej chyba dla moich biednych czterech liter. Auuuć!!!!! 
Nic to... przecież ten najgorszy pierwszy miesiąc kiedyś musi minąć...
Korzystając z nadmiaru wolnego czasu wpadłam na pomysł, że to świetna okazja abym się zabrała za porządki w moich komputerowych bałaganach, za co zabierałam się od kilku lat i jakoś zabrać się nie mogłam.  A bałaganu narobiłam, że aż strach ... 
Zakasałam więc rękawy i otworzyłam wrota mej stajni Augiasza ;) 
I tym sposobem mogę powiedzieć, że jednak zabrałam się za jakieś przedświąteczne porządki  ...a więc jednak tradycji stało się zadość ;)
Przy okazji odnalazłam stare, bo ubiegłoroczne fotki moich bombkowych poczynań. 
Nie udało mi się pokazać ich wówczas. Miałam taki zamiar, bo zdjęcia zrobiłam, ale ... W końcu zupełnie o nich zapomniałam. 
Dzisiaj na nie trafiłam i stwierdziłam, że czas pokazać je światu ;) 
Tym sposobem, pomimo mojego unieruchomienia i na moim blogu zapanuje świąteczny klimat. To chyba nie szkodzi, że chwalę się po roku. Można uznać, że nabrały w końcu mocy urzędowej ;)


Właśnie rok temu wpadłam na pomysł, aby co niektóre bombki na trwałe datować rokiem powstania. 
Uznałam, że to świetny sposób zapisu sentymentalnego. 
I tak powstało trochę bombideł z rokiem 2011, zatrzymujących klimat "tamtych" świąt ;)



Nie byłabym sobą jakbym nie zrobiła jakiegoś "kompleciku"  Po prostu lubię tak.  I tak postała seria aniołkowych sopelków.




i na koniec komplecik zimowych dziewczynek 



Pozdrowienia leniwe przesyłam i ...dalej ofiarnie odpoczywam za wszystkich pracujących ;)

58 komentarzy:

  1. Śliczne, zakochałam się w tej z *rodzeństwem* ;)
    Tak to już jest, że życie nas czasami uziemi, ale póżniej doceniamy *więcej i mocniej* to co mamy na wyciągnięcie ręki ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. one się nigdy nie przedawnią- piękne są!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpocznij też trochę za mnie, co? :)
    Piękne bombelki jak to mówi mój Tymo! I właśnie ta z datą podoba mi się najbardziej.
    Buziaki xxx

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne!!! Też bardzo podoba mi się ta z datą. Nie wiem, co to za skrząca posypka :) na większości bombek, ale wygląda rewelacyjnie. Zdrówka dużo raz jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. posypka to mikrogranulki. Możesz je kupić i Syli http://allegro.pl/mikrokulki-przezroczyste-gat-i-i2884884775.html

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne prace. A Ty, Kochana odpoczywaj bez wyrzutów sumienia .
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo, bardzo mi się podobają wszystkie.Za mnie tez troszkę odpocznij ,cztery domostwa obskoczyć przedświątecznie to i dla mnie już wysiłek ponad miarę. Cmokusiów moc.

    OdpowiedzUsuń
  8. A jednak nie wytrzymałaś i wzięłaś się za porządki świąteczne:))))
    Przepiękne bombki!!!!
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś pięknego:)Tak jak mowilam i dalej mowie "nadrobione"az nadto:)ze nie bylo kiedy pokazac:)
    Wszystko jest wazne ale zdrowie najważniejsze!Odpoczywaj jesli to wskazane.Pozdrwaiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne, takie bezpretensjonalne, świeże. Dużo zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowne te bombki:-))) Nie zazdroszczę Ci tego przymusowego polegiwania! Trzymaj się cieplutko!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczności stworzyłaś i nam pazałaś , a że z tamtego roku cóz i tak są nadal piekne :)
    bedzie dla potomnosci :)))
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  13. bombki mistrzostwo :)
    odpoczywaj, odpoczywaj :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem co powiedzieć ... Doskonała , doskonałość . Miała bym ochotę je wygłaskać . Są takie gładkie , błyszczące , idealnie świąteczne .

    OdpowiedzUsuń
  15. Potwierdzam za "przedmówczyniami" - mistrzostwo i doskonałość. Dokładnie takie jak lubię, eleganckie i wysmakowane.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczności! I te sopelki... :)

    Odpoczywaj, bo kiedyś w końcu przestaniesz!

