Czas zatem najwyższy aby przedstawić wszystkim zainteresowanym wyniki lutowej zabawy. Zabawy, której formuła troszkę została przeze mnie zmieniona, przez Was zaakceptowana, i co było dla mnie miłym zaskoczeniem -bardzo często komplementowana. Znaczy się, będzie kontynuacja zabawy w kolejnych miesiącach :)
A tymczasem spieszę donieść, że losowanie opiekuna prawnego dla zakochanej parki królików zostało zakończone kilka minut po 23-ej.
W komisji strzegącej prawidłowość losowania zasiadł sam pan Królik, w roli sierotki -wybranka jego serca :)
W pierwszej turze wylosowali szczęśliwy post, który przeszedł do tury drugiej.
Okazało się, że w lutym napisałam 6 postów, więc za maszynę losującą posłużyła kostka, która w nie jednej grze brała udział. Puszczona w ruch zatoczyła duży krąg i zatrzymała się pokazując dwa oczka.
Dwa oczka przypisane były do drugiego z kolei (w porządku chronologicznym) wpisu.
Tak więc wszystkie komentarze wpisane pod postem pt. "Gąski, gąski do domu!..." przeszły do drugiej tury.
...i spośród nich sierotka wylosowała szczęśliwy los.
Mamajudo -przyjmij moje gratulacje! ...i obowiązki wynikające z adopcji ;))
Jesteś zobowiązana stworzyć króliczkom cichy, ciepły kąt i sympatyczną atmosferę. One w zamian odwdzięczą się Tobie miłym towarzystwem i dobrą aurą. Będzie Wam dobrze razem. Jestem tego pewna :))
Jesteś zobowiązana stworzyć króliczkom cichy, ciepły kąt i sympatyczną atmosferę. One w zamian odwdzięczą się Tobie miłym towarzystwem i dobrą aurą. Będzie Wam dobrze razem. Jestem tego pewna :))
Żebym mogła wyprawić ten duecik w podróż, proszę o kontakt mailowy na mój adres: myszasul@gmail.com i podanie adresu gdzie mają się zameldować wyżej wymienieni państwo Króliczkowie.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam do kolejnej zabawy już niebawem. Bardzo niebawem ;)