piątek, 29 stycznia 2010

Przyjemności

Temat "nierozliczonych" wyróżnień od jakiegoś czasu nie dawał mi spokoju. W zasadzie się nie dziwię. Jakoś ostatnio z niczym się nie wyrabiam. I nie wiem czy to z powodu przejścia na pełen etat "penelopowania" ... czy może bardziej z powodu zbyt intensywnej zimy, która zawsze powoduje u mnie pewien rodzaj letargu. Najchętniej zapadłabym w sen zimowy. Obiecuję, odrobiłabym wszystko z radością wielką letnimi nocami, kiedy to zwykle rozpiera mnie chęć do życia i wszelakich zajęć a na spanie szkoda czasu.
Nic z tego, na spanko zimowe nie mam szans :/
...a dzisiaj szuflując z rana śnieg by utorować drogę Kasi do szkoły, usłyszałam śpiew ptaków :)) Ten świergot to balsam na moją zmarzniętą duszę. Uśmiechnęłam się sama do siebie wyciągając pokrzepiający wniosek, że oto oznaki zbliżającej się wiosny. Zaraz potem słońce kokieteryjnie puściło do mnie oko  ;) ...
OK! dzisiaj już nie będę marudzić.Słońce znowu wpadło mi przez okno i rozświetliło cały świat. Jest pięknie! :))
...ale ja nie o tym chciałam. Miało być o wyróznieniach.
W ostatnim czasie zostałam obdarowana kolejną porcją tych niezwykle sympatycznych dowodów sympatii i uznania za to co robię. Każde z nich z osobna sprawiło mi ogromną radość i satysfakcję. Z całą pewnością są niezłą motywacją, by dalej prowadzić to przedsięwzięcie blogiem zwane, by dzielić się tym co robię w zaciszu mojej pracowni.
Do tej pory najczęściej przekazywałam otrzymane wyróżnienia wszystkim obserwowanym przeze mnie blogom. Wychodziłam z założenia, że wszystkie które wybrałam i obserwuję są niezwykle interesujące i zasługują na wyróżnienie... ale tym razem postanowiłam trochę popastwić się nad sobą i zmierzyć się z tą niezwykle trudną sztuką wyborów, bo przecież wyróżnienie z samej definicji wymaga wyborów.
Postanowiłam więc wybrać te "naj" z "naj".  Na czystej kartce zaczęłam wypisywać. Szło mi jak po maśle :)....lista się wydłużała.... i nagle powiedziałam sobie "WRÓĆ!" -tym sposobem wypiszę wszystkie obserwowane blogi i z ambitnych planów wyjdą nici. Określiłam więc sobie, że muszę się zmieścić w liczbie 10! Trudne?  -jeszcze jak! ...ale czasem lubię trudne wyzwania ;)
Po kłótniach samej z sobą, ostatecznie powstała lista dziesięciu blogów NAJ... to miejsca, które nieustająco wprawiają mnie w zachwyt, podziw i przeświadczenie, że gdzieś obok nas żyje tak wiele niezwykle kreatywnych osób, które tak pięknie tworzą swój świat...
Wymyśliłam z tej okazji nowy znaczek,odpowiadający moim kryteriom.


A oto moja lista w kolejności alfabetycznej:

Mam lekkiego kaca, bo ta lista powinna być zdecydowanie dłuższa ...ale to już przerabiałam...
Oczywiście wyróżnienie to możecie przekazywać dalej swoim faworytom, dowolnie ustalając liczbę wyróżnionych blogów. Będzie mi bardzo miło.

A teraz jeszcze raz chciałabym podziękować za ostatnie wyróżnienia, które otrzymałam od 
----------------------------------
Małgosi ( Low flying angels )
 
---------------------------------------------
Małgosi (Papilon Małgosi )

--------------------------------------------------
Savannah (House of Baba Jaga )

---------------------------------------------------
Imoen (Home and me )

znaczków moc :)
---------------------------------------------------

znaczków moc :)
---------------------------------------------------
Pozdrawiam wszystkich cieplutko pławiąc się w promieniach zimowego słońca :)

środa, 27 stycznia 2010

Oby do wiosny!

W ramach, zakrojonej już na szeroką skalę akcji odstraszania zimy dorzucę swoje "trzy grosze".
Właściwie nie planowałam tego wpisu, ale zdenerwowały mnie dzisiaj plotki krążące po mieście. Mówią, że mróz będzie trzymał ...jeszcze 2 miesiące! Kto by w takie plotki wierzył? Przecież mamy naukowo udowodnione globalne ocieplenie, hahaha.
...plotki nie plotki, ale to fakt, że pogoda ostatnio przypomina giełdę. Jest nieobliczalna i miewa humory.
Na moment moja wyobraźnia zaczęła tworzyć scenariusz tych szeptanych prognoz. Brrrr... nie było to miłe. Dość, że mina mi zrzedła. Podrzuciłam więc do kominka, uraczyłam się herbatką z amaretto i sięgnęłam do moich albumów, żeby choć oczy nacieszyć kolorami i pomarzyć...