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow. Śliczniutkie bombeczki - co jedna to ładniejsza . Po prostu bajka.Zazdroszczę talentu.
    pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Och to życzę Ci, żeby "łóżkowy" czas minął jak najszybciej! A bioderko wróciło do formy, bo takie nic-nie-robienie jest okropnie męczące...:-)
    A na Twoje sopelki napatrzeć się nie mogę!!! I jeszcze w komplecie... No cudne!!! Jeśli kiedykolwiek zdecydujesz się na ich duplikat, to pierwsza ustawiam się w kolejce!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudowne bombki - fajny pomysł z ich datowaniem. Wnuki albo prawnuki będą miały frajdę podziwiając talent babci:))

    OdpowiedzUsuń
  20. jakie one wszystkie śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wierzę Ci,że bezczynność potrafi bardziej zmęczyć niż praca:)))ale cóż:)Bombeczki piękne i ponadczasowe:)))i miałaś bardzo fajny pomysł z latami,czasem patrzę na bombki i nie wiem kiedy zostały zrobione,a tak była by pamiątka:))))pozdrawiam cieplutko i życzę szybkiego powrotu do sprawności:))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Olimp zachwyca. Uwielbiam jak na mnie spada niebem i obezwładnia tą MAGIĄ! Uwielbiam.
    Ubolewam jednak nad tymi niedogodnościami fizyki ludzkiego ciała, nad tym chorym NFZ-etem... WIesz, nieopodal mnie jest centrum zdrowia dziecka - komornik już wszedł im na konta do pracowniczych wypłat... Szpital Państwowy, komu jak komu, ale dzieciom pomagać to Państwa "psi obowiązek" a tu zwolnienia, pisk i lament. Dobiegają mnie smutne wiadomości od nich i aż się nóż ten przysłowiowy w kieszeni otwiera. A niby Państwo dla ludzi, a u nas jak zawsze od d... strony za przeproszeniem. Ale dość narzekania, bo mniemam, że Ty masz dobrą Anielską opiekę, a najważniejsza ta WIARA, więc oby jej nie ubywało Tobie nigdy Marysiu Kochana, oby skrzydła miały Cie zawsze w opiece i pomyślne wiatry spełniały nowe plany - na te skorupowe, ceramiczne to ja już czekam z zapartym tchem, bo ja sobie WYOBRAŻAM co poczynisz! Kawałeczek serduch zostawiam i lecę, bo czasu jak na lekarstwo, oby go nigdy nie zabrakło nam :))))))
    Zdróweczka ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Kochana zdrówka Ci życzę i obyś szybciutko do sprawności wróciła:* A bombeczki przepiękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Serwus! Bombki z datą, fajna rzecz, przynajmniej nie trzeba sobie zaprzątać głowy przypominaniem sobie roku kiedy powstały. Choć teraz cierpisz i szkoda mi Cię jak cholera, to bez rycia daty, wyszywania monogramu, itp. będziesz pamiętała rok 2012, jako ten w którym przed Bożym Narodzeniem, nie urobiłaś się po pachy, w czasie przygotowań świątecznych.
    Dla mnie wszystko ma sens, więc i teraz, kiedy jesteś musowo ułóżkowiona:)ten czas jest tylko dla Ciebie i warto go dobrze wykorzystać, nie tylko na remanenty w komputerze...
    Penelopo życzę Ci łagodnego, ale szybkiego powrotu do zdrowia, mimo wszystko radosnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bombki z zeszłego roku...nie potrafię sobie wyobrazić co Byś wykombinowała w tym roku, bo tamte są cudne, ja miałam zrobić pierwsze próby w styropianie, ale nie dałam rady czasowo, tym bardziej, że uczyłabym się dopiero, więc Twoje mnie zachwycają niesamowicie.
    No i przede wszystkim dużo zdrówka życzę i szybkiego stanięcia na równe nogi, choć domyślam się, że swoje odleżeć niestety trzeba...ja też jeszcze kilka tygodni i położę się do łóżka, ale to już inna historia...mój coraz większy brzuch i rosnące w nim życie na jakiś czas oderwie mnie od świata robótek i bloga, ale zarówno ja jak i Ty wrócimy do zdrowia, czego serdecznie Ci życzę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę Ci bezproblemowego rozwiązania i samych pięknych chwil z bycia mamusią ;)

      Usuń
  26. Myszo - wiesz co? Nie grzeb Ty już głębiej w swoim kompie, bo oglądając takie cudeńka, człowiek w kompleksy po uszy wpada!
    Cuda!!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Piekne bombki i te anielskie sopelki.. cudne:) Duzo zdrowia zycze, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Przecudne te bombki:) Współczuje Ci kochana z tym leżeniem, bo sama kilka miesięcy temu musiałam leżeć plackiem - masakra:) pozdrawiam Cię ciepło

