piątek, 2 stycznia 2015

Misie dwa :)

Przyznacie, że dawno misie nie gościły u mnie. 
Było to tak dawno temu, że pewnie niektórzy z Was w ogóle nie kojarzą mnie z nimi.
A tymczasem powstała kolejna para. Tak już mam, że mam słabość do par ;) 
Nie nacieszyłam się jednak długo ich towarzystwem. A chciałam jeszcze ich jakoś przyodziać ...
Ledwie stanęły na nogi, zaraz czmychnęły gdzieś w pobliskie lasy. Widać moje wnętrza im nie leżały :)
Dobrze, że pozwoliły pstryknąć sobie chociaż  parę zdjęć. Będę miała pamiątkę :)


A teraz pozwólcie na prezentację solo
Ona...


...i On.




Chyba pasują do siebie?



Przyznam się, że wyjątkowo trudno było mi się z nimi rozstawać... ale siłą nie miałam sumienia ich zatrzymywać.


To był taki mały przerywnik w moich poważniejszych działaniach.
Po pracach ogrodowych zabrałam się za... meblowanie. Przede mną ciężka przeprawa. 
Pozdrawiam Was serdecznie z wietrznych dziś mocno Kaszub.
Penelopa