...ech, jak miło pomarzyć :)
Pozdrawiam cieplutko. Oby do wiosny!

poniedziałek, 25 stycznia 2010

Mozaika zeszłoroczna

Spodobały mi się mozaikowe podsumowania całorocznych dokonań robótkowych.
Zabrało mi to troszkę czasu, ale teraz z czystym sumieniem zabieram się za nowe wyzwania i realizację mojej przydługawej listy planów.


I już teraz ciekawa jestem jak będzie wyglądać moja mozaika roku 2010 :)

środa, 20 stycznia 2010

...w drugim wymiarze.

Odys wyruszył na swoje Oceany... a mi znowu przyszło żyć w tym drugim wymiarze... samotnie...  :(
Z każdym dniem próbuję pogodzić się z tym faktem. Może powinnam się już do tego stanu przyzwyczaić, bo przecież trudno już zliczyć który to raz przerabiamy ...a jednak to nie takie proste. Za każdym razem musi minąć trochę czasu bym przepoczwarzyła się w pełnoetatową Penelopę, bym doszła do tak oczywistych wniosków, że nie ma rady... że trzeba znowu wziąć się w garść i kolejny raz wystawić na próbę swoje siły, zdolności do przystosowywania się do niewygód bycia samej ... i przyjmować na swą wątłą klatę to, co przynoszą szare dni...bo przecież jestem dzielną dziewczynką... :/
Skończyło się znowu na jakiś czas moje komfortowe życie pod opiekuńczymi skrzydłami najwspanialszego Faceta na świecie... ech... oby do wiosny!
...a tymczasem każdego dnia z pokorną miną (jeszcze pewnie przez jakiś czas, mocno nieszczęśliwą) rankiem wstaję jako pierwsza i zaczynam swoje rządy i ...służbę.
Czas już najwyższy abym wzięła się do roboty ...znaczy się robótek jakichś, jak przystało na Penelopę, która wiernie oczekując Odysa oddawała się swojemu rękodziełu.
Tylko, że coś mi nie pasuje. Za oknem klimat zdecydowanie nie ten co trzeba  (co ja bym teraz dała za śródziemnomorski ! ) ... a i po zalotnikach ani śladu ( a przydaliby się do odśnieżania chociażby).... ;)
...sami widzicie w jakich trudnych warunkach przyszło mi odgrywać rolę tej mitycznej rękodzielniczki.

W oczekiwaniu na wenę postanowiłam zrobić remanencik, czyli spis moich wypocinek, które wyprodukowałam w ubiegłym roku. Zanim dokończę mozaikę moich prac, pokażę te które jakoś umknęły po drodze i nie dane było im do tej pory zaprezentować się w progach mojego bloga.

Wspomnienie mojej ostatniej podróży przez Atlantyk ( to były piękne dni, ech! ) -serweta wyszyta haftem  richelieu. Moja pierwsza. W końcu doczekała się prania, krochmalenia i solidnego prasowania. I tak się prezentuje.

 

Chronologicznie jako druga -torba na nuty. Uszyta  na zamówienie Kasi na początku roku szkolnego. Ta z poprzedniego roku w kolorach różowo-błękitnych zdaniem córci była za bardzo siarzasta. No tak, wszak moja mała Księżniczka nie jest już aż tak mała aby paradować w różowych kolorach!

 
 
 

... i miśki niegodziwie pominięte w grudniowej prezentacji

Honorata i Władek



 

Proszę nie regulować odbiorników! ;)  To nie są zdjęcia czarno-białe. To najprawdziwszy kolor ...szary.

Dwa kolejne są moja dumą, bo po wielu próbach, korygowaniu kolejnych błędów udało mi się opracować własne wykroje.  Ufff!
Oto Ola.



...i Justyn -intelektualista wielki



 ... a tymczasem najwyższa pora dla mnie położyć się na małe spanko ...i żeby mi tylko śniegiem nie sypnęli anieli, bo mój biedny kręgosłup nie lubi rozrywek typu: machanie łopatą. Zdecydowanie woli igłą lub pędzlem ;)


piątek, 1 stycznia 2010

Noworoczne ... przypomnienia

W ramach noworocznych postanowień sięgnęłam do popularnego tekstu Dezyderaty.
...bo te proste, by nie powiedzieć banalne zdania zawierają w sobie uniwersalne mądrości, nieprzemijające prawdy, dlatego dzisiaj po raz kolejny wczytuję się w te słowa ... by czasem nie dać się zwariować, by się nie zapomnieć, by być wiernym swoim ideałom, by pozostać sobą ....


"Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.

Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.

Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.

Porównując się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.

Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz w zmiennych kolejach losu.

Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia. Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.

Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.

Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje, czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.

Bądź pogodny.

Dąż do szczęścia. "

           ***************     *************    ***************

Niech ten 2010 rok będzie dla nas wszystkich szczęśliwy!