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyjątkowej urody te twoje cuda.Szybko wracaj do zdrowia. A z leżenia zrobiłas uzytek,warto był znaleźć te zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Zachwycające bombki wyczarowałaś:) Zdrowiej szybciutko:) Radosnych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Niezwykle urocze sa Twoje bombki, a datowanie ich to swietny pomysl :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  32. Są cudowne! Nie mam pojęcia, jak powstają, ale chciałabym kiedyś nauczyć się robić takie, co roku robiłabym kolejne dla dzieci i gdy po latach odchodziłyby do własnych domów, mogłyby je zabrać na pamiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje zdolne ręce z pewnością poradzą sobie z tą techniką. Trzeba tylko spróbować :)

      Usuń
  33. Dziękuję z całego serca za wszystkie te miłe komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakie to wszystko piękne:))Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Odpoczywaj i nie stresuj się tym, bo jak Cię znam to niedługo zapomnisz o tym zajęciu i będziesz tak zapracowana jak teraz Święty Mikołaj :)))A bombki śliczne oczywiście !
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  36. Trochę zazdroszczę tego porządku komputerowego, bo u mnie wielki bałagan;-)
    A talent to TY masz!!
    Ściskam i życzę masażu na te 4 litery.
    Pozdrawiam
    Mariola

    OdpowiedzUsuń
  37. Może podrzuciłabym Ci mój komputer, bo też prosi się od dawna o porządek? :) Bombki cudne, szczególnie te sopelki z aniołkami są niezwykłe! Wytrwałości i cierpliwości, a wszystko będzie dobrze :)Pozdrowienia ślę serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...jakby co, to się poddałam z porządkami ;) zabrakło mi wytrwałości a długie ślęczenie przed monitorem jakoś mnie drażni ...wszystko przez cierpiące moje cztery litery ;/

      Usuń
  38. Cudne bombki:))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziękuję za odwiedziny :)))).
    Co do lukru zawsze robiłam z białka, a w tym roku przez przypadek wpadłam na przepis że z wody, cukru i kilku kropel cytryny i spróbowałam, ale nie pamiętam proporcji, bo zrobiłam po swojemu, tak żeby nadawał się do wyciskania przez mały otwór :))).
    Spokojnych Świąt i przede wszystkim powrotu do zdrowia :))).
    Ale się cieszę, że do mnie zajrzałaś.

    OdpowiedzUsuń
  40. Penelopko korzystaj z chwili,ciesz się ,że Ci tak nadskakują.Całej waszej familii życzę spokojnych świąt spędzonych z tymi,których kochacie.
    Kobieto po tej"renowacji" będziesz pomykała jak sarenka,trzymaj się zdrowo.
    DB

    OdpowiedzUsuń
  41. Samych szczęśliwych dni w Nowym Roku, życzy babcia Wiesia z Juleczką Lipską

    OdpowiedzUsuń
  42. oj,jakie cudowne !!!!Bardzo pięknie u Ciebie,szkoda ,że już po Świętach,ja cały czas chętnie wracam i nadrabiam oglądanie blogowych wystrojów,szczęśliwego nowego roku :))

    OdpowiedzUsuń
  43. Przepiękne bombki - świetny pomysł i rewelacyjne wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Penelopo, zachwyt wszechogarniający mnie, proszę , też za chwilę będę unieruchomiona na długie tygodnie-artroskopia -po dużym urazie, proszę zatem o przepis na te cudowne bombki, może na "siedząco-leżąco " zacznę działać i skończę przed wigilią ?:)Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  45. Hej,hej co u Ciebie?
    Pokaż co tworzysz?
    Czy wróciłaś już do zdrowia?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  46. to twoje milczenie juz mnie niepokoi. Odezwij sie!

    OdpowiedzUsuń
  47. Haha świetne bombki, gdybym takie dorwała w stolicy. Pewnie by się dziwiła cala Warszawa Chirurgia plastyczna natomiast by mi się przydała- mogłabym skorygować uszy :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Bardzo podoba mi się Twój blog. Mam nadzieję, że nie obrazisz się za dodanie do listy najlepszych blogów o architekturze na moim agregacie http://blogiarchitektow.blogspot.com/ . Dzięki temu możesz zyskać jeszcze więcej zwolenników, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  49. Jestem zachwycona tym, co zobaczyłam na Twoim blogi. Z serca DZIĘKUJĘ.

    OdpowiedzUsuń